Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Martyna SSS
Mili
Izabela
Martensia
wilk

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

Martyna SSS
Mili
Izabela
Martensia
wilk

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Im jestem starsza tym bardziej obracam się w stronę spokoju, ciszy, dania sobie czasu, wieczorów z książką i poznawaniem tych najbardziej zamierzchłych tradycji. Sposób na poczucie atmosfery? Połączenie dawnego z nowym i ten bożonarodzeniowy czas zaczyna się dla mnie pod koniec listopada kiedy to sięgam po grudniowe: aromaty, smaki i zapachy: cynamon, grzane wino, pomarańcze, migdały, marcepan, goździki, ale też suszone śliwki i galaretki w cukrze, które jadło się w moim domu tylko od święta, mleko z miodem. Zazwyczaj sięgam też po kalendarz adwentowy, ale po taki, który pamiętam z dzieciństwa przełomu lat 80 i 90 - okienka, czekoladki.... często wątpliwa grafika. Na tapet wchodzą też dobrze znane książki. Zazwyczaj cofam się do tych znanych z młodszych lat, wiec magia, fantastyka....te klimaty, a tradycją jest obejrzenie z rodziną i przyjaciółmi jakiejś adaptacji "Dziadka do orzechów". Szukanie prezentów preferuję w ten współczesny sposób , ale ... są przemyślane, często od rękodzielników i nie odkładane na ostatnią chwilę. Pojawia się też wieniec adwentowy- 4 świece, a im bliżej Świąt tym bardziej z moimi najmłodszymi członkami rodziny szykujemy się do wykonania obowiązkowej szopki, która zazwyczaj ląduje przy choince. W zasadzie przez 4 tygodnie zbieramy pomysły, przedmioty, materiały, a potem, na tydzień przed Wigilią znikamy w świecie konstrukcji, lepienia, klejenia tzw. stajenki na caaały dzień przy dźwiękach Franka Sinatry i standardów, kolędowanie rozpoczynamy 1 dnia świąt. Zasada jest jedna- w grudniu nie biegnę, zupełnie inaczej niż reszta świata, ale właśnie dzięki temu i dzięki odwróceniu atencji ku radości z drobiazgów, symboli, szczegółów czuję tę magię.

Im jestem starsza tym bardziej obracam się w stronę spokoju, ciszy, dania sobie czasu, wieczorów z książką i poznawaniem tych najbardziej zamierzchłych tradycji. Sposób na poczucie atmosfery? Połączenie dawnego z nowym i ten bożonarodzeniowy czas zaczyna się dla mnie pod koniec listopada kiedy to sięgam po grudniowe: aromaty, smaki i zapachy: cynamon, grzane wino, ...

Im jestem starsza tym bardziej obracam się w stronę spokoju, ciszy, dania sobie czasu, wieczorów z książką i poznawaniem tych najbardziej zamierzchłych tradycji. Sposób na poczucie atmosfery? Połączenie dawnego z nowym i ten bożonarodzeniowy czas zaczyna się dla mnie pod koniec listopada kiedy to sięgam po grudniowe: aromaty, smaki i zapachy: cynamon, grzane wino, pomarańcze, migdały, marcepan, goździki, ale też suszone śliwki i galaretki w cukrze, które jadło się w moim domu tylko od święta, mleko z miodem. Zazwyczaj sięgam też po kalendarz adwentowy, ale po taki, który pamiętam z dzieciństwa przełomu lat 80 i 90 - okienka, czekoladki.... często wątpliwa grafika. Na tapet wchodzą też dobrze znane książki. Zazwyczaj cofam się do tych znanych z młodszych lat, wiec magia, fantastyka....te klimaty, a tradycją jest obejrzenie z rodziną i przyjaciółmi jakiejś adaptacji "Dziadka do orzechów". Szukanie prezentów preferuję w ten współczesny sposób , ale ... są przemyślane, często od rękodzielników i nie odkładane na ostatnią chwilę. Pojawia się też wieniec adwentowy- 4 świece, a im bliżej Świąt tym bardziej z moimi najmłodszymi członkami rodziny szykujemy się do wykonania obowiązkowej szopki, która zazwyczaj ląduje przy choince. W zasadzie przez 4 tygodnie zbieramy pomysły, przedmioty, materiały, a potem, na tydzień przed Wigilią znikamy w świecie konstrukcji, lepienia, klejenia tzw. stajenki na caaały dzień przy dźwiękach Franka Sinatry i standardów, kolędowanie rozpoczynamy 1 dnia świąt. Zasada jest jedna- w grudniu nie biegnę, zupełnie inaczej niż reszta świata, ale właśnie dzięki temu i dzięki odwróceniu atencji ku radości z drobiazgów, symboli, szczegółów czuję tę magię.

