cytaty z książki "The Undead Next Door"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Zamierza mnie pan aresztować czy będzie się pan ślinił?
-A mogę jedno i drugie?
Niestety, jeśli chodzi o trole, to na własnej skórze przekonała się, że istnieją. Przez sześć lat żyła z przedstawicielem tego gatunku pod jednym dachem.
Wcale nie jestem głodna. Wyglądam na kogoś, kto przegapił posiłek?
- (...) Kobiety takie jak ja nie mogą nosić podobnych sukienek.
Znów omiótł ją wzrokiem.
- Myślę, że pani by mogła. Wyglądałaby pani... superbe.
- Piersi by mi wypadły.
- właśnie. Kąciki jego ust powędrowały w górę.
- Nie pokazuję swoich piersi publicznie- sapnęła. Oczy mu zamigotały.
- A prywatnie?
Ale sam wiesz, jak to jest. Wielkość nie ma znaczenia tylko według tych, którzy cierpią na jej niedostatek.
- Powiedział, że mnie kocha. - Ach. Amor. Heather się pochyliła. - Powiedział, że czekał na mnie pięćset lat. - Mmm. Romantico. - Ale jest wampirem. Fidelia wzruszyła ramionami. - Nikt nie jest doskonały. Mój drugi mąż miał sześć palców u jednej stopy.
Lubię słyszeć, jak jęczysz.(...)A co więcej, lubię być przyczyną twojego jęku.
- Uhm. - Fidelia opuściła klapę i usiadła na sedesie. - A seks był dobry? Heather opadła szczęka. - Słucham? - Przecież mam zdolności paranormalne. - Fidelia wycelowała w nią palcem. - A ty koszulkę na lewą stronę.
- To, co zamierzam pani pokazać, jest poufne. O Boże, tego się obawiała. - Ma pan na myśli coś bardzo osobistego? - Właśnie. Wiem, że jest pani surowym krytykiem, ale myślę, że będzie pani pod wrażeniem. Wzrok Heahter powędrował w dół. - Z pewnością. - Heather. Wymawiał jej imię tak miękko, że czuła, jak cała w środku topnieje. Podniosła oczy i napotkała jego spojrzenie. Usta mu się wygięły. - Czy mówimy o tym samym?
Wsuwając komórkę z powrotem do kieszeni, Jean-Luc zauważył, że wszystkie pistolety Fidelii miały dodatkowe zabezpieczenia. - Ile ich pani ma? - Po jednym na każdego męża. Te złotka przynajmniej nie strzelają ślepakami.
Kobiety takie jak ja nie mogą nosić podobnych sukienek. Znów omiótł ją wzrokiem. - Myślę, że pani by mogła. Wyglądałaby pani... superbe. - Piersi by mi wypadły. - Właśnie. - Kąciki jego ust powędrowały w górę. - Nie pokazuję swoich piersi publicznie - sapnęła. Oczy mu zamigotały. - A prywatnie?
- Uważam, że miłość powinna dawać człowiekowi poczucie większej mocy i siły, większej wolności. Powinna pozwolić mu uwierzyć, że osiągnie wszystko, czego pragnie.
- Wszyscy mężczyźni w tym mieście cię pragną. Roześmiała się. - Tak, jasne. Za każdym razem, kiedy przechodzę obok domu starców, wśród pensjonariuszy dochodzi do przypadków zatrzymania akcji serca.
- Bethany wszystko obróci w romans. Nawet jej pluszami są małżeństwem. Każe mi wydawać ceremonie. Dzisiaj wydałam za maż Chihuahua i Panią Goryl.
- Nikt nie jest doskonały. Mój drugi mąż miał sześć palców u jednej stopy.
- Tylko że to trochę poważniejsze. Jean-Luc jest dosłownie martwy przez pół dnia.
Niania pokiwała głową.
- W wypadku większości mężczyzn to akurat byłby postęp.
- Uważam, że miłość powinna dawać człowiekowi poczucie większej mocy i siły, większej wolności. Powinna pozwolić mu uwierzyć, że osiągnie wszystko, czego pragnie.
Ich spojrzenia się spotkały.
- Taka miłość należy do rzadkości.
- A czy nie w ten sposób kochasz swoją córkę?”.
- Słyszałam. - Ziewnęła. - Ale sam wiesz, jak to jest. Wielkość nie ma znaczenia tylko według tych, którzy cierpią na jej niedostatek.