rozwińzwiń

Miasto w przestworzach

Okładka książki Miasto w przestworzach Greg Keyes
Okładka książki Miasto w przestworzach
Greg Keyes Wydawnictwo: Amber Cykl: The Elder Scrolls (tom 1) fantasy, science fiction
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
The Elder Scrolls (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Infernal City An Elder Scrolls Novel
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2010-07-27
Data 1. wyd. pol.:
2010-07-27
Data 1. wydania:
2009-11-24
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324137152
Tłumacz:
Janusz Ochab
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
155 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
48
46

Na półkach:

Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Latające miasto, niszczące wszystko co napotka na swojej drodze, dwójka odważnych, którzy wyruszają zobaczyć, co się w nim kryje.. to wszystko bardzo rozbudziło wyobraźnie. Czytałam z zapartym tchem, jednak… zabrakło mi w niej zakończenia. Akcja została za szybko urwana, czuję niedosyt!

Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Latające miasto, niszczące wszystko co napotka na swojej drodze, dwójka odważnych, którzy wyruszają zobaczyć, co się w nim kryje.. to wszystko bardzo rozbudziło wyobraźnie. Czytałam z zapartym tchem, jednak… zabrakło mi w niej zakończenia. Akcja została za szybko urwana, czuję niedosyt!

Pokaż mimo to

avatar
701
481

Na półkach:

Po pierwsze, nigdy nie grałam w grę Elder Scrolls. Po drugie nie jestem fanką książek powstałych na podstawie świata z gier komputerowych. Może tego nie czuję, ale tą książkę polecił mi kolega z pracy. I jakież jest moje zaskoczenie ? Ogromnie pozytywne. Jest gatunek, który uwielbiam: fantasy. Oryginalni bohaterowie: obecni. Magia: jest. Oryginalny pomysł: znalazł się. Jak dla mnie bajka, bo tak tą książkę potraktuję.

Po pierwsze, nigdy nie grałam w grę Elder Scrolls. Po drugie nie jestem fanką książek powstałych na podstawie świata z gier komputerowych. Może tego nie czuję, ale tą książkę polecił mi kolega z pracy. I jakież jest moje zaskoczenie ? Ogromnie pozytywne. Jest gatunek, który uwielbiam: fantasy. Oryginalni bohaterowie: obecni. Magia: jest. Oryginalny pomysł: znalazł się. Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
76

Na półkach: ,

Jako wielki fan universum The Elder Scrolls, jestem wprost zachwycony tą książką.
Dobrze wykorzystane elementy występujące w grach, wartka akcja, która nie zwalnia od pierwszej strony aż do ostatniej, mnóstwo zwrotów akcji, fajni bohaterowie i mega wciągająca fabuła.
Teraz tylko muszę dostać w swoje ręce drugą część, żeby wiedzieć jak to się skończy :)

Jako wielki fan universum The Elder Scrolls, jestem wprost zachwycony tą książką.
Dobrze wykorzystane elementy występujące w grach, wartka akcja, która nie zwalnia od pierwszej strony aż do ostatniej, mnóstwo zwrotów akcji, fajni bohaterowie i mega wciągająca fabuła.
Teraz tylko muszę dostać w swoje ręce drugą część, żeby wiedzieć jak to się skończy :)

Pokaż mimo to

avatar
36
11

Na półkach:

Świetne uzupełnienie wiedzy o świecie The Elder Scrolls, świetna pozycja dla prawdziwych geeków. Przeczytałem już kilka książek na podstawie gier i odbijało mi się to przykrą czkawką i zbijaniem bąków z nudy. Ta książka przełamała rutynę (może dla tego że jest to niezależna historia dokładająca swoją cegiełkę do uniwersum a nie PRZEPISANY SCENARIUSZ). Polecam!

