cytaty z książek autora "Pierre Choderlos de Laclos"
Znać ciebie i nie kochać, kochać cię, a nie kochać wiecznie - oto dwie rzeczy równie niemożliwe.
Miłość to uczucie niezależne od nas, od którego roztropność może uchronić, ale którego nie zdołałaby zwalczyć; skoro raz się urodzi, umiera jedynie naturalną śmiercią albo też zdławiona zupełnym brakiem nadziei.
Tak, piękna przyjaciółko, najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie.
Co robi z człowieka próżność! Mędrzec ma słuszność, kiedy mówi, że to prawdziwy wróg szczęścia.
Niech się podda, ale niech walczy; niech nie mając dość siły, aby zwyciężyć, ma jej na tyle, aby się opierać; niech karmi się do syta poczuciem własnej słabości i niech nie będzie zmuszona sama uznać swą porażkę.
Dla nas (kobiet) szczęściem jest nie przegrać, dla was (mężczyzn) nieszczęściem nie wygrać.
Po cóż gonić za tym, co ucieka, a gardzić tym, co nam wchodzi w ręce? Tak, po co?... Nie wiem, po co, lecz czuję tym mocniej.
Jest granica w nieszczęściu, poza którą przyjaźń nawet pomnaża mękę nie mogąc jej uleczyć. Skoro rana jest śmiertelna, pomoc staje się okrucieństwem.
Wszystko się przykrzy, mój aniele ,takie prawo natury. To nie moja wina. Wynika stąd, że od pewnego czasu oszukiwałem cię; ale,też, przyznaj, twoja bezlitosna czułość zmuszała mnie poniekąd do tego! To nie moja wina. Dziś kobieta ,którą kocham do szaleństwa wymaga abym jej ciebie poświęcił .To nie moja wina. Żegnam cię mój aniele. Wziąłem cię z przyjemnością, opuszczam bez żalu: może jeszcze wrócę do ciebie. Tak toczy się świat. To nie moja wina
Oddalasz mnie od siebie, jak się odwraca wzrok od nieszczęśliwego, któremu się nie chce dopomóc.
Co za pewność siebie u tego człowieka, który ośmiela się zasypiać spokojnie, gdy obrażona przezeń kobieta nie zemściła się jeszcze.
Głupcy są wszak na świecie dla naszej uciechy.
[...] groty miłości, jak lanca Achillesa, mają władzę gojenia ran, które zadają.
To słowo "przewrotna" zawsze robiło mi przyjemność; jest to, po słowie "okrutna", najsłodsza nazwa dla ucha kobiety, a mniej ciężko przychodzi na nią zapracować.
Pewna swoich ruchów i gry mimicznej zwracałam uwagę na słowa; kierowałam sposobem postępowania stosownie do okoliczności lub nawet stosownie do zachcenia; od tej chwili wnętrze moje pozostawało otwarte wyłącznie dla mnie samej, pokazywałam zeń zaś jedynie to, co chciałam.
Słowo "przewrotna"(...) jest to po słowie "okrutna" najsłodszą nazwą dla ucha kobiety.
Mężczyzna poi się własnym szczęściem; kobieta tym, które daje. Ta różnica, tak zasadnicza, a tak mało brana w rachubę, bardzo wpływa na całość stosunku. Szczęściem jednej strony jest zaspokajać swe pragnienia, drugiej, przede wszystkim, budzić je. Podobać się jest dla mężczyzny jedynie środkiem tryumfu, gdy dla kobiety jest tryumfem samym. Zalotność nawet, z której tak często robi się zarzut kobietom, jest nie czym innym, jak tylko nadużyciem tego sposobu odczuwania i tym samym dowodzi jego rzeczywistości. Wreszcie ta wyłączność w pociągu zmysłów, która jest tak znamienna dla miłości, u mężczyzny rozstrzyga jedynie o stopniu rozkoszy, gdy u kobiet jest to uczucie głębokie, które nie tylko unicestwia wszelką inną chęć, ale które, silniejsze od natury samej i wyzwolone spod jej władzy, nieci w niej jedynie odrazę i wstręt tam nawet, gdzie – zdawałoby się – powinna by się rodzić rozkosz.
Często się zdarza, że melancholia i niechęć do świata są pierwszym objawem poważnej choroby: dolegliwości ciała, zarówno jak umysłu budzą pragnienie samotności i nieraz się wini kogoś o dziwactwo zamiast współczuć z jego cierpieniami.
Wiadomo przecież panu, lepiej jeszcze niż mnie- odparł- że romansować z dziewczyną znaczy robić wszystko co jej się spodoba, ale żeby ona robiła to, czego ja chcę to inna sprawa.
[...] miłość to uczucie niezależne od nas, od którego roztropność może uchronić, ale którego nie zdołałby zwalczyć; skoro raz się urodzi, umiera jedynie naturalną śmiercią albo też zdławione zupełnym brakiem nadziei.
Oto ludzie! Wszyscy jednako zbrodniczy w zamysłach, niedołęstwu ich wykonania dają miano uczciwości.
ludzie szczęśliwi nie udzielają tak łatwo przystepu
Nie znam nic bardziej płaskiego nad tę łatwość płynącą z głupoty, która się poddaje, nie wiedząc ani jak, ani dlaczego, jedynie ponieważ ktoś atakuje i ponieważ nie umie się opierać.
Zaręczam ci, że świat nie jest tak zabawny, jak mi się wydawał w marzeniach.
Bądź zatem władczynią mego losu. Przez ciebie mogę być na wieki zbawiony lub przeklęty. W jakież droższe ręce mógłbym złożyć sprawę większej dla mnie wagi"?
Być samej sprawczynią swego nieszczęścia. Rozdzierać sobie serce własnymi rękami (...).
(...) groty miłości, jak lanca Achillesa, mają władzę gojenia ran, które zadają.
Czymże byłaby cnota bez obowiązków jakie nam nakłada? Świadectwo jej mieści się w poświęceniach, jej nagroda w naszym sercu.
Skoro jest się tak powołanym do tego, aby czynić dobrze (...) jak można trawić życie na złym"?
Zresztą znać ciebie (...), czyż to nie jest przyczyną, aby pragnąć cię więcej.