cytaty z książki "Letnia noc"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Mike po prostu to uwielbiał. Część jego duszy asystowała przy przygotowaniach do cudu Eucharystii, część natomiast wędrowała gdzieś daleko, jakby rzeczywiście mogła oderwać się od ciała… odwiedzić babcię w jej zaciemnionym pokoju, tyle że babcia znów mogła mówić, dzięki czemu rozmawiali jak wtedy, kiedy był mały, a ona opowiadała mu historie o Starym Kraju… albo unosić się nad polami i lasem za Calavary Cementery i Jaskinią, wolny niczym kruk, obdarzony ludzką duszą, patrzeć (…) na zarośnięte częściowo koleiny Gypsy Lane wijącej się wśród lasów i pastwisk.
-A próbowałeś w bibliotece w Elm Haven, największej skarbnicy wiedzy od czasów Biblioteki Aleksandryjskiej?
Mieszcząca się w jednym pokoiku "biblioteka" Elm Haven od dawna stanowiła przedmiot ich żartów (...)
-Czy ja powiedziałem "skarbnicy"? Powinienem był raczej powiedzieć: "ubożnicy"...
Biblioteka Bradley University nie należała może do najlepszych - uczelnia specjalizowała się raczej w naukach ścisłych - lecz Duane doskonale wiedział, jak się po niej poruszać, i stosunkowo szybko dotarł do informacji na interesujący go temat. Wędrował między katalogiem a półkami i czytnikami mikrofilmów, podczas gdybwujek Art siedział w hallu w jednym z przepastnych foteli i nadrabiał dwumiesięczne zaległości w lekturze rozmaitych czasopism.
Wciąż pogrążony głęboko w myślach Duane ponownie skinął głową, po czym obaj wyszli z mrocznego wnętrza biblioteki w jasny, słoneczny dzień.
W bibliotece nikt go o nic nie pytał, nikomu tu nie przeszkadzał, nikogo nie irytował.
- W naszej żałosnej bibliotece prawie niczego nie ma, więc spróbuję poszperać w bibliotece w Oak Hill.
Duane wiedział, dlaczego przyszedł do biblioteki. Wielokrotnie szukał tu odpowiedzi na rozmaite pytania rodzące się w jego umyśle.
Z pewnością istniało wiele pytań, na które nie można było znaleźć odpowiedzi ani po jednej, ani nawet po kilku wizytach w bibliotece, jak do tej pory Duane nie trafił na żadne z nich.
- Ech, te chłopaki... - pokręciła głową - Bóg stworzył was chyba na samym końcu, kiedy skończyły mu się zapasy rozumu.
Duane McBride zdołał przekonać wujka Arta, że środa jest najlepszym dniem na wyprawę do biblioteki uniwersyteckiej. Art wydawał mnóstwo pieniędzy na książki, nadal jednak lubił od czasu do czasu odwiedzieć "jakąś przyzwoitą bibliotekę".
Niewiele wydarzeń w życiu człowieka - a przynajmniej człowieka płci męskiej - napełnia jego duszę taką bezgraniczną radością i poczuciem nieskrępowanej swobody, jak pierwszy dzień wakacji, szczególnie jeśli jest się jedenastoletnim chłopcem. Lato czeka na ciebie jak wystawny, wspaniały bankiet, a dni są wypełnione po brzegi słodkim, płynącym powoli czasem, pozwalającym do woli rozkoszować się każdym daniem.