Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie chcę być człowiekiem wolnym od kota. Chcę być uwiązana do kociego ogona. Chcę być rano budzona miauczeniem […]. Chcę wydawać pieniądze na puszki z kocią karmą. Po co mam jeździć po świecie, jeśli nie mam kogoś, kto by czekał na mnie w domu?

Albo masz kota oraz podrapane meble i wyrwane nitki, albo masz niezniszczone meble, ale za to nie masz kota.

Kocury - zaczęła Gałganka - są po to, żeby biegały za kotką. A ona ucieka, ale niezbyt szybko. Inaczej dostają zadyszki. (...) I kocury są też po to, żeby do kotki śpiewały. Możliwie głośno i długo. I są też po to, by rzucały kotce ogniste spojrzenia. I żeby wokół niej tańczyły. I żeby się biły z innymi kocurami o kotkę, którą podziwiają, czczą i opiewają i której rzucają ogniste spojrzenia. Ona siedzi obok, przygląda się i cieszy, że one się biją i szarpią po uszach.

Kot jest ,jaki jest,jaki zawsze był i jaki zawsze będzie.Jeśli jakiś genetyk wpadnie na poroniony pomysł, żeby przy nim manipulować, zafundować mu krótki ogon, zwisające, oklapnięte uszy, ondulowaną sierść, a zamiast zdolności mruczenia-umiejętność szczekania, po prostu go zamorduję.

Kiedy moja kotka chce wyjść, można stawać na głowie, wachlować się uszami lub pokazywać inne sztuczki... nic jej nie powstrzyma.