Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo kiepska książka. Pozuje na opartą na nauce, tymczasem z nauką nie ma nic wspólnego. Autor często powołuje się na "badania" i twierdzenia znanego antyszczepionkowca i "lekarza" medycyny naturalnej Josepha Mercoli.
Dla zainteresowanych proponuję wygooglać "joseph mercola debunked".
Wahałem się pomiędzy 1 a 3 punktami, bo część porad ma oczywiście sens, jednak opieranie się na takich "autorytetach naukowych" dyskwalifikuje tą pozycję jako całość.

Dla fanów medycyny naturalnej, homeopatii i innych "cudownych sposobów"...

Bardzo kiepska książka. Pozuje na opartą na nauce, tymczasem z nauką nie ma nic wspólnego. Autor często powołuje się na "badania" i twierdzenia znanego antyszczepionkowca i "lekarza" medycyny naturalnej Josepha Mercoli.
Dla zainteresowanych proponuję wygooglać "joseph mercola debunked".
Wahałem się pomiędzy 1 a 3 punktami, bo część porad ma oczywiście sens, jednak opieranie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to moim zdaniem kompletny śmieć.
Jeżeli "legendarne" metody rzucania palenia są równie kreatywne, to doprawdy cudem jest, że ktokolwiek rzucił w ten sposób palenie.

W skrócie treść książki:
- pierwsze 80% - lista racjonalnych argumentów przeciw alkoholowi (które na poziomie emocjonalnym i podświadomym zostaną natychmiast wyparte przez każdego uzależnionego)
- 10% stwierdzenie, że nie da się kontrolować picia i trzeba je rzucić kompletnie (w stosunku dla alkoholików to stwierdzenie jest akurat pewnie prawdziwe, tylko co z tego)
- 10% - radosna propozycja - skoro już wiesz jak wstrętny jest alkohol (pierwsze 80% książki) i że trzeba pozbyć się go raz na zawsze (kolejne 10% książki), to robimy to teraz! Hop siup! Ostatni drink! I mówisz sobie - tak, to był ostatni drink w moim życiu!

Buuuahahahahaha! Większej bzdury nie czytałem - bez wnikania w mechanizm uzależnienia, w jego złożoność, w wielorakość sposobów na jaki można być uzależnionym, itd...

Nie szukajcie tu pomocy, szkoda Waszej energii

Ta książka to moim zdaniem kompletny śmieć.
Jeżeli "legendarne" metody rzucania palenia są równie kreatywne, to doprawdy cudem jest, że ktokolwiek rzucił w ten sposób palenie.

W skrócie treść książki:
- pierwsze 80% - lista racjonalnych argumentów przeciw alkoholowi (które na poziomie emocjonalnym i podświadomym zostaną natychmiast wyparte przez każdego uzależnionego)
-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo fajna książeczka.
Lekka i jednocześnie przekazująca esencję tego czym jest Zen.
Poleciłbym zwłaszcza tym, którzy chcą zapoznać się z tematem - warto zacząć od tej pozycji, ponieważ może nam odpowiednio "ustawić perspektywę".
Zawsze odrzucały/onieśmielały mnie różne książki o medytacji/zen ze względu na przeładowanie symboliką i odwołaniami religijnymi, mistycznymi, itp. Zresztą bardzo często przeczącymi samym sobie.
W "Hardcore Zen" przedstawiona jest sama istota, odarta z wszelkich nieistotnych "naleciałości".

Bardzo fajna książeczka.
Lekka i jednocześnie przekazująca esencję tego czym jest Zen.
Poleciłbym zwłaszcza tym, którzy chcą zapoznać się z tematem - warto zacząć od tej pozycji, ponieważ może nam odpowiednio "ustawić perspektywę".
Zawsze odrzucały/onieśmielały mnie różne książki o medytacji/zen ze względu na przeładowanie symboliką i odwołaniami religijnymi, mistycznymi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Generalnie na plus, chociaż ten zbiór jest w moim odczuciu bardzo nierówny. Niektóre opowiadania rażą, sprawiają wrażenie napisanych "na kolanie" i bez głębszego przemyślenia. Czasami znowu trafiamy na perełkę, która zaskakuje zarówno pomysłem i ogromną dawką humoru.
Miłośnikcy Glukhovskyego i szeroko pojętej SF powinni być usatysfakcjonowani.

Generalnie na plus, chociaż ten zbiór jest w moim odczuciu bardzo nierówny. Niektóre opowiadania rażą, sprawiają wrażenie napisanych "na kolanie" i bez głębszego przemyślenia. Czasami znowu trafiamy na perełkę, która zaskakuje zarówno pomysłem i ogromną dawką humoru.
Miłośnikcy Glukhovskyego i szeroko pojętej SF powinni być usatysfakcjonowani.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie jest to jedna z najważniejszych książek jakie miałem okazję w swoim życiu przeczytać.
Czyta się świetnie - "obrazki z życia" z różnych regionów Świata są przeplatane z liczbami i faktami naukowymi. I doprawdy nie wiadomo, co jest bardziej przerażające - owe "obrazki" czy suche liczby, które są bardzo wymowne.
Podobało mi się podejście autora, które obejmowało cały wachlarz problemów (jałowienie gleb, nadużywanie nawozów sztucznych, zużycie energii, itd), a nie skupiało się na tematach "modnych" - np. problem globalnego ocieplenia został w zasadzie jedynie wspomniany, jako jeden z efektów przeludnienia Ziemi.
Poza tym rozwiązanie problemu proponowane przez autora jest bardo zdroworozsądkowe - nie stara się nieść jakiegoś mesjanistycznego przesłania, żeby żyć "lepiej, rozważniej, bardziej w zgodzie z naturą, itd.". Nie ma złudzeń co do natury ludzkiej (zawsze będziemy chcieli więcej, zawsze będziemy myśleli krótkowzrocznie i rzadko kiedy będzie nas interesować cokolwiek, co jest poza zasięgiem naszego wzroku). W zamian wysuwa proste rozwiązanie - jeżeli chcemy zachować zadowalający poziom życia i konsumpcji, musi nas być po prostu mniej.
Bardzo ożywcza pozycja, zwłaszcza w zderzeniu z bełkotem i bredniami polityków na temat problemów demograficznych, wylewającymi się codziennie z mediów.
Książka jest napisana bardzo solidnie - sama bibliografia to kilkadziesiąt stron.

Na koniec dwa kamyczki:
- nie podobał mi się rozdział dotyczący Chin - miałem wrażenie, jakby autor sztucznie chwalił chińskie rozwiązania (pomijając politykę jednego dziecka, która wbrew krytyce, prawdopodobnie uratowała Chiny przed katastrofą);
- polska edycja woła o pomstę do nieba :|. Tylu literówek i błędów w tłumaczeniu (piszę o wydaniu w formie ebook-a) nie spotkałem od lat.

Dla mnie jest to jedna z najważniejszych książek jakie miałem okazję w swoim życiu przeczytać.
Czyta się świetnie - "obrazki z życia" z różnych regionów Świata są przeplatane z liczbami i faktami naukowymi. I doprawdy nie wiadomo, co jest bardziej przerażające - owe "obrazki" czy suche liczby, które są bardzo wymowne.
Podobało mi się podejście autora, które obejmowało cały...

więcej Pokaż mimo to