Najlepsze to śnieżne krople w herbacie! Nic nie przebije tego uczucia, gdy śnieżne krople unoszą się na powierzchni gorącej herbaty, jakby maleńkie elfy tańczyły w moim zimowym naparze.

Najbardziej irytująca jest karuzela marzeń w kolejce do sklepu! Próba zrobienia szybkich zakupów świątecznych kończy się zakupową karuzelą, gdzie wszyscy stoją w miejscu a czas płynie jak lukier na piernikach.

Najlepsze to śnieżne krople w herbacie! Nic nie przebije tego uczucia, gdy śnieżne krople unoszą się na powierzchni gorącej herbaty, jakby maleńkie elfy tańczyły w moim zimowym naparze.

Najbardziej irytująca jest karuzela marzeń w kolejce do sklepu! Próba zrobienia szybkich zakupów świątecznych kończy się zakupową karuzelą, gdzie wszyscy stoją w miejscu a czas płynie jak...

Kocham święta, według mnie to najlepszy czas w roku. wraz z przyjaciółką nie możemy doczekać się świąt już od października. Jest to czas pełen radości, celebracji tego cudnego święta, ale także czas aby spotkać się z rodziną, którą rzadko widujemy. To także czas radości głównie tej dziecięcej z prezentów. Śpiewamy kolędy, gotujemy potrawy specjalnie na tę okazję. To wszytko ma fantastyczny klimat, którego nie da się uzyskać jakiegokolwiek innego dnia. To właśnie jest to co umacnia moją miłość do świąt. A najbardziej irytującą rzeczą jest oczywiście sprzątanie😆, trwające czasem nawet dzień.

Kocham święta, według mnie to najlepszy czas w roku. wraz z przyjaciółką nie możemy doczekać się świąt już od października. Jest to czas pełen radości, celebracji tego cudnego święta, ale także czas aby spotkać się z rodziną, którą rzadko widujemy. To także czas radości głównie tej dziecięcej z prezentów. Śpiewamy kolędy, gotujemy potrawy specjalnie na tę okazję. To wszytko...

Boże Narodzenie trwa cały rok. Po prostu nie możemy się z nim rozstać. Oto dowody.

Kilka lat temu znalazłam świątecznego bałwanka na mojej tablicy korkowej... w czerwcu. Myślałam, że skoro przebiłam sąsiada, który wynosi z balkonu choinkę w trakcie długiego weekendu majowego, to zajmuję zaszczytne pierwsze miejsce wśród gwiazdkowych nieogarów. Jednak w tym roku zobaczyłam na spacerze żywą choinkę, nadal obwieszoną palącymi się lampkami, w połowie lipca. Jej właściciele zawiesili je w zeszłym roku. Będzie je lepiej widać, kiedy spadnie porządny śnieg. W lato nieśmiało błyszczały pośród żywej zieleni.

Prezenty tradycyjnie zaczęłam  kupować w sierpniu. 

Boże Narodzenie trwa cały rok. Po prostu nie możemy się z nim rozstać. Oto dowody.

Kilka lat temu znalazłam świątecznego bałwanka na mojej tablicy korkowej... w czerwcu. Myślałam, że skoro przebiłam sąsiada, który wynosi z balkonu choinkę w trakcie długiego weekendu majowego, to zajmuję zaszczytne pierwsze miejsce wśród gwiazdkowych nieogarów. Jednak w tym roku zobaczyłam...

Jestem jak Grinch - nie lubię świąt. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest otoczka wokółświąteczna opierająca się na żenadzie. W moim domu nie śpiewa się kolend  - tylko słucha się ich w telewizji na rozkaz taty. Życzenia świąteczne są nieszczere, a rozmów przy rodzinnym stole nie ma... Ogólnie jest drętwo strasznie... Zwykle po kolacji, kiedy rytualnie zostaje włączony telewizor szłam czytać książkę i to był jedyny pozytywny dla mnie element Wigilii. 
Tegoroczne święta  będą inne. W tym roku wraz z mężem powitaliśmy na świecie synka i chcemy, aby on miał pozytywne doświadczenia związane ze świętami. Dlatego zostaniemy u siebie by odnaleźć od nowa magię świąt dla siebie i dla naszej maleńkiej istoty :)

Jestem jak Grinch - nie lubię świąt. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest otoczka wokółświąteczna opierająca się na żenadzie. W moim domu nie śpiewa się kolend  - tylko słucha się ich w telewizji na rozkaz taty. Życzenia świąteczne są nieszczere, a rozmów przy rodzinnym stole nie ma... Ogólnie jest drętwo strasznie... Zwykle po kolacji, kiedy rytualnie zostaje włączony...

