cytaty z książki "Król Bólu I"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie jestem nieśmiały. Ja po prostu bardzo źle znoszę bliskość innych ludzi.
Ból jest jedynym uczuciem, które nie dopuszcza intymności. Można dzielić z kimś szczęście, można dzielić przyjemność, smutek, gniew, zazdrość, można dzielić miłość, można nawet dzielić wstyd — ale z nikim nie można dzielić bólu. Ból jest dyscypliną samotności i drogą do wnętrza duszy.
Rodzina to przypadek genetyczny. Co z tego, że dzielicie krew i wspomnienia, skoro nie masz z nimi o czym rozmawiać, rozeszliście się w inne dusze, inne astronomie i królestwa.
W każdym z nas czai się to zwątpienie w samego siebie, podejrzenie mroku, więcej: nawet jakieś perwersyjne pragnienie znalezienia w sobie jak najliczniejszych cech ciemnego bliźniaka. Każdy, mówiąc: "Jestem absolutnie niewinny", odruchowo już szuka w sobie winy. Któż dziś wierzy w niewinność? Nie ma czegoś takiego. Tylko gradacja podłości, między biegunami różnowartościowych egoizmów.
Jesteśmy niewolnikami w białych koszulach.
Reklamy zmuszają nas do pogoni za samochodami i ciuchami.
Wykonujemy prace, których nienawidzimy, aby kupić niepotrzebne nam gówno.
Jesteśmy średnimi dziećmi historii.
Nie mamy celu ani miejsca.
Nie mamy Wielkiej Wojny.
Wielkiej Depresji.
Naszą wielką wojną jest wojna duchowa.
Naszą wielką depresją jest życie.
Zostaliśmy wychowani w duchu telewizji, wierząc,
że pewnego dnia będziemy milionerami, bogami ekranu.
Ale tak się nie stanie
Czemu utożsamiasz chaos ze złem? To przesąd, bajkowy schemat. W chaosie, w bałaganie, w nieuporządkowanym ruchu milionów jednostek, w ślepej zbieraninie wszelkich możliwych poglądów, metod i celów – tam jesteś bezpieczna, tam zawsze będziesz miała dokąd uciec, zawsze ktoś cię ochroni. Chaos nie jest zdolny do wielkiego dobra, nie potrafi działać dla wielkich idei, nie zbuduje Chińskiego Muru, nie zaprowadzi jednym dekretem szczęścia i dobrobytu na całej Ziemi – ale z tym samych przyczyn nie jest zdolny do wielkiego zła, nie buduje obozów koncentracyjnych i łagrów, nie spuszcza bomb atomowych, nie zniewala narodów, nie przymusza ludzi do podłości. To wielkiego porządku powinniśmy się bać.
Ten ból, który czasami nazywamy wstydem, czasami zdradą, czasami upokorzeniem, ten ból nie jest więzieniem, z którego za wszelką cenę musisz się wyrwać - on jest pierwszym warunkiem intymności.
Utraciłeś, czego nigdy nie miałeś, ale nagle tak bardzo ci brak.
Jak nie zamkniesz głowy, wwieje ci do snów śmietnik wszechświata”
Ludzie tworzyli bogów, uosabiając w nich siły natury - teraz tworzą popkulturowe stereotypy uosabiające siły, które wciąż pozostają poza ich zrozumieniem. Skąd zło? Dlaczego miliardy cierpią? Kto to sprawił? Krwiożerczy kapitaliści. Żydzi, masoni, kryptokomuniści, Kościół katolicki, rząd Stanów Zjednoczonych, Bank Światowy, biurokraci brukselscy, Wall Street.
Człowieczeństwo to szeroka fala gaussowska. I jeden jej koniec nie przyznaje się do drugiego.
Jak ma wymyślać, myśląc wciąż o wymyślaniu? Jak ma tworzyć, z góry zakładając stworzenie?
Największa trudność (...) to po raz pierwszy pomyśleć rzecz nie do pomyślenia.
Człowiek lubiany przez wszystkich i człowiek nijaki to zazwyczaj te same osoby.
Naturalna kolej rzeczy:
wierzysz – udajesz – wierzysz – udajesz
z rozpędu tradycji i obyczaju
potem dorastasz i buntujesz się przeciwko tradycjom i obyczajom
potem wyrastasz z buntu i układasz sobie własny obraz świata
i wtedy dopiero jest czas na prawdziwą wiarę
z twojego przekonania
a nie świata wokół
i nie ludzi wokół
tylko ty
i Bóg.
Inteligencja odzwyczaiła cię od uczciwości.
Żyjesz między nimi, ale jak za szkłem matowym albo pod maską.
Ich widzisz jasno i wyraźnie. Oni ciebie — tylko w części.
I wiesz o tym. Że jest taka część ciebie — zachowania słowa uczucia myśli — która dla innych pozostaje niewidoczna.
Inteligencja to rodzaj czapki niewidki.
