cytaty z książek autora "Kevin van Whye"
Dzieci rodzą się bez nienawiści i uprzedzeń. To dopiero my je tego uczymy.
Otwarcie bram duszy powinno zostać dokonane z odpowiednią wzniosłością.
Wiem, że w idealnym świecie nie byłoby w ogóle potrzeby utrzymywania tego w tajemnicy, ale świat, w którym żyjemy, jest daleki od ideału.
Śmieję się w głos. Wszystko jest do bólu normalne, tak jak powinno być. Moje wyjście z szafy nie sprawiło, że stałem się innym Kaiem niż ten, którego znali. Jestem taki sam. Nasza relacja jest taka sama. Jedyne, co się zmieniło, to uczucie w moim wnętrzu. Mam wrażenie, że zaciśnięty ciasno supeł nagle się rozplątał. Czekałem na tę chwilę całe życie. Teraz [...] każdy oddech, każdy uśmiech i każdy wybuch śmiechu należy do prawdziwego mnie.
Ten, kto powiedział, że chłopaki nie płaczą - a przynajmniej, że nie powinni płakać - powinien skoczyć z trapu do oceanu pełnego rekinów.
To, że w ogóle musimy nadal się ujawniać, strasznie mnie denerwuje… nie, nie denerwuje - budzi we mnie gniew. Osoby heteroseksualne nie muszą tego robić, nie muszą obawiać się tej chwili. Są wolne, mogą kochać i być, kim chcą. My jednak jesteśmy zmuszeni do życia w ukryciu, a kiedy wychodzimy na światło dzienne, jesteśmy za to ganieni. Tak, wiele już się zmieniło w tym zakresie, ale nadal przed nami długa droga, zanim zaczniemy być traktowani na równi z resztą.
Kiedy byłem dziesięciolatkiem, pastor w naszym kościele potępił homoseksualność z ambony. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że to kazanie dotyczy także mnie. Teraz zdaję sobie sprawę z tego, że pastor skazał mnie na wieczność w piekle za coś, na co nie mam wpływu.