Świetne uzupełnienie wiedzy o świecie The Elder Scrolls, świetna pozycja dla prawdziwych geeków. Przeczytałem już kilka książek na podstawie gier i odbijało mi się to przykrą czkawką i zbijaniem bąków z nudy. Ta książka przełamała rutynę (może dla tego że jest to niezależna historia dokładająca swoją cegiełkę do uniwersum a nie PRZEPISANY SCENARIUSZ). Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
173
103

Na półkach:

,,Miasto w przestworzach" G. Keyesa to książka osadzona w dobrze znanym komputerowym graczom uniwersum The Elder Scrolls (Arena, Daggerfall, Morrowind, Oblivion, Skyrim). Opowiada ona historię tytułowego dziwacznego, szybującego w przestworzach miasta, które przybyło z innego wymiaru do Tamriel i zaczęło zabijać tutejszych mieszkańców, wchłaniając ich dusze.
Fabuła posiada dwa główne, równolegle do siebie biegnące wątki. Pierwszym z nich jest historia bretonki Annaig oraz jej argoniańskiego przyjaciela Mere-Glima, którzy trafiają do Umbriel i w iście wallendrodyczny sposób sabotują poczynania Umbrielczyków od wewnątrz, chcąc ocalić swój świat przed żądnymi dusz najeźdźcami. Jednocześnie śledzimy losy księcia Attrebusa, syna cyrodilliańskiego cesarza Titusa Mede (gracze Skyrim mieli okazję poznać go osobiście),który rusza na pomoc Annaig w towarzystwie ponurego dunmerskiego maga Sula.
Mnie osobiście, jako fanowi Starszych Zwojów, książka podobała się raczej umiarkowanie. Niewątpliwie miło było ujrzeć świat, który wcześniej godzinami eksplorowało się na ekranie komputera przeniesiony na karty powieści. ,,Miasto w przestworzach" na pewno bardziej przypadnie do gustu czytelnikom zaznajomionym z serią gier - niewtajemniczeni w ów świat mogą mieć problem z połapaniem się w nazwach ras, krain czy w gąszczu odniesień do gier. Tych ostatnich jest tutaj całkiem sporo i miło bawiłem się odnajdując ukryte w w dialogach czy opisach aluzje do wydarzeń z Obliviona czy Skyrima. Ktoś niemający uprzednio styczności z uniwersum stworzonym przez Bethesdę nie będzie miał tej frajdy i może poczuć się nieco zagubiony.
Sama historia jest raczej dość sztampowa. Mamy tu standardowy schemat: Wielki Zły najeżdża żyjącą w spokoju krainę, a grupka bohaterów z przypadku (ciekawska alchemiczka, tępawy jaszczuroczłek oraz rozkapryszone książątko) próbują coś na to poradzić. Bohaterowie są raczej płytcy i stereotypowi, pewną głębię i tajemniczość wykazuje chyba tylko Sul, ale i jego motywacje są sztampowe do bólu. Do żadnej z postaci jakoś nie zapałałem większą sympatią, a ich los był mi praktycznie obojętny (no może oprócz grupki khajiitów, ale to akurat przez moją sympatię do kotów w ogóle). Irytują też pewne ,,growe" wtrącenia, które w komputerowym medium są jak najbardziej na miejscu, tutaj zaś drażnią (scena, w której Annaig testuje składnik alchemiczny i opisuje po kolei na jakie atrybuty/cechy on wpływa to już przegięcie). Polskiemu tłumaczeniu w paru miejscach brakuje konsekwencji (nazwy ludów Tamriel pisane raz wielką, raz małą literą),znalazło się też parę błędów (nazwy Morrowind nie odmieniamy przez przypadki).
Historia kończy się w zasadzie na niczym, jest to swoisty cliffhanger. Nie miałem styczności z drugą książką Keyesa, tj. ,,Władcą Dusz", toteż nie jestem w stanie stwierdzić, czy losy Annaig i spółki są tam kontynuowane. Jeśli tak, to nie czepiam się zakończenia ,,Miasta w przestworzach", ale jeżeli nie, to w takim razie również ono należy zaliczyć raczej na minus.

Podsumowując: fani The Elder Scrolls mogą przeczytać w ramach ciekawostki, tudzież poszerzenia wiedzy o swoim ulubionym uniwersum. Pozostali raczej mogą sobie ten tytuł darować.

