23 kwietnia

Jest 8:00 zaraz się zacznie… uruchamiam telefon. 3,2,1… tak dzwonią. Znowu się zaczyna. Dziennikarze, prezenterzy, celebryci… Praca jako pr-owiec jak sam wiesz mój drogi pamiętniku jest niezwykle ciężka. Dziś święto. Sam doskonale wiesz jakie. A moje dłonie usilnie przywiązane są do klawiatury, niczym magnes do lodówki, jak gdyby ciągnęła je niewidzialna siła… Ta magia, która ma taką moc… to… praca…
Czuje jej siłę na sercu, w umyśle, na dłoniach. Tylko dziś tak bardzo chce się tej mocy sprzeciwić. Dziś przecież tak ważne święto! Światowy Dzień Książki. Oh pamiętniku…
Mijały kolejne godziny. Coraz trudniej skupić mi się na pracy, kiedy serce umysł i dusza wyrywa się do nich… do biblioteczki, by zaszyć się pośród 4 ścian… z książką w dłoni. By wziąć gorące kakao i trwać w tej chwili jak najdłużej.

I znowu telefon… bunt w mym sercu coraz bardziej narasta. Dusza woła coraz głośniej „wstań, idź, wyłącz, zostaw… CZYTAJ! „ Moja wyobraźnia już tam jest, w książką w dłoni a z drugiej strony rozum mocno się sprzeciwia. Czyje się jak na jakiejś magicznej huśtawce. Jak na balaście, który ma zadecydować o tym czy być lub nie być. Ostatnimi resztkami sił w sercu wstaje… Czuje to... więzy zaczynają pękać… zamykam. Uciekam…

I tak oto, 23 kwietnia w trakcie pracy nic nikomu nie mówiąc, wylogowałam się z pracy (można by rzec, uciekłam bez pytania) by tylko spędzić to święto właśnie z nimi, książkami. Tylko ciii, nic nikomu nie mów mój drogi pamiętniczku.

P.S. To tajemnica

23 kwietnia

Jest 8:00 zaraz się zacznie… uruchamiam telefon. 3,2,1… tak dzwonią. Znowu się zaczyna. Dziennikarze, prezenterzy, celebryci… Praca jako pr-owiec jak sam wiesz mój drogi pamiętniku jest niezwykle ciężka. Dziś święto. Sam doskonale wiesz jakie. A moje dłonie usilnie przywiązane są do klawiatury, niczym magnes do lodówki, jak gdyby ciągnęła je niewidzialna siła…...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwietnia 2021 r.
Notatniku Migawek Mojego Życia!

Mam wrażenie, że ten Dzień nie jest wyłomem, wyjątkiem, czy świętem. On trwa codziennie, bo jestem opleciona literackim światem niczym kokonem. Dziś myślę jednak o tym, że za każdą Książką kryją się twarze tych, którzy ją przeczytali, przeżyli, poczuli. Książki wrastają w nas jak drzewo, puszczają korzenie i eksplodują zielenią liści. Dziękuję dziś Wam – Książki, które jak gałęzie wplatacie się w moje myśli, przeżycia i rysy twarzy. Wierne towarzyszki radości i łez. Chcę brać Was w dłonie, delektować się i pozwalać przenikać się słowom, zdaniom, treściom. Smakować strona po stronie. Uczyć się od Was życiowej mądrości i szukać chwil oderwania od betonowego życia. Nie chcę kończyć tej przygody. Nie zostawię Was jak łodzi dryfujących po wzburzonym morzu samotności. Nie zapomnę, jak umyka nam to co nieznaczące, nużące i ulotne. Bo Wy jesteście moim oddechem, słońcem i wiatrem w żagle. Otwierając każdą z Was rozkładam skrzydła, które przenoszą mnie w inne galaktyki. Bez Was, nie byłabym tym kim jestem, bo to Wy sprawiacie, że widzę więcej, czuję mocniej. Po prostu żyję bardziej.

Siadam więc w pluszowym fotelu w kolorze butelkowej zieleni. Zaparzam herbatę w dużym porcelanowym kubku z naderwanym uchem i znajduję czas. Na te podróże, na skrzydła i kiełkujące we mnie ziarna. Opowieści pachną emocją, słońcem i tajemnicą. Urzekają mnie miękkim wzrokiem i ostrym gestem, który odwraca wszystko. Otulają sobą. Słyszę ich szepty, krzyki i milczenie. Tak, już wiem. Przepadłam i nie ma dla mnie ratunku.

