cytaty z książki "Kartka miłości"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nad dalekimi krańcami Paryża unosiła się mgła pogrążając go w swym obłoku. U stóp Trocadero ołowianoszare miasto wydawało się martwe, zasypywane z wolna ostatnimi płatkami śniegu. Jasne cętki na ciemnym tle opadały kołysząc się wolno i nieustannie w znieruchomiałym powietrzu. Za kominami Piekarni Wojskowej, której ceglane wieże przybrały kolor starej miedzi, nieprzerwane przesuwanie się tych gęstniejących bieli podobne było do gazy rozwijanej zwój za zwojem. Najmniejszy powiew nie poruszał prószącego jak w bajce śniegu, opadającego niby w uśpieniu i ukołysaniu. W miarę zbliżania się do dachów płatki zdawały się zwalniać lot, układały się jeden na drugim bez przerwy milionami, a tak cicho, że listki kwiatów opadałyby głośniej. Zapomnienie świata i życia, spokój nieograniczony przynosiła ze sobą ta kołysząca się mnogość, której ruchu w przestrzeni nie było słychać. Niebo rozjaśniało się coraz bardziej, ze wszystkich stron od razu, przybierając barwę mleczną, którą jeszcze mąciły tylko smugi dymów. Wysepki domów wynurzały się powoli, Paryż ukazywał się jak z lotu ptaka, pocięty ulicami i placami, których wąwozy i jamy cieni rysowały szkielet miasta.