Jesteśmy społecznością, która kocha książki

...ponieważ prawda nie istnieje, nie może być niczym innym, jak tylko iluzją - ale iluzja, efekt stosowania sztuczek, może sięgnąć bliżej niedostępnego szczytu Doskonałej Prawdy. Na przykład mężczyzna przebrany za kobietę. Taki człowiek jest mężczyzną (prawda), dopóki nie ucharakteryzuje się na kobietę (iluzja) - i z nich dwojga iluzja jest bliższa prawdy.

Ale wszyscy mężczyźni Kennedych są tacy sami, są jak psy, muszą obsikać każdy hydrant przeciwpożarowy.

Woodrow rzekł: / - Widzę światełko. Ta książka jest o Kate McCloud i całej bandzie. / - Nie powiedziałbym, że jest o nich, choć występują w niej. / - To o czym jest? / - O prawdzie jako iluzji. / - I iluzji jako prawdzie? / - To pierwsze. Drugie to kolejne rozwiązanie.

...są jedynie dwie sytuacje, kiedy nie poświęca się talizmanu: gdy nie ma się nic i gdy ma się wszystko - każda jest otchłanią.

- Bo pytanie brzmi: czy prawda jest iluzją albo czy iluzja jest prawdą, czy może są zasadniczo tym samym? Ja sam nie dbam o to, co ktoś o mnie mówi, tak długo, jak długo to nie jest prawdą.

Kiedy człowiek cierpi przez długi czas, kiedy budzi się co rano z narastającym poczuciem histerii, wtedy marzy się o nudzie, maratonie snu i wyciszeniu wewnętrznym.

Zwłaszcza że jego żoną jest Cleo Dillon, moim zdaniem najpiękniejsze stworzenie na świecie, oczywiście z wyjątkiem Garbo, nawet jeśli sprzed dziesięciu lat (przypadkiem widziałam ją wczoraj wieczorem u Guntherów i muszę powiedzieć, że cała jej fasada nabrała bardzo podniszczonego wyglądu, sucha i jałowa niczym opuszczona świątynia, jak coś zagubionego w dżungli w Angor Wat - ale tak się dzieje, kiedy spędza się większość życia na kochaniu wyłącznie siebie, a i to niezbyt mocnym)...

* * * / Krótka przerwa. Muszę zatemperować ołówki i zacząć nowy zeszyt / * * *

Tylko Jane i Bobby, spanie i pieprzenie się, pieczone ziemniaki z kawiorem na śniadanie.

Dorothy Parker, zawsze chciał poznać Dorothy Parker.

Mam na to po prostu ochotę: rozbić ten dzień na złotawe kawałeczki.

Miałem też sporo prywatnych klientów, mężczyzn i kobiet, których masowałem i uczyłem, jak ćwiczyć figurę i twarz - chociaż ćwiczenia twarzy są wierutną bzdurą; jedyne, co jest skuteczne, to obciąganie fiutów. Nie żartuję, nic lepiej nie ujędrnia skóry podbródka.

Jak mógłby to ująć Thomas Wolfe, kiedyś podziwiany, dzisiaj zapomniany idol: Och, jakąż obietnicę te okna roztaczały! - zimne i rozpłomienione w rozedrganym blasku zachodzącego jesiennego słońca.

Szkoda, że właśnie wtedy nie przeniosłem się na wieś. Ale było za późno, bo rozpocząłem już moją wyprawę do wnętrza Ziemi. Kończy mi się papier. Chyba wezmę prysznic. A potem może przeprowadzę się na piąte piętro.

...ach Billy nie mogę n i e m o g ę obejść się bez tego podsuń się kochanie i possij mi o tak daj mi potrzymać wacusia ale Billy dlaczego nie ma cię więcej! no dalej! więcej!

Starzy Teksańczycy powiadają: ,,Kobiety są jak grzechotniki - ostatni umiera u nich ogon

Niemniej Kate McCloud mówi: ,,Ktoś naprawdę dobry w łóżku jest wart podróży dookoła świata - i to na wiele sposobów".

Jestem typem, bez wątpienia rzadkim, który może być waszym najbliższym przyjacielem, kumplem, z którym codziennie rozmawiacie, ale jeśli któregoś dnia nie skontaktujecie się ze mną, jeśli t o w y nie zadzwonicie d o m n i e, będzie po sprawie, nigdy więcej nie pogadamy, bo j a nigdy do w a s nie zatelefonuję.

Uważaj, jak idziesz: nie nadepnij na odciętą głowę.

Oczywiście ludzie mają chwile, kiedy postępują dojrzale, kilka szlachetnych odruchów tu i tam, a z nich rzecz jasna śmierć jest najważniejsza. Śmierć bez wątpienia przegania tego małego sprośnego chłopca i zostawia to, co po nas pozostaje, przedmiot pozbawiony życia, lecz czysty, jak Biała Róża.

Wchodziło się przez nią do ogrodu z judaszowcami kwitnącymi w świetle latarń, gdzie powietrze wypełniał zapach tuberozy.

Dobry daiquiri jest łagodnie cierpki i lekko słodki, zły zaś to puchar kwasu.

Jednak naprawdę piękna rudowłosa dziewczyna jest rzadziej spotykana niż nieskazitelny czterdziestokaratowy rubin - albo nawet ze skazą, nie ma znaczenia.

,,...Czuję, jak decydująca odwilż ogarnia moje żyły.

>>Chcesz c z a r n e g o wnuka? A może nic nie wiecie o Kate? Rucha się z czarnuchami. Chodzi na pola, rozkłada nogi i daje się pieprzyć czarnuchom<<.

...przystawiając mi nóż do gardła mówił: >>Nie kłam mi, dziwko, ty kurwo, ty jebadle czarnuchów. Przyznaj się albo poderżnę ci gardło od ucha do ucha. Odetnę ci głowę i ojcu też, bo taki z niego wspaniały ogier<<.

Chodziłam kiedyś do psychoanalityka i marnowałam pięćdziesiąt dolarów za godzinę, żeby się dowiedzieć, dlaczego mi pod tym względem nie wychodzi z żadnym mężczyzną, którego naprawdę kocham, za którym naprawdę szaleję. Podczas gdy jakiś maszynista, ktoś, kto mnie w ogóle nie obchodzi, zostawia mnie bez zmysłów.

Cholera, o tym warto było pomyśleć: błąkające się bydło, zielone łąki, róże, nieobecność...

...którzy uciekali z domu, nie mając więcej niż czternaście, piętnaście lat (,,Proszę pana! Dziesięć dolców! Niech mnie pan zabierze do domu! I pieprzy całą noc!") - krążyli po chodnikach niczym myszołowy nad rzeźnią.

- Podoba mi się twoje opowiadanie, to o kobiecie, która czeka, żeby telefon zadzwonił. Czeka na faceta, który próbuje z nią zerwać. A ona nie przestaje wymyślać powodów, dla których on się nie odzywa, i zaklina samą siebie, żeby nie zadzwonić. Znam to bardzo dobrze. Sam przez to przeszedłem. I jeszcze jedno - ,,Blondyna", w której kobieta połyka wszystkie, jakie ma, pigułki, tyle że nie umiera, budzi się i musi żyć dalej. Ach, jakże nie lubię, kiedy tak się dzieje. Też znasz kogoś, komu się to przydarzyło?