cytaty z książki "Langer"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
[...]
– Ciemność przyciąga – oznajmił. – Bo jako gatunek ludzki mamy przymus jej rozświetlenia.
[...]
negując istnienie Cienia, nie przyjmując go do wiadomości, nie można naprawdę być sobą.
– Więc według Junga każdy z nas może być seryjnym zabójcą? – spytała Pokora.
– Nie. My jesteśmy ekstremum.
Wpatrywała się w niego analitycznie, co kojarzyło się mu się trochę ze wzrokiem tych, z którymi miał do czynienia w więzieniu i na salach sądowych - ludźmi starającymi się go zdiagnozować.
[...]
– Podobnie zdefiniowała to Agatha Christie – podjął. – W Kurtynie, ostatniej powieści z Poirotem. Czytałaś?
– Nie.
– Christie napisała, że każdy jest potencjalnym mordercą. W każdym od czasu do czasu pojawia się pragnienie, by zabić. Ale nie w każdym gotowość, by to zrobić.
-Miałem się już zwijać - oznajmił. - Diablica czeka na mnie w domu, a...
-Żona nie ucieknie - zauważył Paderborn.
-Miałem na myśli córkę.
-To ciekawie masz w domu.
-Nawet sobie nie wyobrażasz - przyznał ciężko Zaorski.
Tak czy siak trup też nie ucieknie. Wszystko będzie w wynikach sekcji, które...
[...]
ludzi fascynuje to, czego się najbardziej obawiają – dodał Piotr. – A żeby ten strach pokonać, oswoić, utożsamiają się z nami, oglądając dokumenty na Netflixie, seriale o seryjnych mordercach, czytając na nasz temat książki i słuchając podcastów.
– Bo chcą się bronić?
– Podświadomie tak. Chcą nas poznać, żeby umieć rozpoznawać nas w tłumie.
-Ciemność przyciąga – oznajmił. - Bo jako gatunek ludzki mamy
przymus jej rozświetlenia.
[...]
- A ciebie co przyciąga? -spytała.
- Ty.
Nie była pewna, czy słusznie postępuje. Abstrahując od tego, ze przed momentem uratowała Langera przed konsekwencjami, wciąż igrała z ogniem. Piotr był żywiołem, który nie działał wedle żadnych znanych reguł. Nie dał się poskramiać, nie wspominając już o pozwoleniu na jakiekolwiek sterowanie jego losem.
[...]
– Jeśli chcesz mojej pomocy, musisz to zaakceptować – oznajmił.
– To znaczy?
– Fakt, że zadawanie śmierci jest naturalne. A powstrzymywanie się od tego nie.
Nina nie mogła pozwolić na to, by jej syn w jakikolwiek sposób zbliżył się do tej sprawy. Obecność ojca tutaj zrodziłaby zbyt wiele pytań, a ona nie chciała szukać na nie odpowiedzi, które musiałyby być kłamstwem.
Sięgnął po telefon i włączył swoją playlistę. Było coś satysfakcjonującego w tym, że dostęp miał do niej każdy, kto ją wyszukał. Ludzie słuchali jej, zupełnie nieświadomi, ile osób zginęło przy tych dźwiękach.
Opróżnili na raz. Potem strzelili następną kolejkę z innej butelki, tym razem biorąc na celownik jakiś likier. Później brandy. Chodziło o to, by z każdej ubyło tyle, żeby ojciec się nie zorientował.
- O w cipę diabła… - powiedział Jacek. - Ale mocne.
Dziewczyny zachichotały, jakby to było najśmieszniejsze, co można było powiedzieć.
Piotrek trwał z kamiennym wyrazem twarzy. Idiotyzm. Diabeł przecież nie miał cipy.
Pili dalej.
[...]
– Dążysz do czegoś?
– Do tego, że zło jest elementem natury.
Pokora zamilkła, wyraźnie nie bardzo wiedząc, czy powinna podejmować jakąkolwiek polemikę.
– Leży w genach wszystkich istot żywych – dodał Piotr. – Człowiek poprzez konwenanse społeczne stara się je kontrolować, wmawiając sobie, że stanowi coś nienaturalnego. Jakiś negatywny odprysk ewolucji. Niepożądaną aberrację. Wmawia sobie nawet, że jest jedynym gatunkiem, który zabija dla przyjemności. A jaka jest prawda, sama widzisz.
-Według Junga każdy z nas ma w sobie Cień- podjął Langer.- Pierwotną część ludzkiej duszy, zepchniętą do najmroczniejszych zakamarków bytu. To z niej wypływają egoizm, żądza krwi, bezkompromisowość i tak dalej. Większość ludzi nie ma do niej dostępu, bo tak ukształtowały nas zasady społeczne. Umysł nie daje autoryzacji takim instynktom, odrzuca je gdzieś w podświadomości.
Psychopaci z niskim IQ trafiają do więzienia - ci z wysokim zostają dyrektorami korporacji. A ci ze średnim kończą w polityce.
(...) - Psychopata nie potrafi odczuwać emocji ani współdzielić ich z innymi, wczuć się w ich stan. Oczywiście są wśród nich osoby wysoce inteligentne, takie jak ty. Gdybym kazała ci powiedzieć, czym jest miłość, z pewnością poradziłbyś sobie lepiej niż ktoś, kto w istocie potrafi ją odczuwać. Bo znasz definicję. Ale to wszystko. Nigdy jej nie poczułeś, jest dla ciebie kompletną abstrakcją, taką samą jak współczucie czy choćby sympatia. Na moment zaległa cisza.
Mitem było, że psychopaci cechują się wyższym ilorazem inteligencji. Jeśli już zachodziła jakąś korelacja, to w drugą stronę. Pokora przypomniała sobie, co kiedyś słyszała na ten temat. Psychopaci z niskim IQ trafiają do więzienia - ci z wysokim zostają dyrektorami korporacji. A ci ze średnim kończą w polityce.
Był przekonany o swojej wyższości, pluł organom ścigania prosto w twarz.
- Nina - odezwała się.
- Nie pytałem cię o imię.
- Bo walczyłeś z ostrym cieniem mgły?
Ta kobieta nie miała pojęcia, że nawiązując z nim wczoraj rozmowę
w restauracji, tak naprawdę podpisała na siebie wyrok.
Prawie wszystko było gotowe – świeczki zapachowe porozstawiane w odpowiednich miejscach, nastrojowa muzyka przyszykowana, składniki do dzisiejszego dania wymyte i pokrojone. Nie chciał robić przedwcześnie
jedzenia, uznał, że będzie lepiej, jeśli razem je przyrządzą.
Będzie romantycznie. Najpierw długie spojrzenia przy stole, nieśmiałe dotknięcia, potem pierwsze pocałunki.
Później wypierdoli ją tak, że przez cały następny dzień będzie chodziła obolała.
Zamknął oczy i wciągnął głęboko powietrze do płuc.
Zaśmiał się, odnotowując, jak nierówny ma oddech.
Troszeczkę się denerwował.
Langer powiódł wzrokiem po stole, na którym leżało dwadzieścia parę zabawek i tyle samo porozrzucanych folii, z których przed momentem zostały pospiesznie uwolnione. Timon rzeczywiście trafiał się dość rzadko.
Najgorzej mieli ci, którzy dostali Zazu, zarozumiałego majordomusa, który dostarczał rodzinie królewskiej wieści. Piotrek go nie lubił. Tata powiedziałby, że to mały kurwa chujek jebany. Skaza powinien był go zeżreć.
- Wszystko, co było przed tobą, to tylko jakieś niewyraźne, wątłe uczucie. Dopiero przy tobie w ogóle zrozumiałem, co można czuć. Poznałem definicję miłości.
- I czym dla ciebie jest?
- Brakiem wahania.
Skąd się bierze zło? jak to skąd z człowieka zawsze z człowieka i tylko z człowieka Tadeusz Różewicz, Unde malum?