Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Strzelanina w kostnicy zasada numer jeden: nie chowaj się za chudego.

Ale teraz, kiedy wojna w Wietnamie ma się ku końcowi, nikt nie wie co należy zrobić z drapieżcami, których wyhodowała.

W kolejnych latach dowiedzą się, że ich tato był na wojnie i spojrzą na niego nowym, pełym fascynacji spojrzeniem. Zapytają staruszka, co robił i z kim walczył, gdzie był i co widział... A ja im nigdy, przenigdy tego nie powiem.

- Widać tam co?
- Gówno widać, szefie.
- Zuch chłopak.

- (...) albo, jak mi bóg miły, wetknę ci czerwoną flarę w dupę i zostawię na plaży jako cel dla F-18.

Nie możesz pieprzyć swojej siostry i oczekiwać, że wyniknie z tego coś dobrego.

Może jestem przeklęty. Ale nie pociągnę za sobą dobrych ludzi.

- Jeszcze raz jakiś wypierdek mamuta powie mi, że tu nie wolno palić, to mu zgaszę cygaro w kaprawych gałach.

Musisz być dobrym gościem, synu... bo zbyt wielu jest złych.

Chryste, myślę, że zestarzałabym się z dnia na dzień, gdybym cię straciła.

Działam w wielkim napięciu, które może złagodzić jedynie regularny, odrażający seks.

Możesz sobie wsadzić swoje prawo w dupę,
jeśli choćby jedno jego słowo mówi,
że nie mogę stać przy swoim przyjacielu.

Szukasz Boga - ale gdzie, do diabła, powinieneś zacząć?