Im jestem starsza tym bardziej obracam się w stronę spokoju, ciszy, dania sobie czasu, wieczorów z książką i poznawaniem tych najbardziej zamierzchłych tradycji. Sposób na poczucie atmosfery? Połączenie dawnego z nowym i ten bożonarodzeniowy czas zaczyna się dla mnie pod koniec listopada kiedy to sięgam po grudniowe: aromaty, smaki i zapachy: cynamon, grzane wino, ...

Dla mnie Boże Narodzenie zaczyna się w momencie pieczenia świątecznych pierników czyli okolo 3 tygodnie przed Wigilią. W domu unosi się zapach korzennych przypraw - cynamonu, goździków, kardamonu i miodu, a nasze serca zaczyna wypełniać radosna bożonarodzeniowa atmosfera.  Cała nasza trójka- ja, mąż i syn jestesmy usmarowani mąką i juz prawie tradycją jest, że oszołomiona przedświąteczną gorączką głośno i dobitnie wyrazam swoja dezaprobatę co do estetyki i dokładności wycinania piernikowych kształtów przez męża. Kiedy mąka kłębi się w powietrzu, kuchnia przypomina pole bitwy a ja wygłaszam swoje: "Mikolaj, zobacz jak brzydko wycinasz!" mąż wydaje oficjalne oświadczenie: " No to mamy już święta!" Kilka lat temu powiedziałam tak do niego na poważnie zirytowana jego niedbalstwem, a potem stało się naszym tradycyjnym żartem na rozpoczęcie celebrowania oczekiwania na Boże Narodzenie:) Pierniki robimy według tradycyjnej receptury-bez jajek i masła, by nie zjełczały w oczekiwaniu na moment kiedy znajdą się w ozdobnych pudełkach do podarowania bliskim tylko leżakując przegryzły się świątecznymi aromatami i nabrały odpowiedniej miękkości. Nigdy nie lubiłam piec, bo kiepska ze mnie cukierniczka, ale bez kiedy wspólnie wycinamy pierniczki naprawdę  czuję tą mityczną magię świąt i jestem wdzięczna i szczęśliwa- za tak cudowną rodzinę, naszą miłość, bliskość i że to przeżyliśmy-  szczęśliwie i razem- kolejny rok.

Dla mnie Boże Narodzenie zaczyna się w momencie pieczenia świątecznych pierników czyli okolo 3 tygodnie przed Wigilią. W domu unosi się zapach korzennych przypraw - cynamonu, goździków, kardamonu i miodu, a nasze serca zaczyna wypełniać radosna bożonarodzeniowa atmosfera.  Cała nasza trójka- ja, mąż i syn jestesmy usmarowani mąką i juz prawie tradycją jest, że oszołomiona...

DLA MNIE WSPOMIIENIA I MARZENIA

DLA MNIE WSPOMIIENIA I MARZENIA

By poczuć świąteczną atmosferę zaczynam odpowiednio wcześniej przygotowania do tego szczególnego czasu. Na kilka tygodni przed świętami kompletuję prezenty dla rodziny, a także piekę świąteczne pierniczki. Sam zapach korzennych przypraw i szelest papieru do pakowania upominków pozytywnie nastraja. Nieco później do moich "rytuałów" dochodzi słuchanie świątecznych piosenek oraz oglądanie zdjęć z minionych świąt. Ten ostatni element przypomina mi jak ważny jest to czas i dlaczego tak na niego czekamy.

By poczuć świąteczną atmosferę zaczynam odpowiednio wcześniej przygotowania do tego szczególnego czasu. Na kilka tygodni przed świętami kompletuję prezenty dla rodziny, a także piekę świąteczne pierniczki. Sam zapach korzennych przypraw i szelest papieru do pakowania upominków pozytywnie nastraja. Nieco później do moich "rytuałów" dochodzi słuchanie świątecznych piosenek...

