Moją ulubioną bohaterką jest Anna Shirley od chwili gdy w szkole podstawowej pierwszy raz przeczytałam jej przygody. była dla mnie wzorem świetnej uczennicy i osoby dążącej do postawionych sobie celów.

Moją ulubioną bohaterką jest Anna Shirley od chwili gdy w szkole podstawowej pierwszy raz przeczytałam jej przygody. była dla mnie wzorem świetnej uczennicy i osoby dążącej do postawionych sobie celów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Pewnie nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że od lat dzieciństwa, choć już takiego późniejszego, moją ulubioną i inspirującą bohaterką jest Ania Shirley. Bohaterka, która dorasta z czytelniczką. Każda część cyklu książek o Ani opowiada o coraz starszej dziewczynie, a potem kobiecie, jej problemach i jej sposobem stawiania czoła przeciwnościom. To sprawia, ze w każdym wieku można w sobie znaleźć coś z Ani Shirley.

Pewnie nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że od lat dzieciństwa, choć już takiego późniejszego, moją ulubioną i inspirującą bohaterką jest Ania Shirley. Bohaterka, która dorasta z czytelniczką. Każda część cyklu książek o Ani opowiada o coraz starszej dziewczynie, a potem kobiecie, jej problemach i jej sposobem stawiania czoła przeciwnościom. To sprawia, ze w każdym wieku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Kiedy byłam mała sięgnęłam do prywatnej biblioteczki mojej Mamy i znalazłam książki pod tytułem "Saga o Ludziach Lodu". Tomików owej Sagi było tam pełno, ale sięgnęłam po drugi Tom "Polowanie na czarownice". Czytałam ją dość długo, gdyż jako ośmioletnie dziecko jeszcze miałam kłopoty z przyswajaniem tak dużej ilości treści jak na jeden dzień. I wtedy właśnie poznałam Sol Angelicę z Ludzi Lodu.
Młoda czarownica na początku zaimponowała mi urodę, a dopiero kilka lat potem, gdy w gimnazjum sięgnęłam znów to tę serię zakochałam się w jej charakterze. Silna, niezależna, odważna, charakterna - taka była moja ulubiona bohaterka literacka, gdy przerzucałam kolejną stronę tomiku. Potem odkrywałam kolejne wady i zalety. Tak jak dla Sol, Hannah była idolem, tak i dla mnie Wybrana stała się wzorem do naśladowania. Uwiodła mnie jej postawa, miłość do rodziny i chęć poznawania świata oraz gotowość na śmierć.
Sol Angelika, nie tylko jako duch Ludzi Lodu żyje w książkach, ale również w moim sercu, ale zapewne i w sercach wszystkich wielbicieli Najpotężniejszej Czarownicy Ludzi Lodu. :)

Kiedy byłam mała sięgnęłam do prywatnej biblioteczki mojej Mamy i znalazłam książki pod tytułem "Saga o Ludziach Lodu". Tomików owej Sagi było tam pełno, ale sięgnęłam po drugi Tom "Polowanie na czarownice". Czytałam ją dość długo, gdyż jako ośmioletnie dziecko jeszcze miałam kłopoty z przyswajaniem tak dużej ilości treści jak na jeden dzień. I wtedy właśnie poznałam Sol...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie będę oryginalna, nikogo nie zaskoczę. Moją ulubienicą jest Hermiona! Może to dlatego, że żadna inna bohaterka nie towarzyszyła mi przez tak długi czas jak ona. Właściwie dorastałam razem z nią. I nieważne, że mijają lata, postać z "Harrego Pottera" wciąż pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem odwagi, hartu ducha, przyjaźni, oddania, mądrości. Jest nie tylko moją ulubioną bohaterką literacką, ale także idolką.

Nie będę oryginalna, nikogo nie zaskoczę. Moją ulubienicą jest Hermiona! Może to dlatego, że żadna inna bohaterka nie towarzyszyła mi przez tak długi czas jak ona. Właściwie dorastałam razem z nią. I nieważne, że mijają lata, postać z "Harrego Pottera" wciąż pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem odwagi, hartu ducha, przyjaźni, oddania, mądrości. Jest nie tylko moją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie od dziś zastanawiam się nad ulubiona bohaterką literacką. Kobiecie trudno jest wybrać druga kobietę jako wzór, wszak zazdrosne jesteśmy. Może Panom pójdzie łatwiej. Po przemyśleniach stwierdzam jednak, że ulubioną postacią żeńską jest dla mnie Anna Shirley. Zawsze zachwycał mnie jej upór w przekonaniach i dążeniu do celu, niezłomność, inteligencja i nieustanny optymizm. Nie zgadzam się że to postać dla młodych dziewczynek, Lucy Maud Montgomery napisała w końcu tyle tomów że Ania w nich zdążyła dorosnąć i nawet jako stateczna kobieta nadal zachowała cechy które w niej cenię. Ja sama patrząc na siebie z perspektywy lat już jako kobieta z dwójką dzieci wiem że bez Ani Shirley mogłabym być zupełnie inną kobietą.

Nie od dziś zastanawiam się nad ulubiona bohaterką literacką. Kobiecie trudno jest wybrać druga kobietę jako wzór, wszak zazdrosne jesteśmy. Może Panom pójdzie łatwiej. Po przemyśleniach stwierdzam jednak, że ulubioną postacią żeńską jest dla mnie Anna Shirley. Zawsze zachwycał mnie jej upór w przekonaniach i dążeniu do celu, niezłomność, inteligencja i nieustanny optymizm....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moją ulubioną postacią książkową jest Matka Abigail z powieści Stephena Kinga Bastion. Jest osobą starą ale bardzo dzielną i samodzielną. Stara, słaba fizycznie i wątła potrafi przeciwstawić się wcielonemu złu. Poza tym mimo że ma ponad sto lat ciągle piecze własny chleb. Urzekła mnie również swoimi celnymi uwagami jak ta o ślepych kurczakach i nowojorskich demokratach.
"Od hodowlanych kurczaków głupsi byli chyba tylko nowojorscy demokraci."

Moją ulubioną postacią książkową jest Matka Abigail z powieści Stephena Kinga Bastion. Jest osobą starą ale bardzo dzielną i samodzielną. Stara, słaba fizycznie i wątła potrafi przeciwstawić się wcielonemu złu. Poza tym mimo że ma ponad sto lat ciągle piecze własny chleb. Urzekła mnie również swoimi celnymi uwagami jak ta o ślepych kurczakach i nowojorskich demokratach.
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moją ulubioną bohaterką, mimo że od jakiś 6 lat nie jestem już jej równolatką, jest Mia Thermopolis, występująca w serii "Pamiętnik księżniczki" autorstwa Meg Cabot. Dlaczego właśnie ona? Mia, mimo że momentami infantylna i wyolbrzymiająca swoje nastoletnie problemy, jest dziewczyną o wielkim sercu. Mając 14 lat, wie, co chce od życia- pomagać zwierzętom. Pomimo że dowiaduje się że jest jedyną spadkobierczynią niewielkiego państwa, woda sodowa nie uderza jej do głowy. Wręcz przeciwnie - wcale nie chce być księżniczką. Godzi się na to dopiero wtedy, kiedy ojciec "przekupuje" ją codziennymi datkami na rzecz Greenpeace. Mia, mimo w zasadzie mało ważnych dla nas problemów, jest pełną poczucia humoru zbuntowaną wegetarianką. I właśnie za to ją podziwiam i dlatego po tylu latach wciąż jest na mojej liście ulubionych - za upór i bezinteresowne pomaganie naszym braciom mniejszym.

