Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Młoda dziewczyna ma kochanka po drugiej stronie rzeki, którego odwiedza potajemnie wieczorami, bez zezwolenia rodziców. Ale zawsze wraca do domu przed nocą, ponieważ teren wokół mostu jest niebezpieczny. Pewnego dnia zasypia w ramionach ukochanego i musi wracać do domu w środku nocy. Gdy przechodzi przez most, zostaje napadnięta, zgwałcona i uduszona przez pewnego mężczyznę. Kto ponosi winę za śmierć dziewczyny? Kochanek, ponieważ nie powinien on pozwolić, by jego ukochana wracała po nocy? Matka, ponieważ jej surowość doprowadziła do potajemnych randek? Albo dziewczyna sama sobie jest winna, ponieważ zachowała się nierozsądnie i głupio? Czy może wszyscy są w pewien sposób winni? W pewnym momencie zapytano dziecko, kto ponosi winę za śmierć dziewczyny. Powiedziało bez zastanowienia: morderca.

Moja ciotka Poldi w dniu swoich sześćdziesiątych urodzin wyprowadziła się na Sycylię, by tam elegancko zapić się na śmierć, spoglądając przy tym na morze.