,,Miasto w przestworzach" G. Keyesa to książka osadzona w dobrze znanym komputerowym graczom uniwersum The Elder Scrolls (Arena, Daggerfall, Morrowind, Oblivion, Skyrim). Opowiada ona historię tytułowego dziwacznego, szybującego w przestworzach miasta, które przybyło z innego wymiaru do Tamriel i zaczęło zabijać tutejszych mieszkańców, wchłaniając ich dusze.
Fabuła posiada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
66

Na półkach: ,

Uwielbiam uniwersum The Elder Scrolls, które dzięki rozbudowanej historii jest idealnym kandydatem do napisania powieści. (Te książki spotykane na każdym kroku w grach - informacje o magii, kłuciu pancerzy, daedrach, stworzeniach, rasach, historia poszczególnych krain, legendy, czy zwykłe opowiadania - które byłyby bardziej rozbudowane, jak dla mnie, stałyby się prawdziwymi hitami książkowymi "w prawdziwym świecie"). W końcu miałam okazję dorwać "miasto w przestworzach". Dzięki takim np. Dragon Age (gdzie pierwsze dwie części są przeciętne i dopiero 3 część mnie naprawdę wciągnęła...),po TES nie spodziewałam się niczego (tak, do dobre słowo NICZEGO) poza tym, że fajnie przeczytać książkę w moim ulubionym uniwersum. I jak wrażenia? Szczerze, to całkiem niezłe. Chyba dawno nie miałam tak, że w jakiejś książce fantasy nie spotkałam postaci, której bym szczerze nienawidziła (zwykle są to główne postacie, które nieraz aż blokują mi przyjemność z czytania, za co tutaj WIELKI PLUS, naprawdę). Wątpię czy za tę książkę chwycił się ktoś, kto nie zna TES, więc na pewno nie miał problemu widząc nazwy raz typu: aroganie, bosmerzy czy khajiici. Wyjątkowo spodobały mi się obie pary głównych bohaterów, przyjaciele Annaig i Glim, ale bardziej duet Sula i księcia Attrebusa. Ta druga jest może troszkę oklepana, czyli książę, który uważa, że wszyscy w Cesarstwie go kochają, a okazuje się, że tak naprawdę wszystkie jego 'ważne bitwy' były ukartowane i potrafi zacząć płakać; oraz Sula, elfa (mrocznego? zakładam, że tak, choć nie był on nigdy inaczej określany niż 'elf'),który zalatuje mi "badassem" - wspaniały wojownik, bez ogródek mówi, co myśli o księciu, odzywa się, gdy ma coś mądrego do powiedzenia. Mimo, że u Sula, jak to zwykle bywa, była troszkę "łzawa historyjka", to dziwne, ale mnie to nie raziło i utrzymał się na pierwszym miejscu moich ulubionych postaci do ostatniej kartki. Historia jest niczego sobie, nawet potrafi troszkę zaskoczyć. Najbardziej jednak ciekawi mnie Colin i do czego dokładnie jego śledztwo doprowadzi i mam nadzieję, że w kolejnych książce będzie się częściej pojawiał. Nie mogę się więc doczekać, kiedy będzie mi dane przeczytać drugi tom. I na sam koniec: doceniłam w 'Mieście...' wzmianki o zniszczonym Morrowindzie, po których po prostu było mi smutno, ale to dobrze, powinno tak być, więc czym prędzej odkurzam płytkę TES III i kolejny raz lecę uratować świat przed Dagothem.

Uwielbiam uniwersum The Elder Scrolls, które dzięki rozbudowanej historii jest idealnym kandydatem do napisania powieści. (Te książki spotykane na każdym kroku w grach - informacje o magii, kłuciu pancerzy, daedrach, stworzeniach, rasach, historia poszczególnych krain, legendy, czy zwykłe opowiadania - które byłyby bardziej rozbudowane, jak dla mnie, stałyby się prawdziwymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
74