W Święta nie lubię pośpiechu, drogich prezentów, 
gadżetomanii, pirotechniki emocjonalnej, 
sztucznych białych choinek i plastikowych uśmiechów. 

Zatrzymać się w świątecznej ciszy. To lubię. 
Popatrzeć na wieczorne, granatowe niebo. 
Pomyśleć kim jest w tych życiowych jasełkach. 
Dla kogo diablicą, dla kogo anielicą. 

Szlachetność świątecznej ciszy otwiera drzwi, 
którymi mogę uciekać do myśli o dobrych ludziach 
spotkanych na życiowej drodze.

Lubię marcepanowe słodkości, przytulić się do psa i ciepłe kocyki.

A gdy z suchych gałązek choinki zaczną spadać uśmiechnięte folklorystyczne aniołki,
spróbuję złapać złodzieja zegarów i zatrzymać czas na codzienną refleksję,
czego wszystkim życzę. 

W Święta nie lubię pośpiechu, drogich prezentów, 
gadżetomanii, pirotechniki emocjonalnej, 
sztucznych białych choinek i plastikowych uśmiechów. 

Zatrzymać się w świątecznej ciszy. To lubię. 
Popatrzeć na wieczorne, granatowe niebo. 
Pomyśleć kim jest w tych życiowych jasełkach. 
Dla kogo diablicą, dla kogo anielicą. 

Szlachetność świątecznej ciszy otwiera drzwi, 
którymi...

W moim przypadku jest bardzo prosto. Najlepszy jest czas- tzn. że ma się go w końcu,  ten czas na wyhamowanie i spędzenie go z rodziną, jest to taki magiczny czas z racji aranżacji świątecznej. Najbardziej irytująca jest walka o karpia w spożywczakach  😁  

W moim przypadku jest bardzo prosto. Najlepszy jest czas- tzn. że ma się go w końcu,  ten czas na wyhamowanie i spędzenie go z rodziną, jest to taki magiczny czas z racji aranżacji świątecznej. Najbardziej irytująca jest walka o karpia w spożywczakach  😁  

Jako dziecko czekałam na święta, ponieważ wierzyłam, że w ten dzień działa prawdziwa magia. Dopatrywałam się spadających gwiazd, słuchałam, czy moje zwierzęta odezwą się ludzkim głosem i cieszyłam się widząc razem moją rodzinę, którą niejednokrotnie dzieliły duże zwady. Wraz z dojrzewaniem obudził się we mnie Grinch, który traktował święta jako niechciany obowiązek i marzyłam w tym czasie uciec gdzieś daleko od wszystkich. Teraz jak dorosła kobieta na święta czuję, że budzi się wewnątrz mnie ta zachwycona światełkami, kochająca świat dziewczynka. I czuję jak najprawdziwsza magia znów tańczy wokół mnie. 

Jako dziecko czekałam na święta, ponieważ wierzyłam, że w ten dzień działa prawdziwa magia. Dopatrywałam się spadających gwiazd, słuchałam, czy moje zwierzęta odezwą się ludzkim głosem i cieszyłam się widząc razem moją rodzinę, którą niejednokrotnie dzieliły duże zwady. Wraz z dojrzewaniem obudził się we mnie Grinch, który traktował święta jako niechciany obowiązek i...

Uwielbiam święta! Nie mogłabym być jak Grinch, bo czas świąt to świetna wymówka: ach zjem jeszcze piernika- przecież są święta, trochę makowaca? No tak, przecież są święta. Dzisiaj nie sprzątam, nie gotuję - mamy w końcu święta! 
Kocham ten czas także za to, że celebrujemy to co naprawdę ważne: bliskość, czułość, że rodzina w końcu w komplecie. Nikt niczego nie musi i nigdzie się nie śpieszy. A kiedy dookoła leżą białe, śnieżne zaspy, a w domu pachnie choinką i cynamonem, wierzę, że cokolwiek przyniesie kolejny rok, w święta będę szczęśliwa. 