Do napisania Cichy Powierniku Moich Myśli...

23 kwietnia 2021 r.
Notatniku Migawek Mojego Życia!

Mam wrażenie, że ten Dzień nie jest wyłomem, wyjątkiem, czy świętem. On trwa codziennie, bo jestem opleciona literackim światem niczym kokonem. Dziś myślę jednak o tym, że za każdą Książką kryją się twarze tych, którzy ją przeczytali, przeżyli, poczuli. Książki wrastają w nas jak drzewo, puszczają korzenie i eksplodują...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwietnia
Kiedy wstałam rano, obudzona budzikiem zwiastującym nowy dzień oraz trening nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona. Nie ukrywam - to moja wina, że późno poszłam poprzedniego wieczora spać, ALE zatraciłam się w książce. I właśnie przez to, przez zmęczenie oraz zastanawianie się nad dalszymi losami bohaterów zapomniałam co dzisiaj jest.
Dzisiejszy dzień jest jest wyjątkowy - jest to Światowy Dzień Książki. Ale nie tylko jest to święto książek, ale też wszystkich osób z nimi związanymi. Jest to święto autorów (bo przecież te książki ktoś musi je napisać), wydawców, edytorów, drukarni czy nawet księgarni (bez tego nie każdy mógłby się cieszyć tymi dziełami), ale jest to też moje święto jako książkoholiczki oraz każdego miłośnika książek.
Jest to chyba pierwszy raz kiedy obchodzę ten dzień oficjalnie, jednak nie świętowałam jakoś hucznie. Pozwoliłam sobie na trochę lenistwa i cały dzień siedziałam z nosem w książce popijając co jakiś czas swoją ulubioną herbatę. Pozwoliłam sobie też zamówić kilka nowych książek z tej okazji (mam nadzieję, że szybko przyjdą, bo nie mogę się już doczekać, aż będę je mogła postawić na półce z resztą mojej kolekcji).
Jest już trochę późno, gdyż znowu straciłam poczucie czasu, więc coś więcej napiszę Ci jutro.
Do następnego, Pamiętniczku

23 kwietnia
Kiedy wstałam rano, obudzona budzikiem zwiastującym nowy dzień oraz trening nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona. Nie ukrywam - to moja wina, że późno poszłam poprzedniego wieczora spać, ALE zatraciłam się w książce. I właśnie przez to, przez zmęczenie oraz zastanawianie się nad dalszymi losami bohaterów zapomniałam co dzisiaj jest.
Dzisiejszy dzień jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23.04.2021, Piątek

W piątek zbudziłam się o tej porze bezdusznej i nikłej, kiedy właściwie noc się już skończyła, a świt nie zdążył jeszcze zacząć się na dobre. Zbudzona nagle, wyszłam na korytarz gdzie stateczny i pulchny mój ojciec wynurzył się właśnie z wylotu schodów niosąc mydlaną pianę w miseczce, na której leżały skrzyżowane lusterko i brzytwa. Żółty, nie przewiązany szlafrok powiewał za nim lekko w łagodnym, porannym powietrzu. Uniósł wysoko miseczkę i zapytał dlaczego już nie śpię. Faktycznie senność, jak ołów, cięży mi na oczach. Ale spać bym nie chciała. Jak mogłabym spać skoro dziś światowy dzień książki a ja tyle mam do przeczytania.Czeka na mnie tuż koło łóżka, w zgrabnym stosie, Gombrowicz, Joyce, Shakespeare i Proust. I co z tego,że przez długi czas kładłam się spać wcześnie? Rano i tak nie dość wcześnie wstawałam aby czytać, a wieczorem niekiedy, ledwiem zgasiła lampkę, oczy zamykały mi się tak prędko, że nie zdążyłam powiedzieć sobie: „Zasypiam”. I w pół godziny potem, myśl że czas byłby zasnąć, budziła mnie: chciałam odłożyć książkę, którą zdawało mi się że trzymam jeszcze w ręce, i zgasić światło; nie przestałam, śpiąc, zastanawiać się nad tem com przeczytała. I całe noce dręczy mnie poczucie, że nie przeczytam wszystkiego i rano budzę się skoro świt, żeby nadal dręczyć się tym, że tyle dzieł mnie ominie i nigdy nie zachwyci. Więc jak mogłabym spać dłużej w tym szczególnym dniu?

