Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Takashi Yano
![Takashi Yano](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
4
7,9/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
161 przeczytało książki autora
138 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Naruto: Prawdziwa historia Itachiego - 1 - Księga blasku.
Masashi Kishimoto, Takashi Yano
8,2 z 60 ocen
119 czytelników 3 opinie
2019
Naruto: Itachi's Story - Midnight
Masashi Kishimoto, Takashi Yano
8,1 z 13 ocen
28 czytelników 2 opinie
2016
Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy
Masashi Kishimoto, Takashi Yano
Cykl: Naruto Hiden (tom 2)
7,1 z 87 ocen
169 czytelników 6 opinii
2016
Naruto: Prawdziwa historia Itachiego - 2 - Księga mroku.
Masashi Kishimoto, Takashi Yano
Cykl: Naruto Shinden (tom 2)
8,4 z 30 ocen
65 czytelników 1 opinia
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy Masashi Kishimoto ![Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/3826000/3826300/514112-352x500.jpg)
7,1
![Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/3826000/3826300/514112-352x500.jpg)
Po nowelce o Shikamaru nie oczekiwałam cudu i wielkiej akcji. Czytałam już nowelkę o Kakashim i wiedziałam, czego się spodziewać i to dostałam. Ale zaczynając od początku. O czym jest Tajemna Historia Shikamaru? Opowiada historię osadzoną w czasie po Czwartej Wielkiej Wojnie Shinohi i skupiającą się na Shikamaru. Nara jest bardzo ważnym człowiekiem w nowo powstałej Unii i nie ma chwili wytchnienia, mimo tego podejmuje się ważnej misji zbadania sprawy znikających shinobi. Takim sposobem trafia do Kraju Ciszy.
Nowelka nie jest pisana przez autora mangi Naruto, więc historię tutaj zawartą radzę potraktować jak miły filler. Fabuła jest miła, przyjemna oraz lekka. Jakoś wyjątkowo nie wciąga, ale jak na filler trzyma względny poziom. Co prawda nie oczekujmy, że nowy zły nagle wpadnie na lepszy pomysł niż rządzenie światem i zniewolenie innych w imię wyższych celów. Standardowy motyw musi zostać odhaczony. Co jeszcze mogę napisać o fabule? Raczej nie wiele, miła przyjemna, szybka, niezbyt głęboka, aczkolwiek dość ciekawie zarysowano rozterki wewnętrzne Shikamaru i jego zagubienie. Zostało to również poruszone w przypadku Saia, ale niestety potraktowane potwornie po macoszemu, a szkoda, bo mógłby powstać bardzo interesujący rozdział. Zwłaszcza, że postać byłego członka Korzenia nie została w mandze ani anime zbyt dokładnie przybliżona. Powinnam też poruszyć kwestię zakończenia a konkretniej rozwiązania akcji w Kraju Ciszy. Było dość szybkie, no, ale czego oczekiwać po raptem 154 stronach. Można byłoby przyczepić się, że naciągane i niestety miałoby się rację. Za wiele nie mogę napisać, gdyż nie chcę robić komuś spoilerów. Ogólnie radzę przygotować się na lekkie parowanie pewnych postaci.
