Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel15
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać1
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Martin Seay
Źródło: http://martinseay.com/
1
5,2/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://martinseay.com/
5,2/10średnia ocena książek autora
51 przeczytało książki autora
161 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Złodziej luster Martin Seay
5,2
Wymyka mi się ta powieść. Nie zdołałam jej uchwycić w ciągu siedmiuset stron trwania tej historii. Właściwie: tych historii, ponieważ jest to opowieść o trzech bohaterach, których losy przenikają się, choć żaden z nich nie wie, że jest ponad czasem i przestrzenią "ścigany" przez innego. I nie akcja przykuła mnie do tych kartek, tylko sposób snucia opowieści. Nie akcja, bo ta niknie w mnogości szczegółów. Owe detale dotyczą wszystkiego: opisów przedmiotów, miejsc, przeżyć, czynności, barw... no wszystkiego, dosłownie. I są tak ciężkie od treści, tak dokładne, że pochłaniały mnie całkowicie: słyszałam szum ziarenek piasku na pustyni, czułam fetor zgnilizny, widziałam drobinki światła, odczuwałam ciężar przedmiotów trzymanych w dłoniach, słyszałam turkot kuli w ruletce i szelest kart opadających między graczami... A kiedy wraz z bohaterami szłam lub uciekałam przez sześć stron, to trwało to tyle czasu, ile zajęłoby w rzeczywistości. Akcja rozciągnięta jest do granic możliwości (właściwie to je przekracza :)),bo tu oddech trwa dokładnie tyle czasu, ile powinien trwać oddech, a zrobienie kilku kroków, dostrzeżenie wszystkich szczegółów na obrazie, uświadomienie sobie niebezpieczeństwa, wyrzucenie zwłok z gondoli... również t r w a, nie zaś jest tylko nazwaniem czy opisaniem. I nie było to dla mnie nudne, bo gdy się okazało po iluś tam stronach, że takim właśnie sposobem będzie prowadzona narracja, po prostu się temu poddałam.
Nie polecę tej powieści, bo dla każdego coś innego, wiadomo :) Jednak dla mnie było to... ciekawe spotkanie.
Złodziej luster Martin Seay
5,2
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
700 stron przedziwnej powieści, która zrobiła niezły mętlik w mojej głowie. Trzy historie, każda inna, a tworzące jedną całość. To dawka niecodziennego thrillera z elementami historii przygodowej. Mało tego. Rys historyczno-przygodowy przenika granice magiczności. Ogromną rolę w powieści Martina Seay odgrywa czas i przestrzeń. To one burzyły mój wewnętrzny rytm. Muszę przyznać, że ciężko było mi się w tę książkę po prostu wgryźć.
Trzy opowieści. XVI- wieczna Wenecja. To tutaj, w wielkiej tajemnicy najwybitniejsi szklarze pracują nad jednym z najciekawszych wynalazków Starego Świata - lustrem weneckim. Wszystko owiane jest ogromną tajemnicą. Jest wielu chętnych, by wykraść cudowną technologię. Nic więc dziwnego, że bezwzględny trybunał Republiki, Rada Dziesięciu, pod karą śmierci zakazują pracującym przy wynalazku rzemieślnikom opuszczania miasta. Jest jednak jeden człowiek, który pragnie przechytrzyć złowrogą Radę...
Rok 2003. Las Vegas. Kraina kasyn, wielkich pieniędzy, pięknych kobiet. Młody weteran szuka przyjaciela swojego ojca. Gdzie podział się znany hazardzista Stanley? Czy ma to coś wspólnego z wydarzeniami w kalifornijskiej Venice Beach w 1958 roku? Czy książka "Złodziej luster" znaleziona w Nowym Jorku jest powiązana ze zniknięciem mężczyzny? I wreszcie! Kim jest tajemniczy Crivana? Który świat jest prawdziwy? Co jest wyłącznie iluzją?
Różne wcielenia Wenecji, różne ludzkie sekrety, zaskakujący finał.
"Zwierciadło nigdy nie pokazuje świata takim, jakim ono jest naprawdę. Pomaga go wszakże lepiej poznać i pod tym względem nie różni się chyba aż tak bardzo od książki".
Autor powieści bazuje na tajemnicach, sekretach i mrocznych zagadkach. Morderstwa, spiski i osobliwe zdarzenia intrygują czytelnika zapraszając go tym samym do lektury. "Złodziej luster" to podróż przez 400-letnią fabułę, niezwykle skomplikowaną, w której dzieje się bardzo wiele. To książka dla wytrwałych czytelników, ale biję się w pierś! Ja nim w tym przypadku nie jestem. Książka nie jest zła, ale to chyba nie moje klimaty. Ja po jej lekturze czuję się po prostu przytłoczona. Nie mogłam się jakoś odnaleźć w tej czasoprzestrzeni. Jeśli jednak jesteście fanami powieści wyjątkowych to z pewnością jest to powieść dla was.
Izabela Nestioruk