cytaty z książki "Imię wroga"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czy wyrzuty sumienia są dobrym powodem, żeby z kimś dzielić życie?
Im bliżej sam jestem śmierci, tym mocniej czuję, że ciąży na mnie ta powinność. Przeżyłem po to, by o nich opowiedzieć. O tym, jak żyli, i jak zginęli.
Może najłatwiej będzie zacząć od początku i użyć prostych, jak najprostszych słów. Tak jak proste było ich życie, nim wkroczyła w nie wojna.
Dlaczego dopiero gdy stanie się coś nieodwracalnego, zaczynamy żałować swojego zacietrzewienia i zbyt ostrych sądów?
Tęskniłem za tobą. Tak bym pragnął, żeby nasze życie znowu wyglądało jak wcześniej. Żebyśmy byli naprawdę razem. Żeby te słowa o rozstaniu nigdy nie padły.
Szkoda życia, szkoda czasu, szkoda twoich nerwów. Dowiedz się prawdy, a potem o niej zapomnij.
- Odpuść mu i nie szukaj zemsty. Zostaw to Panu, tylko On jest sędzią.
Widział wszystkie ich spojrzenia, uściski dłoni, uśmiechy. Byli w sobie zakochani tak ślepo i żarliwie, tak bezwarunkowo, jak można być zakochanym tylko pierwszy raz.
Bój jest zawsze po stronie cierpiących, płaczących i upokorzonych. Oprawcy mogą sobie mówić, co chcą, ale On nigdy nie jest z nimi! Cierpi i umiera z każdym niewinnie krzywdzonym człowiekiem, a potem po drugiej stronie czeka na niego z wyciągniętymi ramionami...
Ale czy to, z czyjego nasienia pochodzimy, ma naprawdę wpływ na to, kim jesteśmy?
- Świat staje się coraz mniejszy. Z jednej strony coś się przez to traci, ale z drugiej... czy ja wiem? Może to, że ludzie łatwiej się poznają i mieszają, coś wreszcie zmieni? Może powstanie wreszcie jedna rasa - ludzka? I nie będzie już więcej wojen ani pogardy powodowanej tym, że ktoś ma inny kolor skóry albo wiarę, albo mówi nie tym językiem, co my? Może w ogóle będzie jakiś jeden wspólny język?
- Kocham cię - wyszeptał, nie podnosząc wzroku. - Kocham cię jak wariat, jak szczeniak, jak wtedy, za pierwszym razem...
Westchnęła i nachyliła się nad nim, wplatając ręce w jego włosy.
- Ja też cię kocham.
Wygraliśmy życie, ale zostaliśmy całkiem sami, zdani tylko na siebie. Wszyscy inni poszli na śmierć.
- Jest miłość i przywiązanie, które się wynosi z domu, jest wspólny język i poczucie solidarności ze społeczeństwem, w którym się wyrasta. Ale nie ma czegoś takiego, jak biologiczna przynależność do rodziny, narodu, albo grupy. To, co płynie w żyłach, naprawdę nie ma żadnego znaczenia.
Zdaję sobie sprawę, że jestem trybikiem w wojennej machinie. Wiem, że to wojna niesprawiedliwa i przewyższająca okrucieństwem wszystko, co ludzkość do tej pory przeżyła. Jaką odpowiedzialność ponoszę ja, marny trybik, za rezultat całości?
Gdy nie mogę zasnąć w nocy, zadaję sobie pytanie, czy świat po tym wszystkim będzie jeszcze kiedykolwiek taki sam? Jak zdołamy odbudować wiarę w najwyższe wartości? W miłość, sprawiedliwość, współczucie? Wiarę w Boga i wiarę w człowieka?
Moi przyjaciele. Druhowie, z którymi los połączył mnie na dobre i na złe. Najbliżsi mi bracia.
Są sprawy, na które nie mamy wpływu. Ale nie możemy się zgodzić, żeby to nas zniszczyło. Trzeba normalnie dalej żyć!
A potem znowu stał się Cieniem - człowiekiem, który tak często zmieniał nazwiska i służył za wykonawcę cudzej woli, że z biegiem lat już niemal zapomniał, jak się naprawdę nazywa, co czuje i czego pragnie.