W czasach niepokoju, niepewności, buntów i ocieplonego klimatu, Boże Narodzenie nie wygląda już tak jak w okresie sielankowego dzieciństwa. Żyjemy w wirze obowiązków, terminów…biegnąc w bliżej nieznanym kierunku, często nie pamiętamy o tym, czym tak naprawdę powinny być święta. W tym ciągłym pośpiechu zapominamy o byciu ludźmi. O tym, że święta to czas miłości i pojednania, nie tylko z rodziną. O magii świąt przypomina mi wolontariat. Razem z dziećmi śpiewamy ulubione gwiazdkowe piosenki, rysujemy laurki ze świątecznymi motywami, tworzymy kolorowe ozdoby choinkowe- najróżniejsze, każda inna i wyjątkowa. Te dzieci i czas z nimi spędzony pomaga odnaleźć mi moje wewnętrzne dziecko i uzmysłowić sobie, jak piękne są szczere uśmiechy wynikające z prostych gestów. Co więcej, w domu rodzinnym razem z bliskimi robimy domek z pierników, wspólnie wybieramy choinkę i dekorujemy ogród, żeby wyglądał jak rodem wyjęty z amerykańskich filmów. Wieczorami czytam nastrojowe książki, wchodząc w śnieżny świat, otulający zapachem miodu i cynamonu oraz uczuciem kominkowego żaru. Lubię też oglądać bajkowe hity wraz z moim młodszym bratem i opowiadać mu historię o Świętym Mikołaju, gdy zasypia. Okres Bożonarodzeniowy pozwala mi zwolnić, zatrzymać się oraz znaleźć czas na zwykłą obecność i rodzinne ciepło wypełnione czarem i miłością, dlatego jest dla mnie tak ważny.

W czasach niepokoju, niepewności, buntów i ocieplonego klimatu, Boże Narodzenie nie wygląda już tak jak w okresie sielankowego dzieciństwa. Żyjemy w wirze obowiązków, terminów…biegnąc w bliżej nieznanym kierunku, często nie pamiętamy o tym, czym tak naprawdę powinny być święta. W tym ciągłym pośpiechu zapominamy o byciu ludźmi. O tym, że święta to czas miłości i pojednania,...

Mam takich sposób kilka. Po pierwsze świąteczne piosenki. Są stacje, które puszczają świąteczne hity na okrągło i dzięki nim mogę poczuć lat Christmas kiedy chcę. Drugi sposób to przygotowanie do Świąt. Te naprawdę potrafią zbudować ,,magię świąt''. Po ostatnich, zeszłorocznych nawet płyn do mycia naczyń o zapachu rumianku zaczyna kojarzyć mi się z Bożym Narodzeniem. Trzeci- książki. O tak, z roku na rok mamy coraz więcej świątecznych propozycji ( przynajmniej ja mam takie wrażenie) dlatego to kolejny element by poczuć ,,to coś'' co czyni święta bliższymi. I piernik, który piekę wcześniej. Święta w czystej ciastkowej postaci.

Mam takich sposób kilka. Po pierwsze świąteczne piosenki. Są stacje, które puszczają świąteczne hity na okrągło i dzięki nim mogę poczuć lat Christmas kiedy chcę. Drugi sposób to przygotowanie do Świąt. Te naprawdę potrafią zbudować ,,magię świąt''. Po ostatnich, zeszłorocznych nawet płyn do mycia naczyń o zapachu rumianku zaczyna kojarzyć mi się z Bożym Narodzeniem....

Będzie krótko i na temat, bo właśnie jestem w trakcie wprawiania się w niżej opisany świąteczny nastrój i mam mało czasu ;) Najlepszym sposobem na poczucie magii świąt są świąteczne książki! Już w listopadzie jest ich całe mnóstwo. Wystarczy rozsiąść się pod puchatym kocykiem, zapalić cynamonową świeczkę, w jednej dłoni trzymać kubek z korzennie pachnącą herbatą, a w drugiej świąteczną książkę. Klimat murowany. Zazwyczaj wystarczy już kilka pierwszych stron, by świąteczna magia obudziła uśpione serca. A po jednej takiej książce zazwyczaj wchodzi druga, a potem trzecia... a potem trzeba szybko zawijać te pierogi, bo kolejna książka się sama nie przeczyta!

Będzie krótko i na temat, bo właśnie jestem w trakcie wprawiania się w niżej opisany świąteczny nastrój i mam mało czasu ;) Najlepszym sposobem na poczucie magii świąt są świąteczne książki! Już w listopadzie jest ich całe mnóstwo. Wystarczy rozsiąść się pod puchatym kocykiem, zapalić cynamonową świeczkę, w jednej dłoni trzymać kubek z korzennie pachnącą herbatą, a w...