Na półkach: , ,

Książka bardzo spodoba się osobą które grały w Obliviona i Morrowinda. Cała akcja dzieję się czterdzieści lat po wydarzeniach z Obliviona, zmian zaszło aż nadto: niema ostrzy, zastąpił je penitus okulatus, po tym jak ministerstwo sprawiedliwości( wielki głaz który lewitował nad świątynią Viveka w Morrowindzie) spadło na Vvardenfell co spowodowało reakcję łańcuchową której skutkiem był wybuch Czerwonej Góry nazwany Czerwonym Rokiem, w Czerwonym Roku dunmerowie zostali zdziesiątkowani a później przyszli argonianie z Czarnych Mokradeł i dokończyli dzieła, aktualnie mroczne elfy rozbiegły się po całym świecie, ba można w Skirymie spotkać ostatniego członka Rodu Telvani, a także powstało Altmerskie Dominium które dąży do rozbicia cesarstwa Tamriel, co do cesarstwa odłączyły się od niego Czarne Mokradła Elsweyr oraz Hamerfell. Przygoda zaczyna się w kilku miejscach na raz. Colin członek Penitus Oculatus zabójca, śledczy i najogólniej szpiegma swoje pierwsze morderstwo. Attrebus Mede dziedzic cesarskiego tronu którego życie do tej pory było doskonałym teatrem jego ojca, pierwszego Mede. Pojawia się także postać Sula, mrocznego elfa z Morrowind który po części jest odpowiedzialny za Czerwony Rok, elfa który żył w Otchłani przez około trzydzieści osiem lat. I wyczerpującą charakterystykę postaci kończą Mere-Glim oraz Annaig Hoinart.

Książka bardzo spodoba się osobą które grały w Obliviona i Morrowinda. Cała akcja dzieję się czterdzieści lat po wydarzeniach z Obliviona, zmian zaszło aż nadto: niema ostrzy, zastąpił je penitus okulatus, po tym jak ministerstwo sprawiedliwości( wielki głaz który lewitował nad świątynią Viveka w Morrowindzie) spadło na Vvardenfell co spowodowało reakcję łańcuchową której...

więcej Pokaż mimo to

avatar
576
213

Na półkach: , , , , , ,

Prawdą jest to, co napisał o tej książce jeden z czytelników - nie zrozumie się tego do końca, jeśli nie grało się w grę.
Mimo że bardzo mi się podobała, nie byłam w stanie wyobrazić sobie do końca tego świata i niektórych pojęć, zupełnie tak, jakbym opuściła pierwszy tom książki - w tym przypadku tym pierwszym 'tomem' była gra. ;)
Mam nadzieję, że jeszcze to nadrobię. Muszę przyznać, że screeny z gry i widziana kątem oka rozgrywka chłopaka urzekły mnie. ;)

Prawdą jest to, co napisał o tej książce jeden z czytelników - nie zrozumie się tego do końca, jeśli nie grało się w grę.
Mimo że bardzo mi się podobała, nie byłam w stanie wyobrazić sobie do końca tego świata i niektórych pojęć, zupełnie tak, jakbym opuściła pierwszy tom książki - w tym przypadku tym pierwszym 'tomem' była gra. ;)
Mam nadzieję, że jeszcze to nadrobię....

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
88

Na półkach: ,

Książka dla fanów serii TES, takich jak ja. Osoby nie znające gry mogą się pogubić w nazwach miast, krain, ras. Ja w tym świecie czułem się jak ryba w wodzie, co znacznie uprzyjemniło odbiór książki.

Książka dla fanów serii TES, takich jak ja. Osoby nie znające gry mogą się pogubić w nazwach miast, krain, ras. Ja w tym świecie czułem się jak ryba w wodzie, co znacznie uprzyjemniło odbiór książki.

Pokaż mimo to

avatar
218
34

Na półkach: ,

Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że jednak nie jestem fanką tego typu fantastyki. Lektura była dla mnie trochę męcząca, mimo to udało mi się w końcu dobrnąć do końca. Trzecia część była zdecydowanie lepsza i ciekawsza od pozostałych dwóch.

Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że jednak nie jestem fanką tego typu fantastyki. Lektura była dla mnie trochę męcząca, mimo to udało mi się w końcu dobrnąć do końca. Trzecia część była zdecydowanie lepsza i ciekawsza od pozostałych dwóch.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    198
  • Chcę przeczytać
    159
  • Posiadam
    103
  • Ulubione
    12
  • Fantasy
    11
  • Fantastyka
    9
  • Chcę w prezencie
    8
  • Teraz czytam
    4
  • 2012
    4
  • Literatura amerykańska
    2

Cytaty

Więcej
Greg Keyes Miasto w przestworzach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także