cytaty z książek autora "Wiesław Adamczyk"
Chata nie była podzielona żadnymi wewnętrznymi ścianami i nie było żadnych mebli ani dywanów, ani toalety, ani kuchni, ani bieżącej wody. Podłogi stanowiły płaskie klepisko. Usiedliśmy. W ciągu zaledwie kilku sekund oblazły nas pchły. Niewiele później wszy. Przyjrzałem się chacie Kazachom, którzy popatrzyli na nas z zaciekawieniem. (…).W chacie panował trudny do zniesienia odór. Po pewnym czasie zorientowaliśmy się, ze Kazachowie pracują i śpią w tych samych ubraniach i bardzo rzadko mają okazję się myć. (…). Do tego z Kazachami mieszkały ich kozy, owce i psy, co jeszcze potęgowało smród, a na dokładkę wzmacniało plagę pcheł i wszy. (….).Gdy przyjechaliśmy do Szarmamulzaku i weszliśmy do lepianki, która odtąd stanowić miała nasz dom, byłem przerażony Kazachami, warunkami życia, zaduchem w chacie, ale najbardziej zdruzgotany byłem myślą, że tak ma wyglądać cel naszej podróży. Serce mi pękało i po twarzy ciekły mi łzy. Przytuliliśmy się mocno do siebie z mamą, bratem i siostrą i wyczerpani zasnęliśmy na gołym klepisku.
(...) Choć to Stalin odebrał nam wszystko, to właśnie Churchill i Roosevelt zasiedli z nim do negocjacji w Teheranie i Jałcie oraz podpisali porozumienie sankcjonujące tę kradzież. Jakaż różnica dla Polaków, kto faktycznie dokonał kradzieży? Wina leży po stronie tych, którzy zgodzili się wydać nasz kraj Związkowi Radzieckiemu.
(...) uczciwość kończy się tam, gdzie zaczyna się głód.
Powinniśmy zawsze dziękować Bogu za to, co od Niego dostajemy, bez względu na to, czego nam nie dał.