23.04.2021, Piątek

W piątek zbudziłam się o tej porze bezdusznej i nikłej, kiedy właściwie noc się już skończyła, a świt nie zdążył jeszcze zacząć się na dobre. Zbudzona nagle, wyszłam na korytarz gdzie stateczny i pulchny mój ojciec wynurzył się właśnie z wylotu schodów niosąc mydlaną pianę w miseczce, na której leżały skrzyżowane lusterko i brzytwa. Żółty, nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwiecień 2021

Nie wiem jak ty ale ja jestem mega mega zmęczona, ale wiesz że czytania sobie nie odpuszczę. Tak, dokładnie. Nie wiem czy wiesz ale dzisiaj jest światowy dzień książki a ja, jak na złość miałam do pracy. Dobrze że chociaż dla poprawy humoru zamówiłam sobie książkę. Wiem za chwilę będę bankrutem, ale wiesz że mnie taniej wyżywić. W pracy jak to w pracy, rano jak w kotle, każdy chce być pierwszy bo każdemu się spieszy. Maskra. Przyjechała dostawa, oczywiście facet się pomylił i trzeba było wszystko odkręcać. Między czasie przyszła mi wiadomość że coś ma dziś do mnie przyjść, ale ja jak to ja nie miałam zielonego pojęcia co to jest, b tych paczek to nazamawiałam tyle że o mamo. Po skończonej zmianie chciałam wrócić jak najszybciej do domu ale się nie dało, auto padło stwierdziło że będzie nie posłuszne i co? Trzeba było dzwonić po znajomych aby pomogli odholować auto. I wiesz co zeszło aż do tej pory. Dobrze że wiem co to za paczucha, przyszła mi w końcu Naomi i właśnie się za nią zabieram. Jutro opowiem ci co i jak.
Pa

23 kwiecień 2021

Nie wiem jak ty ale ja jestem mega mega zmęczona, ale wiesz że czytania sobie nie odpuszczę. Tak, dokładnie. Nie wiem czy wiesz ale dzisiaj jest światowy dzień książki a ja, jak na złość miałam do pracy. Dobrze że chociaż dla poprawy humoru zamówiłam sobie książkę. Wiem za chwilę będę bankrutem, ale wiesz że mnie taniej wyżywić. W pracy jak to w pracy,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwietnia 2021, 22:00, Gdzieś w obłokach
Drogi pamiętniku,
Dzisiaj był wyjątkowy dzień - Światowy Dzień Książki.
Wyobraź sobie moją radość, kiedy z samego rana wzięłam ze sobą na spacer "Jesteś cudem" Reginy Brett!
Książka, kocyk, ciastka i herbata. Nie mogłam lepiej spędzić tego dnia.
Siedziałam na ukrytej ławce, na działce u moich dziadków. Kocham to miejsce. Cisza, spokój, wschód słońca, blisko natury.

Jakoś po 11;00 zaczęło padać i wiać... Więc schowałam się w domku i czytałam dalej. Uwielbiam czytać książki, kupować je, wypożyczać, dostawać, rozdawać. Nie mogłam się zdecydować z jaką spędzę ten wyjątkowy czas ale w ostatniej chwili zrozumiałam, że musi to być coś, co potrafi zmienić życie.

Regina Brett idealnie się do tego nadawała! Jej słowa leczą serca i dusze!!!

Po południu postanowiłam napisać list do autorów wszystkich książek, którzy wypełnili czas czytelnikom. Ale szczególnie tym, którzy zmienili, zmieniają i będą zmieniać życie na lepsze.

Schowałam list i mam nadzieję, że za kilka lat go znajdę i z sentymentem przeczytam.

Przypomniałam sobie również wszystkich moich ulubionych autorów: Regina Brett, Harlan Coben, Charlotte Link, Alicja Sinicka, Ada Edelman...

Nie znam ich ale jakby znam:)

Kochany Pamiętniku... Ten dzień był pełen wspomnień, wzruszeń i piękna.

