cytaty z książek autora "Jan Wolkers"
W zakładziku nieopodal dostawała guldena za godzinę zgrzewania majtek z tworzyw sztucznych dla niemowląt. I kiedy przepracowała od ósmej do dwunastej i wracała do domu z miałem plastykowym we włosach i palcami sztywnymi od mechanicznej pracy, ale z czterema przez siebie zarobionymi guldenami, była dumna z tego, że sama zarobiła na jedzenie dla nas tego dnia. A kiedy nie odbierała wypłaty przez parę dni i dodatkowo pracowała w sobotę do południa, często przynosiła do domu ćwiarteczkę jenevera, dużą butlę coli i torebkę słonych orzeszków. Wtenczas popołudnie spędzaliśmy miło przed otwartymi drzwiami atelier, popijając, chrupiąc i słuchając płyt Parkera, Milesa Davisa i Sonny Rollinsa (...).
Chcesz coś przeżyć niespodzianie, to spuść wodę, zanim wstaniesz.
To jest najgorsze w całej śmierci. Że się już nigdy nie będzie jadło czereśni.