rozwińzwiń

Gospodyni domu śmierci

Okładka książki Gospodyni domu śmierci Ryan Green
Okładka książki Gospodyni domu śmierci
Ryan Green Wydawnictwo: Wielka Litera Seria: True Crime reportaż
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
True Crime
Tytuł oryginału:
Bu­ried Be­ne­ath The Bo­ar­ding Ho­use. A Shoc­king True Story of De­cep­tion, Explo­ita­tion and Mur­der
Wydawnictwo:
Wielka Litera
Data wydania:
2023-10-30
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-30
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380329843
Tłumacz:
Monika Bąk
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
89 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
22

Na półkach:

Najlepsza z tej serii. Wciągająca, dobrze opowiedziana.

Najlepsza z tej serii. Wciągająca, dobrze opowiedziana.

Pokaż mimo to

avatar
879
412

Na półkach: , , , , ,

Nawet nie wiem jak mam skomentować tę historię.

Nawet nie wiem jak mam skomentować tę historię.

Pokaż mimo to

avatar
873
602

Na półkach: , ,

Znacie tę serię książek?

Problemem jaki mam z tą serią jest to, że nie wiemy, które elementy są wymyślone, a które bazują na faktach, mimo że na okładce widnieją zachęcające słowa „Seria True Crime”. Fabuła bazuje na rzeczywistych osobach i pewnych wydarzeniach z ich życia, reszta to otoczka wymyślona przez autora, włącznie z pobocznymi bohaterami. Dodatkowo, jeśli szukacie brutalnych opisów morderstw, to ich tutaj nie znajdziecie. Jedyne emocje jakie wzbudziła we mnie ta historia to obrzydzenie Dorotheą, która po prostu była bardzo złym, chorym psychicznie człowiekiem.

Życie Dorothei Puente nie było łatwe, gdyż wychowywała się w patologicznym domu, gdzie alkoholizm i przemoc psychiczna, fizyczna i seksualna były na porządku dziennym. To młode lata nauczyły ją, że szczęśliwe chwile są tylko ulotne, a przetrwanie uzależniała od sieci kłamstw, które opowiadała. Jako dorosła obrała życie przestępcze - prostytucja, kradzieże, fałszerstwa, udawanie lekarza, liczne nieszczęśliwe małżeństwa i niespełnienie się w roli matki, a także pobyty w więzieniu. Tam poszerzyła swoją wiedzę i zaczęła pracować przy osobach starszych i niepełnosprawnych. Po jakimś czasie wpadła na prowadzenie pensjonatu w którym mogłaby się opiekować starszymi osobami i tak stała się cichą morderczynią zabijającą lekami wymieszanymi z alkoholem.

Od pierwszej części jestem dość negatywnie nastawiona do tej serii, ponieważ książki reklamowano jak reportaże true crime, co mija się z prawdą, stąd też widoczne wyjaśnienie na początku książki od Wydawnictwa. To jest bardzo komercyjna seria, która mogłaby być opisana w jednej książce, ale bez wymyślonych, ubarwiających wstawek. Nie sięgnę po kolejne.

Znacie tę serię książek?

Problemem jaki mam z tą serią jest to, że nie wiemy, które elementy są wymyślone, a które bazują na faktach, mimo że na okładce widnieją zachęcające słowa „Seria True Crime”. Fabuła bazuje na rzeczywistych osobach i pewnych wydarzeniach z ich życia, reszta to otoczka wymyślona przez autora, włącznie z pobocznymi bohaterami. Dodatkowo, jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
210
210

Na półkach:

Gdy detektywi z Sacramento otrzymali zadanie zbadania sprawy zniknięcia pewnego mężczyzny, zaczęli poszukiwania od jego ostatniego adresu zamieszkania. Właścicielka domu opieki dla osób starszych, Dorothea Puente, była starszą panią, która przyjmowała bezdomnych pod swój dach.

Przeszukanie pensjonatu pani Puente nie wykazało niczego niepokojącego, ale jeden z mieszkańców przypomniał sobie kilka niezwykłych incydentów. Opowiadał o wykopywanych w ogrodzie dołach, których nazajutrz już nie było, a także o pensjonariuszach, którzy nagle chorowali i znikali, a nawiązanie z nimi kontaktu było niemożliwe.
Zeznania świadka były na tyle niepokojące, że śledczy wrócili do pensjonatu z łopatami w dłoniach i nakazem przeszukania.

————

To moja druga książka z serii true crime autorstwa Ryana Greena, wydawana w formacie kieszonkowym.

Dorothea urodziła się w patologicznej rodzinie, w której oboje rodzice byli alkoholikami a matka nie rezygnowała z picia nawet będąc w ciąży. Po śmierci rodziców umieszczona została w sierocińcu. Będąc nastolatką opuszcza te mury by zarabiać na ulicy. Tak poznaje swojego pierwszego męża. Kobieta nie mając normalnych wzorców nie potrafi odnaleźć się w małżeństwie, a także w rodzicielstwie – pierwsze dziecko wychowuje jej teściowa a drugie jeszcze w szpitalu zostawia do adopcji.

Już sam fakt, że Dorothea nie posiadała instynktu macierzyńskiego a jako miłość postrzegała jedynie fizyczne zbliżenia wiele nam mówi o jej stanie emocjonalnym.

Kobieta prawdziwą miłością darzyła jedynie pieniądze i poważanie, które zbudowała opowiadając o sobie niestworzone historie, niemające nic wspólnego z rzeczywistością.
Pomysłem na przypływ stałej gotówki staje się dla niej otworzenie pensjonatu dla osób niechcianych, którym kradnie wszystko co posiadają.
Zatrważające jest, że kobiecie po kilku odsiadkach powierzano opiekę nad innymi w tym najbardziej bezbronnymi.

Podoba mi sposób, w jaki autor buduje narrację. W żaden sposób nie jest ona stronnicza. Przedstawia nam fakty w możliwie najsurowszej wersji bez zbędnej fabuły z jego strony.

Gdy detektywi z Sacramento otrzymali zadanie zbadania sprawy zniknięcia pewnego mężczyzny, zaczęli poszukiwania od jego ostatniego adresu zamieszkania. Właścicielka domu opieki dla osób starszych, Dorothea Puente, była starszą panią, która przyjmowała bezdomnych pod swój dach.

Przeszukanie pensjonatu pani Puente nie wykazało niczego niepokojącego, ale jeden z mieszkańców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
707
701

Na półkach:

Dziś w ten Sylwestrowy wieczór przychodzę do Was z recenzją kolejnej książki z serii True Crime od wydawnictwa @wielkalitera . Tym razem historia dotyczy pewnej niepozornej Pani w średnim wieku, która to pod pretekstem prowadzenia pensjonatu dla bezdomnych, postanowiła owych mieszkańców okradać i mordować.

Pragnę Wam przedstawić jedyną w swoim rodzaju Dorothe Puente.

Długo możnaby się rozpisywać o życiu kobiety jednak najważniejszym faktem jest to, że mordowała niewinnych ludzi. Okradała, otruwała i zakopywała zwłoki w ogródku. Przez dłuższy czas Dorothea zostawała bezkarna bo nikt się tymi osobami nie interesował. Jednak pewnego razu nagle zniknął Bert, mężczyzna, którym interesowała się jego znajoma. Dopóki ten lekko upośledzony człowiek pozwalał sobą kierować, było dobrze. Niestety wkrótce zaczął się stawiać i szukać pomocy, a to go zgubiło... Kiedy Jego znajoma nie mogła się z nim skontaktować, zgłosiła całą sprawę odpowiednim służbom. Tak mały sekret Dorothe zaczął stopniowo wychodzić na jaw.

Ja tę historię znałam już doskonale. Jednak czytać o niej to zupełnie coś innego. Autor doskonale opisał całą sprawę. Wyobraźcie sobie, ze starsza Pani, którą spotykacie na ulicy, wieczorami morduje i zakopuje zwłoki randomowych ludzi? Tak właściwie to ona wcale nie była starszą panią, po prostu charakteryzowała się na taką bo przecież nikt by babci nie podejrzewał o coś złego, nie? Niezwykłe...

Książka jak zawsze napisana świetnie, zawiera dużo szczegółów. Jest na tylnej okładce standardowo ostrzeżenie informujące o tym, że nie jest to książka dla wszystkich.

Jeśli lubicie true crime to ta książka jest dla Was. Zwykle szukam jakiegoś usprawiedliwienia dla seryjniaków. W przypadku Dorothea nie widzę żadnego.

Cieszę się, że ta seria powstała. Wciąż jest moją ulubioną i będę ją polecała.

Dziś w ten Sylwestrowy wieczór przychodzę do Was z recenzją kolejnej książki z serii True Crime od wydawnictwa @wielkalitera . Tym razem historia dotyczy pewnej niepozornej Pani w średnim wieku, która to pod pretekstem prowadzenia pensjonatu dla bezdomnych, postanowiła owych mieszkańców okradać i mordować.

Pragnę Wam przedstawić jedyną w swoim rodzaju Dorothe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
94

Na półkach:

Ciekawa, krótka, szybka w czytaniu.
W opisie niestety kłamstwo:
"Uwaga: KSIĄŻKA ZAWIERA OPISOWE RELACJE DOTYCZĄCE AKTÓW PRZEMOCY I MORDÓW. CZYTELNIKOM SZCZEGÓLNIE WRAŻLIWYM NA TEGO TYPU TREŚCI NIE ZALECA SIĘ LEKTURY TEJ POZYCJI."
Nie ukrywam, że między innymi to mnie zachęciło do lektury. Niestety wyłapałem jeden jedyny fragment, mianowicie poćwiartowanie zwłok i to bez szczegółów! Napisanie o odcięciu głowy, rąk czy tam dłoni i nóg to nie jest makabryczne.
Odsyłam do Philip Carlo człowiek z lodu. To jest brutalna książka, a nie ten gniot.
Podawanie leków i zakopywanie ciał nie jest drastyczne. A przynajmniej nie po lekturze, którą poleciłem.
Muszę jednak pochwalić książkę, za wnikliwy profil psychologiczny. Fajnie było wczuć się w tę kobietę, jej przeżycia, zrozumieć jej postępowanie. To, że poczuła dysonans poznawczy przyjaźniąc się z kobietą. Ona nie znała podstawowych zachowań i relacji i to bardzo fajnie, że to rozłożyli na czynniki pierwsze.

Ciekawa, krótka, szybka w czytaniu.
W opisie niestety kłamstwo:
"Uwaga: KSIĄŻKA ZAWIERA OPISOWE RELACJE DOTYCZĄCE AKTÓW PRZEMOCY I MORDÓW. CZYTELNIKOM SZCZEGÓLNIE WRAŻLIWYM NA TEGO TYPU TREŚCI NIE ZALECA SIĘ LEKTURY TEJ POZYCJI."
Nie ukrywam, że między innymi to mnie zachęciło do lektury. Niestety wyłapałem jeden jedyny fragment, mianowicie poćwiartowanie zwłok i to bez...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
718
616

Na półkach:

Spójrzcie na tę starszą panią. Emanująca życzliwością i udzielająca się charytatywnie. Przyjmująca pod swój dach bezdomnych, niepełnosprawnych, życiowo wyautowanych- byłych więźniów, alkoholików, starsze osoby u kresu życia. Dokarmiająca koty i sprawiająca pozory osoby o gołębim sercu. Prowadząca swój dom opieki z pasją i zaangażowaniem. Kiedy jednak policja zaczyna przekopywać ogród w jego pobliżu- jakie jest zdziwienie wszystkich, kiedy okazuje się, że skrywa on mroczny sekret gospodyni "domu śmierci'...
.
Żeby zrozumieć aspekty psychologiczne opisywanej przez R. Greena sprawy- poznajemy życiorys głównej bohaterki D. Puente. Począwszy od lat wczesnego dzieciństwa (lata 40-te XX w.) patrzymy na straumatyzowane dziecko w "pokoleniowej sztafecie zaniedbań". Brak wzorców oraz wędrówka z jednej rodziny zastępczej do następnej- kształtują młodą Puente. Kolejne nieudane małżeństwa, gdzie pustka wewnętrzna zagłuszana jest alkoholem i seksem zamiast miłością i czułością sprawia, że na naszych oczach rodzi się potwór- kobieta, która ludzi traktuje jak niedogodność losu. Pokonuje ją używając sztuki manipulacji, tkając wokół siebie pajęczynę kłamstw i stwarzając pozory nieszkodliwej starszej pani.
.
Atutem tej serii jest dobór przez Greena spraw. Wzbudzają emocje, szokują, podnoszą ciśnienie. Sam styl jest także charakterystyczny- bezpośredni, prosty, dosadny, bezkompromisowy. Podoba mi się to, że Green nie skupia się na samych opisach zbrodni, ale równie ważna jest warstwa psychologiczna. Poznajemy motywację sprawcy oraz jego drogę do zbrodni, co nie jest jednak poszukiwaniem usprawiedliwienia w patologicznej przeszłości, ale pokazanie jej jako jednego z czynników wyzwalających zło. Autor inspiruje się sprawami "prawdziwych ludzi popełniających prawdziwe zbrodnie", ale jak sam zaznacza na wstępie: "niektóre sceny i dialogi zostały wymyślone, a niektórzy bohaterowie są fikcyjni". Ubolewam nad tym, że nie ma tutaj wskazania, co jest prawdą, a co (oraz kto) jest tylko wyobraźnią Autora. Brakuje także jakiejkolwiek wzmianki o materiale źródłowym.
.
To już szósta część tej serii fabularyzowanego true crime. Cała seria- zdecydowanie dla czytelników o mocnych nerwach...
https://www.instagram.com/ananke144_czyta/

Spójrzcie na tę starszą panią. Emanująca życzliwością i udzielająca się charytatywnie. Przyjmująca pod swój dach bezdomnych, niepełnosprawnych, życiowo wyautowanych- byłych więźniów, alkoholików, starsze osoby u kresu życia. Dokarmiająca koty i sprawiająca pozory osoby o gołębim sercu. Prowadząca swój dom opieki z pasją i zaangażowaniem. Kiedy jednak policja zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

"Gospodyni domu śmiērci" to kolejna książka z serii True Crime od wydawnictwa @wielkalitera. Tym razem autor, Ryan Green, opowiada nam historię Dorothey Puente. Z pozoru poczciwa kobiecina okazuje się być prawdziwym potworem. Na swoje czyny nakładała płaszcz złożony rzekomo z troski i chęci niesienia pomocy, a tak naprawdę skrzętnie skrywał niepokojące zamiary i doprowadzanie do śmiērci przypadkowych osób. Dorothea prowadziła dom opieki dla starszych ludzi, sama też była już wiekowa, więc nikt nie podejrzewał złych intencji ze strony właścicielki ośrodka. Okazywało się jednak, że z lokatorami domu pani Puente tracono jakikolwiek kontakt. A w ogrodzie wykonywane były doły: jeden, drugi i kolejny... Kobieta jednak nie zábijała dla zasady, miała tutaj swój cel i korzyść - wszelkie świadczenia ofiar zasilały konto staruszki. Oczywiście autor nie zapomina przedstawić czytelnikowi życia i dzieciństwa bohaterki. Trudne doświadczenia, patologiczne towarzystwo, brak wzorców i niedojrzałe związki z mężczyznami. To wszystko sprawiło, że Dorothea stała się kobietą bez duszy, pozbawioną skrupułów i empatii. Czy to usprawiedliwia jej czyny? Zdecydowanie nie. Ale to kolejna lektura, po której zadaję sobie pytanie: człowiek rodzi się zły, czy złym się staje?

"Gospodyni domu śmiērci" to kolejna książka z serii True Crime od wydawnictwa @wielkalitera. Tym razem autor, Ryan Green, opowiada nam historię Dorothey Puente. Z pozoru poczciwa kobiecina okazuje się być prawdziwym potworem. Na swoje czyny nakładała płaszcz złożony rzekomo z troski i chęci niesienia pomocy, a tak naprawdę skrzętnie skrywał niepokojące zamiary i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
744
79

Na półkach:

Niezłe! Starsza pani kombinuje jak mieć pieniądze i poważanie, a że przy okazji morduje to szczegół

Niezłe! Starsza pani kombinuje jak mieć pieniądze i poważanie, a że przy okazji morduje to szczegół

Pokaż mimo to

avatar
184
121

Na półkach:

Kolejna książka z tej serii. Nie są one może wysokich lotów, ale ciekawie się czyta i poznaje tę historię. W danych czasach na pewno bardziej zajęli by się aspektami psychologicznymi głównych bohaterów. Bo oni chyba normalni jednak nie byli😂

Kolejna książka z tej serii. Nie są one może wysokich lotów, ale ciekawie się czyta i poznaje tę historię. W danych czasach na pewno bardziej zajęli by się aspektami psychologicznymi głównych bohaterów. Bo oni chyba normalni jednak nie byli😂

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    103
  • Chcę przeczytać
    90
  • 2024
    16
  • Posiadam
    14
  • 2023
    9
  • Legimi
    8
  • Audiobook
    6
  • Audiobooki
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Reportaż
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gospodyni domu śmierci


Podobne książki

Przeczytaj także