Dziękuję, że mnie wysłuchałeś.

Do zobaczenia jutro, dobranoc...

23 kwietnia 2021, 22:00, Gdzieś w obłokach
Drogi pamiętniku,
Dzisiaj był wyjątkowy dzień - Światowy Dzień Książki.
Wyobraź sobie moją radość, kiedy z samego rana wzięłam ze sobą na spacer "Jesteś cudem" Reginy Brett!
Książka, kocyk, ciastka i herbata. Nie mogłam lepiej spędzić tego dnia.
Siedziałam na ukrytej ławce, na działce u moich dziadków. Kocham to miejsce. Cisza,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwietnia 2021

Drogi Pamiętniku,
wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich! Niech Ci pióro lekkim będzie! :)

Dziś nie będę zawracać Ci okładki swoimi problemami, świętuj w gronie przyjaciół z regału. Zasłużyłeś!

XOXO

23 kwietnia 2021

Drogi Pamiętniku,
wszystkiego najlepszego z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich! Niech Ci pióro lekkim będzie! :)

Dziś nie będę zawracać Ci okładki swoimi problemami, świętuj w gronie przyjaciół z regału. Zasłużyłeś!

XOXO

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

23.04.2021r.
Dzisiejsza aura pogodowa przyczyniła się do gorszego samopoczucia, które towarzyszyło mi od samego rana. Pogoda była niewyraźna, było chłodno i ponuro, ale kiedy zobaczyłem jaki jest dzisiaj dzień, to od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech i zapomniałem o wszystkich czynnikach absorbujących moje przygnębienie. Pierwszy telefon, który wykonałem tego dnia to było zgłoszenie Urlopu na żądanie w pracy i po zjedzeniu śniadania udałem się w podróż z moimi ukochanymi bohaterami Joanną Chyłką i Zordonem, wiedziałem, że ten wyjątkowy poranek chcę spędzić akurat z nimi. Czas uciekał nie ubłagalnie kiedy zorientowałem się, że spędziłem już dużo czasu nad książką(dla mnie zawsze za krótko) i poszedłem przygotować obiad, żeby sił starczyło mi na resztę dnia. Podczas obiadu pomyślałem, że bardzo dobrze było by wykorzystać zasięg i po skończonym obiedzie, wybrałem krótkie historie dla dzieci rozpocząłem transmisję na żywo i opowiedziałem o dzisiejszym dniu i czytałem najmłodszym. Wieczór oczywiście nie mógł skończyć się inaczej, niż pod ciepła kołdrą i z powodu święta chciałem spędzić trochę czasu z Robertem Hunterem i jego najdziwniejszymi historiami. Tak o to skończył się ten dzień.

23.04.2021r.
Dzisiejsza aura pogodowa przyczyniła się do gorszego samopoczucia, które towarzyszyło mi od samego rana. Pogoda była niewyraźna, było chłodno i ponuro, ale kiedy zobaczyłem jaki jest dzisiaj dzień, to od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech i zapomniałem o wszystkich czynnikach absorbujących moje przygnębienie. Pierwszy telefon, który wykonałem tego dnia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Obudziłam się dziś z przekonaniem, że musi to być dobry dzień, w końcu wszystkie piątki są cudowne- tylko parę godzin lekcji i rozpoczynamy weekend. Z uśmiechem na twarzy usiadłam do komputera ,zalogowałam się lekcje i zaczęłam snuć plany na popołudnie. Nagle do moich uszu dotarło magiczne słowo : KSIĄŻKA, które tak przykuło moją uwagę, że nagle zainteresowałam się rozmową. Okazało się, że 23. kwietnia to Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich! Pomyślałam sobie: „ O nie! To nie może być zwykły dzień, trzeba to jakoś uczcić! Wieczorek spędzony na czytaniu? Brzmi jak dobry plan! Chociaż… po co czekać aż do wieczora?”
Na pierwszej przerwie biorę książkę- czytam, zaczyna się lekcja, zerkam tęsknie w stronę książki, ciekawe co będzie się działo dalej? Już sięgam po nią, ale nie, muszę się skupić, matematyka nie zrozumie się sama. Sytuacja powtarza się, już nie mogę wytrzymać, dlaczego ta przerwa była taka krótka?! Jak najszybciej usunęłam książkę z pola widzenia. Jednak lepiej będzie powrócić do pierwotnego planu zakładającego czytanie wieczorem…
Zaraz po zakończeniu lekcji zaczęłam robić listę rzeczy do zrobienia- okazała się długa. Bardzo długa: sprzątanie, zadanie domowe z matematyki, nauka biologii… trudno, pomyślałam, do wieczora jeszcze dużo czasu, zdążę... W końcu, o godzinie 23., po trzygodzinnym uczeniu się o pochodzeniu, budowie, występowaniu tkanek zwierzęcych, z głową zapełnioną milionem informacji, mając nadzieję, że do jutra niczego nie zapomnę, w końcu usiadłam pod kocykiem z książką w ręce (oczywiście najpierw przygotowawszy sobie kubek gorącego kakao). Po przeczytaniu połowy rozdziału… zasnęłam! Cóż, coś czuję, że dzień książki będę obchodziła jeszcze jutro. Poza tym prawdziwy miłośnik książek świętuje codziennie!

