cytaty z książek autora "Wacław Gąsiorowski"
-Gadajcie, coście za jedni?!
–Joanna Żubr, markietanka pierwszej legii, pierwszego batalionu – odparła dumnie baba– A to mój stary niedołęga...
–Maciej Żubr, podoficer pierwszej legii, pierwszego batalionu, drugiej kompanii! – poprawił chłop.
Dopiero gdy jeden ze starszych szefów z ironicznym uśmiechem zaczął wyrażać Jerzmanowskiemu swój żal a rozpowiadać, ile to w trzecim szwadronie jest nieładu, waśni, hałasów, ambicyj, a choć niby odwagi i czasem porywów dobrych dość, to przecież on, starszy szef, wolałby pułk rzucić, niż się z takimi wodzić a użerać - imć pan Paweł poczerwieniał i odparł opryskliwie:
- Co waszmości, do milion, chcesz mi rodzoną ziemię zbrzydzić?
- Jak to, mości Jerzmanowski... ja? ziemię? Cóż znowu!
Imć pan Paweł brwi ściągnął, a palące swe oczy w zmieszanego towarzysz wpił.
- Nieład jest, ambicja jest, hałas jest, waśń, odwaga i poryw jest - więc Polska jest! Rozumiesz, do pioruna, morbleu! Waszmość dowodzisz szwadronem, a ja Polską!
Carowie nie przebaczają.
Każdemu jest danym patrzeć na własne szczęście… z bliska niekiedy, ale tylko wówczas, gdy ono od niego ucieka.