Uwielbiam święta! Nie mogłabym być jak Grinch, bo czas świąt to świetna wymówka: ach zjem jeszcze piernika- przecież są święta, trochę makowaca? No tak, przecież są święta. Dzisiaj nie sprzątam, nie gotuję - mamy w końcu święta! 
Kocham ten czas także za to, że celebrujemy to co naprawdę ważne: bliskość, czułość, że rodzina w końcu w komplecie. Nikt niczego nie musi i...

Na świąteczne przygotowania czekam cały rok! Piernik mogę przygotowac już w listopadzie, ktory przez 8 tygodni zajmuje moją małą lodóweczkę, aż będą gotowy do upieczenia. Ciasteczka, makowce, pierogi? Proszę bardzo! Wszystkie te drobne czynności, sprzątanie, prasowanie, kupowanie prezentów, dzielę na etapy, które powoli przybliżają mnie do celebrowania świąt w gronie rodziny. Najbardziej lubię wracać do domu, do rodziców, gdzie moja mama co roku dzieli nasze zadania. Przygotowuje kartkę z listą i przydziela konkretną osobę do każdego zadania. Po wykonaniu zadania zostaje ono oficjalnie skreślone z listy! Najsmutniejsze jest to, że nie dla wszystkich Święta Bożego Narodzenia są tak ciepłe jak moje. Niektórzy ludzie nie mogą mnie zrozumieć, mojej świątecznej obsesji. Ale kiedy już będziesz miał w domu piękne, radosne Święta Bożego Narodzenia, chcesz je przekazać dalej!
​

Na świąteczne przygotowania czekam cały rok! Piernik mogę przygotowac już w listopadzie, ktory przez 8 tygodni zajmuje moją małą lodóweczkę, aż będą gotowy do upieczenia. Ciasteczka, makowce, pierogi? Proszę bardzo! Wszystkie te drobne czynności, sprzątanie, prasowanie, kupowanie prezentów, dzielę na etapy, które powoli przybliżają mnie do celebrowania świąt w gronie...

Podczas letniej wycieczki do Pragi znalazłam miejsce z moich
snów. Otóż w murach otaczających tereny zamkowe znajduje się mały sklepik z…
bożonarodzeniowymi ozdobami. Istne szaleństwo! Ale doskonale rozumiem
właścicieli, bo również należę do tych, którzy świętami żyją. Tak naprawdę
czekam tylko, żeby wiosna minęła i już śmiało odliczam do Wigilii 😊
Prezenty kupuję na wakacjach, w lipcu tradycyjnie przeglądam stan ozdób
świątecznych, we wrześniu zaczynam słuchać do snu Opowieści Wigilijnej czytanej
przez Krzysztofa Kowlewskiego, a od października w moim aucie zaczyna
podśpiewywać Michael Buble. W listopadzie (już to nawet zrobiłam) szykuję ciasto
na piernik, który musi dojrzewać 5 tygodni. Lampki, świeczki i kominek przytulnie
rozświetlają mój dom wieczorami. Do tego marcepan, pierniczki, gorąca czekolada,
grzane wino oraz rozchodzący się po pokojach zapach pomarańczy i goździków… mmm…
poezja!Jak na mnie patrzą najbliżsi? Jak na zupełnie niegroźnego
szaleńca 😉  A co jest dla mnie najtrudniejsze? Żeby w zdrowiu
psychicznym dotrwać do Wielkanocy, bo potem to już coraz bliżej święta, coraz
bliżej święta...

Podczas letniej wycieczki do Pragi znalazłam miejsce z moich
snów. Otóż w murach otaczających tereny zamkowe znajduje się mały sklepik z…
bożonarodzeniowymi ozdobami. Istne szaleństwo! Ale doskonale rozumiem
właścicieli, bo również należę do tych, którzy świętami żyją. Tak naprawdę
czekam tylko, żeby wiosna minęła i już śmiało odliczam do Wigilii 😊
Prezenty kupuję na...