rozwiń zwiń
chałwabogu

Profil użytkownika: chałwabogu

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
7
Przeczytanych
książek
9
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
15
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
"Kto zabiera się do zagadnień poszczególnych, nie roztrzygnąwszy najpierw ogólnych, ten w sposób nieunikniony będzie na każdym kroku, sam nie zdając sobie z tego sprawy na te zagadnienia ogólne. A natykać się ślepo na te zagadnienia w każdym poszczególnym wypadku – to znaczy skazywać swą politykę na najgorszą chwiejność i brak zasad". Włodzimierz I. Lenin

Opinie


Na półkach:

Książka składa się z pięciu rozdziałów:
1) Robotnicza kontrola nad produkcją w okresie przerastania rewolucji burżuazyjno-demokratycznej w Rosji w rewolucję socjalistyczną
2) Robotnicza kontrola nad produkcją w Kraju Rad — pierwszy krok ku socjalizmowi
3) Robotnicza kontrola — hasłem bojowym rewolucyjnego proletariatu Europy w pierwszych latach po Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej
4) Swoiste cechy robotniczej kontroli nad produkcją w krajach demokracji ludowej w latach 1944-1949
5) Leninowskie idee kontroli robotniczej we współczesnej walce proletariatu o demokratyzację zarządzania produkcją

Tematyka jest obszerna, ale podana na tyle szczegółowo, by zobrazować zjawiska i przeanalizować ich mechanizmy. Ponieważ książka (w oryginalnym wydaniu) jest z lat 60, mogła opierać się na już przestudiowanych monografiach i metaanalizach, co też autor czyni, więc książka bardziej porządkuje informacje niż bada coś od podstaw.

Kolejno odnośnie rozdziałów:
1) Zarysowany jest etap powstawania komitetów fabrycznych po rewolucji lutowej, w ich kontekście politycznym, czyli warunkowej swobodzie tworzenia takich rad, na którą rząd Kiereńskiego przystawał raczej niechętnie, choć początkowo represji nie stosował. Wraz z rozwojem rad i tworzeniem lokautów, ukrywaniem ksiąg fiskalnych, mataczeniem przez właścicieli odnośnie wyników finansowych, próbami likwidacji przedsiębiorstw — wszystkiemu, co miałoby sprawić, że robotnicy nie będą mogli wpływać na przedsiębiorstwa — towarzyszyło grawitowanie proletariatu w stronę partii Bolszewików. Tutaj autor przytacza szereg publikacji i działań Lenina, w końcu ten okres był kluczowy jeśli chodzi o jego publicystykę i prace teoretyczne. Wraz z pogłębianiem się walki klasowej, wzbieraniem proletariatu na sile, rząd Kiereńskiego, przy poparciu socjaldemokratycznej opozycji, stosuje wobec robotników represje jednocześnie podważając ich prawne umocowanie o możliwości tworzenia rad robotniczych, które było jednym ze zwycięstw rewolucji lutowej.

Autor szczegółowo analizuje przypadki całych branż, regionów oraz kluczowych przedsiębiorstw, pokazuje mnogość rozwiązań i wzajemne wspieranie się rad.

2) W tym rozdziale syntetyzuje się okres w którym rady już po rewolucji październikowej współdziałają z sektorem znacjonalizowanych przedsiębiorstw. Autor pokazuje różne zadania stojące przed radami, ich sposób walki by uchronić Rosję Radziecką przed upadkiem, by maksymalizować produkcję w sektorze jeszcze prywatnym i już uspołecznionym.

To wiązało się z koniecznością przechodzenia od kontroli robotniczej — nadzoru, głównie fiskalnego nad przedsiębiorstem, traktowaniu przedsiębiorstwa jako własnego i dla swojej załogi — do robotniczego zarządzania przemysłem — bezpośredniego kształtowania linii gospodarczej kraju i zarządzania gospodarką od szczebla rejonowego po centralny dla całego społeczeństwa, z włączeniem każdego przedsiębiorstwa. Ciągnęło to za sobą konieczność kształcenia kadr robotniczych, stworzenia możliwości awansu w strukturach gospodarczych i wzięcia pełnej odpowiedzialności za wyniki gospodarcze kraju i zwielokrotnienie sił produkcyjnych.

3) Rozdział o spojrzeniu na kontrolę robotniczą w europie. Przedstawione są rozwiązania Węgierskiej Republiki Rad i Słowackiej Republiki Rad. Nakreślone są zwycięstwa i porażki austriackiego, niemieckiego, polskiego, włoskiego, angielskiego na tle inspiracji Rewolucją Październikową. Przytacza się tu kluczowe zmagania w walce klasowej.

4) Kolejny rozdział dotyczy europejskich państw socjalistycznych i kontroli robotniczej w świetle odzyskiwania niepodległości po II wojnie światowej. Rozdział ważny zwłaszcza z tego powodu, że nie zostawia suchej nitki na wielu posunięciach polskiej lewicy, zwłaszcza w jej wahaniach podczas walk politycznych z PSLem i resztówkami reakcji w kraju. Podaje się tutaj kluczowe, zbieżne co do istoty, różne co do wykonawstwa, mechanizmy kontroli robotniczej w tych krajach

5) Ostatni rozdział odnosi się do problemów organizowania się klasy robotniczej w państwach zachodnich, kłód administracyjnych rzucanych pod nogi, wycofywania się z pozycji otwartego dialogu z klasą robotniczą i jej przedstawicielstwem w postaci związków zawodowych, kwestiami preferowania autorytarnego zarządzania kapitałem w miejsce demokratycznego zarządzania. Wszystkie te sprzeczności sprawiały, że walka klasowa się zaostrzała, a że czasy zimnowojenne sprzyjały maksymalizacji postaw reakcyjnej, toteż robotnicy byli brani pod but kapitału z całym wachlarzem konsekwencji, zwłaszcza z obaleniem uprawnień rad robotniczych, które w ten czy inny sposób były formalizowane po ich samoistnym zawiązaniu się z końcem wojny celem uruchomienia produkcji na rzecz odbudowy kraju i wznowienia pracy tych zakładów, które były porzucane przez właścicieli jako niegenerujące w wyniku wojny jakiegokolwiek osobistego zysku.

Książka warta polecenia.

Książka składa się z pięciu rozdziałów:
1) Robotnicza kontrola nad produkcją w okresie przerastania rewolucji burżuazyjno-demokratycznej w Rosji w rewolucję socjalistyczną
2) Robotnicza kontrola nad produkcją w Kraju Rad — pierwszy krok ku socjalizmowi
3) Robotnicza kontrola — hasłem bojowym rewolucyjnego proletariatu Europy w pierwszych latach po Wielkiej Socjalistycznej...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kto się boi rewolucji. Portugalia 1974-1975 Zygmunt Broniarek, Roman Samsel
Ocena 9,0
Kto się boi re... Zygmunt Broniarek, ...

Na półkach:

Autorzy w zwarty sposób zawarli obserwacje Portugalii rewolucyjnej. Kreślą tło przemian — salazarowskiej dyktatury czasów Marcelo Caetano, którą obalił pucz wojskowy trwający pół dnia dzięki świetnej organizacji oficerów i momencie, w którym większość wojskowych skłonna była poprzeć skrzydło antyfaszystowskie w armii. To dało początek rewolucyjnym przemianom w Portugalii, znanymi szerzej jako rewolucja goździków.

Książka obrazuje życie tuż po rewolucji — rozkwit demokracji i wolności prasy, wypuszczenie więźniów politycznych, przede wszystkim członków Portugalskiej Partii Komunistycznej, rządzenia na mocy bezpośrednich dekretów wojska i kontrolowanych przezeń rządów tymczasowych, o pluralistycznym charakterze rządów jedności narodu.

Wchodząc głębiej, przedstawione są problemy takiego systemu władzy: wojsko, choć będące zwartą formacją, postawiło sobie misję budowy socjalizmu w Portugalii. Z tego wynikły różne punkty widzenia, tak więc powstają koterie wokół programów proponowanych przez różne rodzaje broni lub poszczególne oddziały i armie.

Niuansując zbieżności pomiędzy tymi platformami poglądów (każda w końcu jest teoretycznie socjalistyczna), zaczyna się dziać wewnętrzna walka w obrębie wojska: ci wojskowi, którzy widzą siłę sprawczą w socjaldemokracji, usilnie dążą do udobruchania drobnej burżuazji, postawienia krzyżyka na strajkujących drukarzach, którzy nie chcą drukować socjaldemokratycznych gazet linczujących klasę robotniczą i jej partię. Skrajne skrzydło z drugiej strony, gra na lewacką platformę światopoglądową pełną maoizmu i trockizmu: chcą mieć społeczeństwo bezklasowe tu i teraz, pełną redystrybucję, a to wszystko przy wzmaganiu się sił reakcji, którym lewackie szczucie na rządy tymczasowe jest na rękę.

Jaką platformę mają rządy tymczasowe? Komunistyczną w wydaniu programu minimum — rewolucja trwa, ale jest zagrożona przez siły obszarnicze i finansowany przez nie ruch faszystowski. Za granicą przebywa ex-generał, były przywódca rewolucji, który oportunistycznie postawił na odrzucenie socjalizmu i granie do prawicowej bramki. Budynki Portugalskiej Partii Komunistycznej są palone z ludźmi z partii w środku przez bojówki faszystowskie przy spolegliwym staniu wojska pod punktami partyjnymi "do obrony", w kraju trwa ferment w związku z dekolonizacją Angoli i Mozambiku, emigracja zarobkowa nieprędko wróci z Francji, bo władza obszarnicza w terenie wcale nie słabnie.