Moją ulubioną bohaterką, mimo że od jakiś 6 lat nie jestem już jej równolatką, jest Mia Thermopolis, występująca w serii "Pamiętnik księżniczki" autorstwa Meg Cabot. Dlaczego właśnie ona? Mia, mimo że momentami infantylna i wyolbrzymiająca swoje nastoletnie problemy, jest dziewczyną o wielkim sercu. Mając 14 lat, wie, co chce od życia- pomagać zwierzętom. Pomimo że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Moją ulubioną bohaterką jest zdecydowanie Pani Róża z "Oskara i Pani Róży" Erica Emmanuela Schmitta. Kobieta, która mimo własnych słabości w obliczu nadchodzącej śmierci staje na wysokości zadania i pomaga głównemu bohaterowi zrozumieć otaczający go świat. Pani Róża to taka bohaterka, w której za każdym razem odnajduję coś innego, coś nowego, co pokazuje, że gdy trzeba każdy z nas potrafi być silny i wrażliwy zarazem. Ta postać nauczyła mnie dostrzegać ten promyk słońca w najciemniejszych momentach i chyba właśnie z tego powodu jest moją ulubioną.

Moją ulubioną bohaterką jest zdecydowanie Pani Róża z "Oskara i Pani Róży" Erica Emmanuela Schmitta. Kobieta, która mimo własnych słabości w obliczu nadchodzącej śmierci staje na wysokości zadania i pomaga głównemu bohaterowi zrozumieć otaczający go świat. Pani Róża to taka bohaterka, w której za każdym razem odnajduję coś innego, coś nowego, co pokazuje, że gdy trzeba...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ulubiona bohaterka literacka? Kiedyś była nią Luna Lovegood z sagi "Harry Potter" do czasu... Gdy przeczytałam sagę "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" od wtedy stała się nią Annabeth Chase. Dlaczego akurat ona? Myślę, że dlatego, że nigdy nikogo nie słucha. Robi to co chcę, jest odważna i gotowa do poświęceń dla osób które kocha.

Ulubiona bohaterka literacka? Kiedyś była nią Luna Lovegood z sagi "Harry Potter" do czasu... Gdy przeczytałam sagę "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" od wtedy stała się nią Annabeth Chase. Dlaczego akurat ona? Myślę, że dlatego, że nigdy nikogo nie słucha. Robi to co chcę, jest odważna i gotowa do poświęceń dla osób które kocha.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Bohaterką literacką, która skradła me serce jest Hazel Grace z książki "Gwiazd naszych wina". Hazel to dziewczyna zaledwie 16 letnia, która wie o życiu dużo więcej niż ja. Mimo jej młodego wieku, przeszła bardzo wiele. Kilka lat temu zachorowała na raka płuc i choć jej życie obróciło się o 180 stopni ( przestała chodzić do szkoły, a szpital stał się jej drugim domem)wiedziała co jest najważniejsze w egzystencji każdego człowieka. Hazel nie zabiegała o to, by dorównać swoim rówieśnikom. Była chora i każdy dzień był dla niej i dla jej rodziców darem. Miała swój własny świat, który kręcił się wokół jej ulubionej powieści "Cios udręki". Hazel pokazała mi, co jest tak naprawdę ważne w życiu. Nie popularność czy pieniądze, lecz marzenia. Człowiek powinien dążyć do ich realizacji. To one sprawiają, że nasze życie nabiera sensu, nie ważne ile złych rzeczy się w nim dzieje. Bohaterka marzy o jednym: chce spotkać się z autorem powieści i dowiedzieć się o zakończeniu książki. Szansa na to pojawia się dopiero, gdy dziewczyna poznaje jakże niesamowitego Augustusa. Dzięki niemu ma szansę polecieć do Holandii. Nie ważne jest dla niej zdrowie (lekarze definitywnie nie zgodzili się na jej podróż samolotem), ważna jest dla niej realizacja marzenia, wykorzystanie jedynej szansy w życiu na to, by poznać zakończenie książki. Hazel pokazała mi, że choć w życiu natrafiamy na wiele przeszkód, to pomimo tego powinniśmy walczyć o marzenia. To one czynią nasze życie piękniejszym.

Bohaterką literacką, która skradła me serce jest Hazel Grace z książki "Gwiazd naszych wina". Hazel to dziewczyna zaledwie 16 letnia, która wie o życiu dużo więcej niż ja. Mimo jej młodego wieku, przeszła bardzo wiele. Kilka lat temu zachorowała na raka płuc i choć jej życie obróciło się o 180 stopni ( przestała chodzić do szkoły, a szpital stał się jej drugim...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej