-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "imprint" [1]
[ + Dodaj cytat]Imprint był czymś więcej. Rzekomo stworzyła go Jedność, ale jego początki nigdy nie zostały dokładnie ustalone. Pojawił się sam w zamierzchłych czasach Imperium Galaktycznego – jako nieoczekiwany odprysk oprogramowania sprzęgowego i oznaczania genetycznego zakupionych przedmiotów. Zaistniał poza granicą wyliczeń i software’owych nakładek niczym wirus, tak jakby to nagle duch zaczął ożywiać maszynę. Powstał jako efekt komputerowej ewolucji, której na dobrą sprawę nikt nigdy się nie spodziewał. I choć wiedziano, że istnieje, nie potrafiono sztucznie go wytworzyć. Nawet Jedność stosowała jego kopię, choć – co trzeba przyznać – kopię wyjątkowo skuteczną. Imprint Grunwalda był inny. Płynął przez skokowiec niczym ulotny poblask srebra. Błądził w pancerzu i rurach doprowadzających energię rdzenia, przenikał przez zamocowane we „Wstążce” artefakty kseno. Tonął w oprogramowaniu i wykraczał poza nie, dotykając odległych, porwanych wcześniej przez Myrtona statków. I potrafił odnaleźć to, co zostało z doktora Harpago Jonesa.