Kwestia techniczna. Podoba mi się motyw z obrazkami pod obwolutą i rysunek ołówkiem na brązowym papierze. Trochę szkoda, że w środku (oprócz kilku początkowych stron) nie ma obrazków, które by przedstawiały opisywane sceny. A co ma miejsce w innych nowelkach. Książka podzielona jest na kilka głównych części, oddzielonych od siebie czarnymi stronami z tytułami, zaś same części składając się na kilka bardzo krótkich rozdziałów, nierzadko po siedem stron. Przez co dość szybko pochłania się tą i tak niewielką pozycję. W kwestii technicznej wypadałoby zawszeć uwagę do autora nowelki, a dokładniej chodzi o opisy. Rozumiem, że nowelka z samej definicji powinna być napisana prostym językiem bez literackich uniesień, ale nie przesadzajmy w drugą stronę. Miejscami miało się wrażenie jakby autor starał się opisać nam rysunek. Taki suchy nijaki tekst, składający się na: „w pokoju znajdowały się cztery osoby. Po prawej Shikamaru stała dziewczyna a po lewej mężczyzna. Dziewczyna po prawej była niska. Mężczyzna po lewej barczysty. Przed trójką, gdzie stał Shikamaru, stał Kakashi”. Średnio przyjemnie się to czytało. No i niestety opisy walki również kulały. Zawsze jak czytam nie mam większego problemu z wyobrażeniem sobie scenki, która jest opisywana. Jednak tutaj miałam trudności z wizualizowaniem sobie ruchów postaci podczas walki. Trzeba byłoby przyczepić się jeszcze do tłumaczenia. Jak na raptem 154 stron dość sporą ilość błędów przeoczyli. Powtarzające się słowa, brak słowa, literówki, szyk/stylistyka zdania. Ortograficznych błędów nie wyłapałam. Jednak JPF powinno się trochę bardziej przyłożyć, w końcu to kultowa seria. Również w kwestii tłumaczenia uderza mnie dokładne tłumaczenie technik. Przy nowelce o Kakashim bardziej to raziło, gdyż tam używało się ich więcej, ale nadal brzmi to niespecjalnie. Tak samo jak tłumaczenie nazwy Akatsuki. Chwilę mi zajęło, nim połapałam się, że Brzask to po prostu Akatsuki. Uważam, że powinno zostać się przy oryginalnej nazwie, w końcu Akatsuki to Akatsuki. Również nie wiem czy ANBU nie powinno się właśnie tak zapisywać z wielkich liter, skoro to skrót, niż używać zapisu Anbu. I to już chyba kwestia autora nie zaś tłumacza, że w stosunku właśnie do tej organizacji, jej nazwa padła może ze dwa razy, a tak to używało się określenia skrytobójcy. Sądzę, że fani nie mieliby problemu ze słowem ANBU. W końcu, jakby to było nowelka kierowana jest do osób zaznajomionych z uniwersum Naruto, czy to poprzez mange czy anime. I o tym chyba zapomniał autor, gdyż (osobiście uważałam to za zbędny zabieg) co chwilę przypominał nam przeszłość, w sposób jawnie tłumaczący. Nie wydaje mi się, aby czytelnicy mieli problem z pamięcią i nie pamiętali, kim jest Gaara, jaki był i dzięki komu się zmienił. Rozumiem, że ktoś może nie zupełnie kojarzyć Zabuzy, ale znowu wałkowanie krótkiego przypomnienia o Czwartej Wielkiej Wojnie Shinobi było absolutnie zbyteczne.
Podsumowując. Nowelka była lekka, przyjemna oraz krótka. Potraktowana, jako filler spełni swoje zadanie i zapewni nam miło spędzone popołudnie. Niczego więcej radziłabym nie oczekiwać. Może wciągnąć, zainteresować, ale efektu wow, rewelacja raczej się nie uzyska.
Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy Masashi Kishimoto ![Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/3826000/3826300/514112-352x500.jpg)
7,1
![Naruto: Tajemna historia Shikamaru - Chmury w mrocznej ciszy](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/3826000/3826300/514112-352x500.jpg)
Tomik zawiera 4 rozdziały. Jedną kolorową stronę z wizerunkiem Shikamaru, pod obwolutą znajdują się kadry z mangi.
Lepiej mi się czytało poprzedni tom, który miał więcej (krótszych) rozdziałów.
Jak to bywa u Shikamara, tomik przedstawia jego przemyślenia co do świata i jaką wybrał dla siebie pozycję w wiosce. Ukazana jest tu też relacja Shikamaru z Naruto oraz jak ważna jest ich przyjaźń dla dobra Kanohy. Również fani Shikamaru i Temari będą mieli coś dla siebie.
Sama akcja opiera się w sumie na podobnych elementach co tom z Kakashim. Czyli uratowanie konkretnych osób.
Znajdziemy tu też wątek z Sai'em, ale był on dla mnie trochę wymuszony i ogólnie mnie zdziwił.
Tak jak poprzednio Naruto stał się w tych novelkach postacią poboczną, jest to ciekawa odmiana od mangi :).