W wieku 68 lat zmarł Jerzy Pilch, wybitny polski prozaik, autor „Pod Mocnym Aniołem"
Jerzy Pilch zmarł w piątek, 29 maja 2020 roku. O śmierci pisarza poinformowała „Gazetę Wyborczą” jego żona, Kinga. Pilch był autorem między innymi powieści „Pod Mocnym Aniołem”, za którą otrzymał Nagrodę Literacką Nike w 2001 roku. Miał 68 lat.
Jerzy Pilch urodził się w 1952 roku w Wiśle. Był absolwentem filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Był jednym z najwybitniejszych polskich twórców: prozaikiem, felietonistą, dramaturgiem i autorem scenariuszy filmowych. Sławę przyniosła mu między innymi powieść „Pod Mocnym Aniołem”, która została nagrodzona Nagrodą Literacką Nike. Tom poetycki „Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej” przyniósł Nagrodę Fundacji im. Kościelskich (1989). W 1998 roku otrzymał także Paszport Polityki. Był wielokrotnie nominowany do Nike, za takie książki, jak: „Wiele demonów”, „Dziennik”, „Drugi dziennik”, „Marsz Polonia”, „Moje pierwsze samobójstwo”, „Pociąg do życia wiecznego”, „Miasto utrapienia”, „Bezpowrotnie utracona leworęczność”, „Tezy o głupocie, piciu i umieraniu”.
Jego książki kilkukrotnie były przenoszone na duży ekran. Tak było nie tylko z „Pod Mocnym Aniołem” (główną rolę w filmie na podstawie powieści w 2014 roku zagrał Robert Więckiewicz), lecz także z powieścią „Spis cudzołożnic. Proza podróżna” (w filmie „Spis cudzołożnic” główną rolę zagrał Jerzy Stuhr). Jerzy Pilch był autorem scenariuszy filmowych, pisał także sztuki dla Teatru Telewizji.
Zmagał się z chorobą Parkinsona. W związku z utrudnionym poruszaniem się na wózku inwalidzkim, od grudnia 2019 roku mieszkał w Kielcach. Tam zmarł 29 maja 2020 roku.
Czytelnicy o Jerzym Pilchu
„Chyba jeden z najbardziej przejmujących, a zarazem jeden z najbardziej pięknych literacko opisów nałogu alkoholowego, szaleństwa, do którego prowadzi i koniec końców, śmierci” - pisze użytkownik Rafał Stefaniak o „Pod Mocnym Aniołem”.
„Kocham Pana Pilcha za to, że napisał tę książkę”, stwierdza użytkowniczka Magdicja w opinii do „Wiele demonów”.
„Pilcha zawsze warto czytać. Choćby tylko dla jego charakterystycznych fraz, które „mają taką siłę i taką lekkość, że same z siebie wypływają na wierzch, same rzucają się na wzrok, słuch, a może i na inne zmysły” - pisze Tomasz Wojewoda o książce „Dziennik”.
„Wow, jak to brzmi! A jak się to czyta! Pilch jak zwykle rewelacyjny. Kto lubi jego poczucie humoru, jego sposób patrzenia na świat, ten z pewnością z ogromną przyjemnością przeczyta ten zbiór. A kto jeszcze Pilchowego stylu nie zna... będzie miał doskonałą okazję do spróbowania, jak to smakuje” - komentuje kasiace, dodając opinię do książki „Pociągu do życia wiecznego”.
W imieniu zespołu lubimyczytać.pl Rodzinie i Bliskim pisarza przekazujemy wyrazy współczucia.
Fot. otwierające: Beata Zawrzel/REPORTER/ East News
[ec]
komentarze [27]
Dobry czytelnik to powtórny czytelnik - przeczytałam to zdanie u Nabokowa,
I rzeczywiście tak jest - do dobrej literatury się wraca.
Wszystkie swoje ulubione książki mam na półce, bo ciągle znajduję
w nich coś odkrywczego.
Do Pilcha wracam ciągle. Teraz poraz kolejny czytam "Wiele demonów" gdzie Pilch wraca do swoich luterskich bohaterów. Świetna trochę chyba niedoceniona...
Oczywiście to smutne, zawsze gdy ktoś umiera. Ale nie toleruję erotomanów i alkoholików. Nieważne, jakim ktoś byłby utalentowanym artystą.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPanie Jerzy, dziękuję za te wszystkie wyjątkowe i piękne chwile, które mogłam spędzić z Pana książkami.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
"pisarz" zaś taki https://kompromitacje.blogspot.com/search/label/Jerzy%20Pilch
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKondolencje dla rodziny. Zawsze to żal, gdy odchodzi dobry pisarz i nic już nie stworzy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten poststrasznie szybko Pan Jurek odszedł. Szkoda wielka, bo to genialny pisarz. Jednym z moich ulubionych słów, często używanych przez zmarłego pisarza, było "niepodobieństwo".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPilch był – i zawsze będzie – dla mnie ogromnym olśnieniem i inspiracją, a również początkiem nowej drogi literackiej. Moim zdaniem najlepszy polski pisarz. Jego fraza jest nieprzyzwoicie hipnotyzująca, stawia włosy na rękach i myśli do stanu gotowości. Również mam wrażenie, że znałem się z nim osobiście, chociaż niestety nigdy nie dane mi było spotkać Mistrza – czego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej