cytaty z książki "Mikołajek"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy szedłem po południu do szkoły, spotkałem Alcesta, który powiedział:
- A może by tak nie iść do szkoły?
Powiedziałem mu, że to niedobrze nie iść do szkoły, że pani będzie bardzo niezadowolona, że mój tata mówił, że jeśli chce się w życiu do czegoś dojść i zostać pilotem, to trzeba pracować, że mama się zmartwi i że to nieładnie kłamać.
Ale Alcest przypomniał mi, że po południu jest arytmetyka, więc powiedziałem: "Dobrze", i nie poszliśmy do szkoły.
(...) w tym właśnie największy kłopot, że jak się człowiek bawi sam, to jest nudno, a jak są inni, to się ciągle sprzeczają.
- Tu chodzi o to - powiedział Gotfryd, który często bywał w kinie - że on mówi w wersji oryginalnej; żeby go zrozumieć potrzebne są podpisy.
Stanęliśmy jak wrośnięci w ziemię, a potem mama zaczęła płakać. Więc tata pocieszył mamę i powiedział, że przecież ja na pewno znowu przyprowadzę jakiegoś psa, nie dziś, to jutro.
I teraz, od czasu kiedy paliłem cygaro, tak u nas jest, że tacie nie wolno palić fajki.
Z tym właśnie największy kłopot, że jak się człowiek bawi sam, to jest nudno, a jak są inni to się ciągle sprzeczają.
Zamiast chorągiewki będzie powiewał chusteczką, co prawda nie z bardzo czystą, ale przecież nie mógł wiedzieć, kiedy wychodził z domu, że chusteczką będzie chorągiewką.
Ananiasz nie bawi się nigdy na pauzie - zabiera ze sobą książkę i powtarza lekcje. To wariat ten Ananiasz!