cytaty z książek autora "Kate Crawford"
(...) sztuczna inteligencja nie jest ani sztuczna, ani inteligentna.
Każda definicja sztucznej inteligencji wyznacza ramy tego, jak później będzie ona rozumiana, mierzona, oceniana i wdrażana. Jeżeli sztuczną inteligencję definiuje się poprzez marki konsumenckie w imieniu korporacyjnej infrastruktury, to horyzont jest z góry wyznaczony przez marketing i reklamę. Jeżeli systemy AI postrzega się jako bardziej niezawodne lub racjonalne od jakiegokolwiek ludzkiego eksperta, zdolne do wybierania „najlepszych możliwych sposobów postępowania", to można pomyśleć, że powinno się im ufać przy podejmowaniu ważnych decyzji w zakresie zdrowia, edukacji czy wymiaru sprawiedliwości. Jeśli uwaga skupia się jedynie na konkretnych technikach algorytmicznych, to mogłoby sugerować, że liczy się wyłącznie nieprzerwany postęp techniczny, pomijający koszty obliczeniowe takiego podejścia i jego dalekosiężny wpływ na planetę.
Sztuczna inteligencja jest (...) ideą, infrastrukturą, przemysłem, formą sprawowania władzy i sposobem widzenia świata; jest także manifestacją wysoce zorganizowanego kapitału, wspieranego przez rozbudowane systemy ekstrakcji i logistyki, z łańcuchami dostaw oplatającymi cały ziemski glob. Wszystkie te rzeczy składają się na sztuczną inteligencję - dwuwyrazowe wyrażenie, w którym odwzorowuje się złożony zestaw oczekiwań, ideologii, pragnień i lęków.
Aby zrozumieć przemysł AI, musimy brać pod uwagę wojnę, głód i śmierć, które ze sobą niesie wydobycie.
Minerały są podstawą sztucznej inteligencji, ale jej siłą napędową wciąż pozostaje energia elektryczna. Rzadko wspomina się o nowoczesnych obliczeniach, gdy mowa o śladzie węglowym, paliwach kopalnych i zanieczyszczeniu; metaforyczne określenia, takie jak „chmura", przywodzą na myśl coś lekkiego i zwiewnego, należącego do naturalnego, ekologicznego przemysłu. Serwery są ukryte w wyglądających niegroźnie centrach danych, więc ich zdolność zanieczyszczania środowiska mniej rzuca się w oczy niż dymiące kominy elektrowni węglowych.