Obudziłam się dziś z przekonaniem, że musi to być dobry dzień, w końcu wszystkie piątki są cudowne- tylko parę godzin lekcji i rozpoczynamy weekend. Z uśmiechem na twarzy usiadłam do komputera ,zalogowałam się lekcje i zaczęłam snuć plany na popołudnie. Nagle do moich uszu dotarło magiczne słowo : KSIĄŻKA, które tak przykuło moją uwagę, że nagle zainteresowałam się rozmową....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

23 kwietnia – Światowy Dzień Książki

- To dla Ciebie! – Podniosłem głowę. Przede mną stała młoda, uśmiechnięta dziewczyna z ręką wyciągniętą w moją stronę. W dłoni trzymała czerwoną różę i książkę. Początkowo nie wiedziałem o co chodzi i dlaczego to robi?
- Dla Ciebie, z okazji Światowego Dnia Książki - pospieszyła szybko z wyjaśnieniem.
Nadal nie wiedziałem jak zareagować, czy powinienem przyjąć podarunek? Przecież ja nie czytam książek…
- Dzięki, ale to nie dla mnie – odpowiedziałem.
- No otwórz, może Ci się spodoba.
Dziewczyna była tak przekonująca, że chcąc nie chcąc zgodziłem się. I to była najlepsza decyzja w moim życiu. Pod kolorowym papierem skrywała się książka o piratach. Przeczytałem stronę, potem kolejną, nawet nie zauważyłem, gdy skończyłem całość. I chciałem więcej.

Dziś tę chwilę wspominam z sentymentem, od tego czasu zacząłem poszukiwać lektur dla siebie. Dotychczas książki uważałem za nudne i potrzebne tylko w szkole - o jak wielce się myliłem. Najpierw poszukiwania zacząłem od książek przygodowych, Verne, Dumas, Doyle, Jack London. Następnie przeszedłem do podróżniczych, by móc poznać jak najwięcej ciekawych zakątków świata dostępnych dla nielicznych. Potem już poszło... Odkryłem przesłania w książkach, na czele z Oscarem Wilde i jego Dorianem Grayem, siłę przyjaźni we Władcy Pierścieni, życie biednych Nędzników oraz mądrego Tołstoja.

A wszystko zaczęło się od dziewczyny z różą…

Dziś, dokładnie rok od tego wydarzenia, siedzę na ławce w parku z tą samą książką, z tą samą dziewczyną i dziękuję jej, że wtedy postanowiła podejść właśnie do mnie.
Książkę o piratach w kolorowej folii zostawiliśmy tego dnia na ławce, z różą i liścikiem:

„Dla Ciebie – przeczytaj mnie”.

23 kwietnia – Światowy Dzień Książki

- To dla Ciebie! – Podniosłem głowę. Przede mną stała młoda, uśmiechnięta dziewczyna z ręką wyciągniętą w moją stronę. W dłoni trzymała czerwoną różę i książkę. Początkowo nie wiedziałem o co chodzi i dlaczego to robi?
- Dla Ciebie, z okazji Światowego Dnia Książki - pospieszyła szybko z wyjaśnieniem.
Nadal nie wiedziałem jak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej