cytaty z książki "KANON. Najważniejsze teksty Tygodnika Powszechnego"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dla uczonego człowiek to jest egzemplarz gatunku, dla socjologa to element społeczności, dla lekarza – przypadek chorobowy, dla polityka – wyborca, a dla ekonomisty – płatnik podatków albo konsument. Nie ma już indywidualnego człowieka. Jest tylko człowiek sprowadzony do społecznej roli.
Jesteśmy sobą tylko dzięki pamięci o przeszłości.
Honor to jest przesadna dbałość o moje dobre imię, o to, jak wyglądam w oczach innych. Takie przeczulenie na tym punkcie, przewrażliwienie i potrzeba demonstrowania tego.
Bronię tzw. poprawności politycznej, która ma swoje śmieszne przegięcia i głupią nazwę, bo ani tu nie chodzi o poprawność, ani tym bardziej o polityczną. Ale jest to bardzo rozsądny pomysł, żeby starać się nie obrażać nie tylko konkretnych ludzi, ale całych grup rasowych, etnicznych, religijnych czy pod innymi względami odmiennych.
Sądzę, że trzeba będzie w naszej ojczyźnie długo czekać, by antysemicki występek czy wypowiedź postawiły ludzi na nogi.
Żaden zresztą z żyjących współcześnie Polaków nie jest w stanie dowieść swej czystej „rasowości” polskiej, taka bowiem rzecz nie istnieje. Żaden z Polaków nie jest nawet w stanie prześledzić swego drzewa genealogicznego np. do wieku XI po Chrystusie.
Ludzie niewierzący to jest w Polsce bardzo mały procent. Aczkolwiek sądzę, że ludzi prawdziwie wierzących jest znacznie mniej, niż się zwykle sądzi, bo większość wierzy z przyzwyczajenia, a nie z przekonania. I wiedza religijna u nas – co wiadomo z różnych badań socjologicznych – jak na kraj tak ostentacyjnie katolicki, jest śmiesznie mała.
Często się sądzi, że przyjacielowi należy mówić prawdę i tylko prawdę. A jeżeli ta prawda ma go upokorzyć albo zranić, to czy też należy mówić prawdę?
Mówimy o tym, że szczerość może ranić przyjaźń, która sama w sobie jest wartością. I jak to zwykle przy konflikcie wartości, nie ma dla nich wspólnej miary. Wartości w ogóle nie są zhierarchizowane i za każdym razem to będzie twoja czy moja decyzja, co jest ważniejsze w danej sytuacji, i nie można tutaj żadnej reguły generalnej wymyślić.
Niewątpliwie u ludzi głęboko myślących nauka stwarza głód Absolutu, dla ludzi płytko myślących, których niestety zawsze jest więcej, nauka zastępuje Absolut, jest ersatzem Absolutu.
To, co rano zdawało się niemożliwe, wieczorem było rzeczywistością. Rano znów stawało się coś niemożliwego i znów trzeba było do tego przywyknąć.
Nagle uświadomiłem sobie, że to koniec. Nie będzie nowych zaskoczeń.
Pierwszy kontakt kulturowy jest kontaktem niechęci. Pierwszy odruch ludzki w zetknięciu z obcym jest zawsze wrogi. Jeżeli struktury – na przykład – polityczne utrwalą ten odruch w formie nacjonalizmu, to nabiera on cech trwałego stereotypu.
Ludzie żyją – jak żyją, tak żyją – ale żyją.
Chodzi o to, dlaczego nienawiść, przemoc i okrucieństwo dają ludziom – ogromnie wielu ludziom – tak wiele satysfakcji.