Bo nawet jak cię widzą — myślą, że widzą co innego, niż widzą. Tyle, co potrafią pomyśleć i zrobić sami.
A ty się poruszasz za tą zasłoną. Robisz dzikie miny i pokazujesz im wała. (Nie widzą).
Tak zwane sytuacje towarzyskie: wbijesz szpilę, oczernisz, poniżysz, spowodujesz zdradę i cierpienie — bezkarnie, bezwinnie.
Bardziej inteligentni od początku żyją w nieustannym teście moralności: jak się Iks zachowa, gdy nikt Iksa nie widział, nikt nie słyszał, nikt się nie dowiedział. Etyka bogów.
Człowiek definiuje się przez swoje granice. Człowiek opisuje się na liniach oporu: to jeszcze jest człowiek, a to już nie; to jeszcze człowiek może, a tego już nie; to jeszcze jest ludzkie, a to już nie; to człowieka ogranicza — więc z tym walczy, naciska, wytęża myśl i wolę.
Owe linie oporu stanowią fundamenty kultury, religii, filozofii, sztuki, języka, moralności, życia społecznego i politycznego.
Wyznaczają także wektory szczęścia i nieszczęścia — ambicji, nadziei, lęków, ideałów — w życiu jednostkowym.
Strach zawsze jest po stronie słabszych, to jedyna pewna ich broń, nie odrzucaj go pochopnie.
W duchu się witają. Wymieniają uśmiechy, przedstawiają. 10min Social Buff.
Adrian Utrałt.
Paweł.
Pan Utrałt.
Pan Kostrzewa.
On nie przejdzie na “ty”. Paweł odstawia żywca. Adrian Utrałt, 48, królestwo Nokia-Penderecki, Kraków, Glasgow, Kraków, Sydney, Burewala, przedwczoraj przeprowadzka z hotelu, ubezpieczenia duszy, AKG Ltd., płciowiec petra, proteoseksualista homo, a to siostra, a to matka, a to towarzystwo, a to konstelacje, a to powiedział, a to zrobił, a to o nim powiedziano, a w tych ludziach żyje, a ci ludzie żyją w nim, a tak się bawił na weselu siostry, a tak chorował, a tak myślał, i prawdopodobieństwo, że go polubisz – nie polubisz – polubisz – polubiłeś.
Seks.
Książki.
Muzyka.
Gry.
Jedzenie.
Już się poznali, już znajomi.
Człowiek przyszłości pocznie się nie z genetyki czy cybernetyki, lecz z szalonych fantazji pijanego pisarza.
Żebyż tak się dało! Wrócić do wiary dziecka. Nie z kalkulacji, ale szczerze, Do kości. Jak ci niewolnicy rybosomów, babki i dziadki woniejące.
No ale człowiek urodził się dziesięć lat za późno - i co teraz? Na głowy się nie zamieni.
Czujemy koniec czasów człowieka. Czujemy, że usuwa się nam ziemia spod nóg; na czymś stać trzeba, więc budujemy rusztowania; ale im my wyżej, tym one chybotliwsze; im my potężniejsi, tym one wątlejsze.
Ponad płotami i błotami ścigały ich serdeczne klątwy dorosłych: CoZNichWyrośnie! ZaMoichCzasów!
Wszyscy dobrze wiedzieli, co z nich wyrośnie, bo wyrastało od pokoleń to samo: pokolenie poprzednie w lepszych ciuchach.
Nowe idee rodzą się nie ze skupienia na zadanym przedmiocie — ale ze skojarzeń pozaprzedmiotowych. Wyskakują z przypadkowych spięć w czołowych i ciemieniowych płatach mózgu.
Nie będziemy się troszczyć o daleką przyszłość. Postaramy się o to, żeby się działo jak najlepiej. Im zaś gorliwiej się postaramy, tym więcej zepsujemy i tym gorzej wszystko powikłamy, aż wreszcie się pogrążymy na samo dno zamętu. Wtedy się zatrzymamy.
Uni dedit quinque talenta, alii autem duo, alii vero unum. Nie rozdano talentów sprawiedliwie. Ludzie nie są sobie równi. Nie mówię teraz o jakichś względach moralnych — lecz o potędze, zdolnościach, potencjale. Nie rodzą się równi i nie są równi.
Mózg możesz sobie wytrenować. Wyćwiczyć elastyczność umysłu, chłonność, ciekawość świata. Zdolność kojarzenia. Zwłaszcza pamięć.
Nad inteligencją da się pracować.
Ale za cholerę nie wyrozumujesz sobie charakteru.
Można być liberałem, ale nie można być dzisiaj konserwatystą - jedynie grać konserwatystę. (...) Posłuchaj, Paweł, konserwatysta to nie jest ten, kto się trzyma starych wartości - ale kto się trzyma JAKICHKOLWIEK wartości.
Uzyskawszy technologiczne narzędzia do autoewolucji, człowiek uczynił samego siebie zmienną kulturową.