Jesteśmy społecznością, która kocha książki

- Miała IQ pralki automatycznej. Wyłączonej.

- Z komendantką musicie sobie nawzajem pachnieć. Jak sobie nie pachniecie, to coś śmierdzi...

- Ślepi słyszą wszystko. Ja słyszę wszystkich sąsiadów, nawet jak tylko szepczą w mieszkaniach. Słyszę, jak ze sobą śpią i jak ze sobą nie śpią. Słyszę w kawiarni, jak ktoś jest niepewny, jak ktoś zgrywa mocnego, jak ktoś umiera. Kolego, czasem słyszę rzeczy, których nie chciałbym nigdy widzieć...

- Baby gówno wiedzą o tym, jak to jest, jak facet przez nie cierpi.
- Ty cierpisz?
- No. Ciągle cierpię.
- Wszyscy tak trochę cierpimy.
- Ja cierpię strasznie.
- To się rozwiedź.
- No jasne, i będę sam. To by dopiero było cierpienie.
- No tak, kto by chciał żyć bez bab.
- Tylko czemu nas tak ciągle męczą?
- Może my tak trochę chcemy, żeby nas męczyły.
A ten, co sprzedaje ubezpieczenia, podchodzi do nich i mówi:
- Panowie, musicie po prostu amortyzować...

- Jak tak pana słucham, panie doktorze, to widzę, że z babami nigdy nie było lekko.
- Nie było. Ale z nami też nie. Wiecie co, ja nie wiem, skąd to się bierze w ludziach, że wszystkim się wydaje, że ma być lekko. Albo że wszyscy mają być szczęśliwi. Wszyscy tego chcą, wszyscy się szarpią i koniec końców tylko są nieszczęśliwi...

...Jak człowiek jest poważnie chory, to się nie śmieje, co nie, panie doktorze?
A ten, co jest lekarzem chorób kobiecych, mówi:
- Czasem człowiekowi nie pozostaje nic innego, jak tylko się śmiać...