-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "george orwell" [38]
[ + Dodaj cytat]Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem.
Był zachwycony książką; a może raczej tym, że potwierdza jego własne przemyślenia. Nie dowiedział się z niej właściwie nic nowego, lecz to jedynie zwiększało jej atrakcyjność. Słowa, które czytał, mógłby napisać sam, gdyby tylko zdołał uporządkować swoje rozproszone myśli. Książkę stworzył ktoś o podobnym umyśle, ale znacznie potężniejszym, bardziej systematycznym, mniej strachliwym. Winston doszedł do wniosku, że najlepszymi książkami są te, które mówią nam, co już sami wiemy.
Ale nie trać nadziei. Prędzej czy później każdego udaje się wyleczyć. Na końcu zastrzelimy cię na pewno.
To był tylko chwilowy urok
I minął jak kwietniowy dzień
Lecz cóż za marzenia rozbudził!
Z serca mego najlżejszy zdjął cień!
Mówią, że czas leczy rany.
Wszystko w niepamięć odpływa;
Lecz moje serce wciąż szlocha żałośnie,
Gdy wspomnienie sprzed lat w nim odżywa!
Rewolucje mogą przynieść radykalną poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć, jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią, co do nich należy.
(...) jeśli tak, był wariatem. Myśl ta nie sprawiła mu specjalnej przykrości - bardziej się lękał tego, że może nie mieć racji.
Winston przerwał czytanie, głównie po to, aby rozkoszować się faktem, że czyta, na dodatek w wygodnych i bezpiecznych warunkach.
Nigdy przedtem nie zdawał sobie sprawy, iż ciało pięćdziesięcioletniej kobiety, stwardniałe i zgrubiałe od ustawicznej pracy, grudowate jak przejrzała rzepa, może być urodziwe. Ale dlaczego nie, pomyślał. Masywne, bezkształtne ciało podobne do bloku granitu, ze swoją szorstką, czerwonawą skórą, tak się ma do ciała młodej dziewczyny jak owoc dzikiej róży do jej kwiatu. Dlaczegóż owoc miałby być gorszy?
Nie były w stanie zrozumieć samodzielnie, lecz uznawszy raz na zawsze świnie za swych nauczycieli, chłonęły wszystko, co słyszały.