W tych wszystkich warunkach, przy całkowitej niechęci socjaldemokratów i liberałów z jednej strony, lewactwa z drugiej, siły konsekwentnie rewolucyjne, chcące przebudować społeczeństwo na socjalistyczne, muszą iść na ustępstwa i realizować program minimum. Tutaj nie było sytuacji, w której władza przeszła w ręce proletariatu, zatem wyborem komunistów było uczestnictwo w rządzie jedności narodowej i granie na zapewnienie podstaw: likwidację analfabetyzmu, zapewnienia 8 godzinnego czasu pracy, rozwój siły proletariatu i powstrzymania sił kontrrewolucyjnych.

Turborewolucyjne działania lewactwa osłabiały wojskowy, niemarksistowski rząd, który wprowadzał powolne, ale zmierzające w kierunku socjalizmu przemiany i był gwarantem odsunięcia burżuazji i reakcji na boczny tor. Socjaldemokratyczne i liberalne działania próbowały wysadzić ten rząd celem wejścia na drogę, która umożliwiłaby pod frazesami socjalistycznymi rekonstrukcję kapitalizmu, oczywiście innego niż salazarowski korporacjonizm — kapitalizmu w swoim pełnym, imperialistycznym wydaniu.

Te przeciąganie liny pomiędzy poszczególnymi siłami są więc główną osią książki.

Autorzy w zwarty sposób zawarli obserwacje Portugalii rewolucyjnej. Kreślą tło przemian — salazarowskiej dyktatury czasów Marcelo Caetano, którą obalił pucz wojskowy trwający pół dnia dzięki świetnej organizacji oficerów i momencie, w którym większość wojskowych skłonna była poprzeć skrzydło antyfaszystowskie w armii. To dało początek rewolucyjnym przemianom w Portugalii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Reportaż przeprowadzony z dwóch perspektyw: dziennikarskiej, opisującej problem najemnictwa i zaangażowanej, gdzie autor jest na miejscu w Angoli u boku armii narodowowyzwoleńczej i uczestniczy w przesłuchaniach najemników, którzy przegrali z armią Angoli.

Książka zaczyna się zarysem historycznym armii, w duchu wojskowych prac Fryderyka Engelsa, charakteryzuje początki najemnictwa i jego pozycji w formacji feudalnej i kapitalistycznej, a następnie przedstawia zarys tychże we współczesności (lata 70 XX wieku).

Główną osią są życiorysy najemników, którzy przybyli z różnych kontynentów i stron świata walczyć z wojskami narodowowyzwoleńczymi.
Motyw? Pieniądze. Większość z nich w swoim cynizmie twierdzi, że gdyby MPLA oferowała wyższe stawki, to walczyliby u boku Czarnych przeciwko Białym. Tutaj najemnicy walczyli po stronie reakcyjnego FNLA Holdena, które było w praktyce narzędziem polityki neokolonialnej USA do pokrzyżowania planów wyzwolenia narodowego Angoli po obaleniu władzy faszystowskiej w Portugalii.

Autor opisuje los najemników z oddziału Cullana od początku do końca, tj. wpierw przedstawione są ich życiorysy, drogi życiowe które sprawiły że ludzie z różnych stron świata (Argentyny, USA, Anglii) stali się najemnikami, następnie przedstawiane są ich działania na polu terroryzmu.

Książka jest nie tylko zapisem działania ludzi zabijających za pieniądze, ich drogi życiowej i finalnego wyroku przed trybunałem w Luandzie, ale w szerszym kontekście opisuje działania i powiązania prywatnych firm typu SAS i agencji pokroju CIA w metodach rekrutowania najemników, poszukiwania ludzi wśród zubożałego, bezrobotnego i przestępczego elementu byłych wojskowych. Opisuje ona logistykę tych operacji: od pozyskiwania ludzi przez ich przerzut do Afryki, zadomowienie na miejscu, opis podstępów i oszustw, które sprawiają, że ludzie przyjechali tam dla innych (czy też tłumacząc się w przesłuchaniach mówili, że mieli inne niż mordowanie) motywów.

Daje to wgląd w pewną epokę w rozwoju historycznym Afryki, gdy ludność kontynentu postawiła na wyzwolenie, ale mocarstwa kolonii jeszcze nie pogodziły się z ich utratą i próbowały albo zagłuszyć zryw narodowowyzwoleńczy, albo już odnajdując się w nowych warunkach stworzyć podległe sobie marionetkowe rządy neokolonialne.

Reportaż przeprowadzony z dwóch perspektyw: dziennikarskiej, opisującej problem najemnictwa i zaangażowanej, gdzie autor jest na miejscu w Angoli u boku armii narodowowyzwoleńczej i uczestniczy w przesłuchaniach najemników, którzy przegrali z armią Angoli.

Książka zaczyna się zarysem historycznym armii, w duchu wojskowych prac Fryderyka Engelsa, charakteryzuje początki...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika chałwabogu

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Tadeusz Walichnowski Izrael a NRF Zobacz więcej
Tadeusz Walichnowski Izrael a NRF Zobacz więcej
Tadeusz Walichnowski Izrael a NRF Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
7
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
15
razy
W sumie
wystawione
7
ocen ze średnią 8,4

Spędzone
na czytaniu
32
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
6
książek [+ Dodaj]