Jak zawsze u tego autora opis, bez szczegółów. Dobrze się czyta, ale zawsze czuć niedosyt

Jak zawsze u tego autora opis, bez szczegółów. Dobrze się czyta, ale zawsze czuć niedosyt

to kolejna książka R. Green, która trafiła w moje ręce 😁

klasycznie szokująca i brutalna <<

inspirowana prawdziwą historią, z garścią rzeczywistych faktów jednak w dużej mierze fabularyzowana o czym należy pamiętać w trakcie lektury 😉

ponieważ ubóstwiam true crime i wykręciłam się w tę konkretną serię » nie zdziwi Was, że jestem usatysfakcjonowana lekturą 😀📖

i tak jak poprzednie książki autora » czyta się szybko i dobrze (z braku innego pozytywnego określenia na lekturę o prawdziwych zbrodniach 😉)

jeżeli, podobnie jak ja, lubicie czytać true crime → to polecam Wam zarówno tę książkę, jak wszystkie poprzednie 📚

to kolejna książka R. Green, która trafiła w moje ręce 😁

klasycznie szokująca i brutalna <<

inspirowana prawdziwą historią, z garścią rzeczywistych faktów jednak w dużej mierze fabularyzowana o czym należy pamiętać w trakcie lektury 😉

ponieważ ubóstwiam true crime i wykręciłam się w tę konkretną serię » nie zdziwi Was, że jestem usatysfakcjonowana lekturą 😀📖

i tak jak...

Herb Baumeister był seryjnym mordercą grasującym wśród homoseksualnych mężczyzn w stanie Indianapolis. Swoje ofiary wyszukiwał w klubach dla gejów. Następnie wywoził mężczyzn do swojej rezydencji na przedmieściach, gdzie ich dusił. Dokonywał również czynności seksualnych na zwłokach.

Ryan Green, jak w poprzednich książkach, stawia na szokowanie i epatowanie brutalnością. Historię zaczyna od początku, czyli od dzieciństwa i młodości Herba, który mimo, że wywodził się z "normalnej" rodziny, to już od lat nastoletnich pokazywał swoją mroczną stronę. Na pierwszy plan wysunęła się jego fascynacja śmiercią i zwłokami. Orientacja seksualna miała tu drugorzędne znaczenie, chociaż, dla zachowania pozorów, Herb ożenił się i miał dzieci.

Autor opiera się na pewnej ilości faktów, natomiast książka jest mocno fabularyzowana. Pełno tu "wchodzenia w umysł mordercy" - domysłów co do motywacji i przeżyć wewnętrznych antybohatera. Czyta się, tak jak poprzednie książki z Serii True Crime, czyli szybko, łatwo i przyjemnie. O ile można użyć przymiotnika "przyjemnie" w stosunku do lektury o prawdziwych zbrodniach.

Herb Baumeister był seryjnym mordercą grasującym wśród homoseksualnych mężczyzn w stanie Indianapolis. Swoje ofiary wyszukiwał w klubach dla gejów. Następnie wywoził mężczyzn do swojej rezydencji na przedmieściach, gdzie ich dusił. Dokonywał również czynności seksualnych na zwłokach.

Ryan Green, jak w poprzednich książkach, stawia na szokowanie i epatowanie brutalnością....

"Mąż, ojciec, dusiciel" autor: Ryan Green

Herb Baumeister już od dzieciństwa zachowywał się dziwnie. Jako dziecko fascynował się np.
truchłami przejechanych zwierząt. Jako dorosły przez swoje osobliwe zachowanie miał trudności z utrzymaniem pracy. Ostatecznie wraz z żoną zaczął prowadzić sklepy z używanymi rzeczami. Na pozór rodzina Herba była normalna, on był głową rodziny, miał żonę i trójkę dzieci. Pewnego dnia chłopiec bawiący się w ich ogrodzie natknął się na ludzki szkielet. Herb wytłumaczył żonie, że owy szkielet to tylko pomoc naukowa jego zmarłego już ojca, który był lekarzem. Czy tak było naprawdę? Czy mężczyzna, który skrywa się pod maską kochającego ojca i męża tak naprawdę może być bezwzględnym psychopatą i zarazem seryjnym mordercą?

Jeśli lubicie książki typu true crime to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł 👍 Polecam 👍

#współpracarecenzencka

"Mąż, ojciec, dusiciel" autor: Ryan Green

Herb Baumeister już od dzieciństwa zachowywał się dziwnie. Jako dziecko fascynował się np.
truchłami przejechanych zwierząt. Jako dorosły przez swoje osobliwe zachowanie miał trudności z utrzymaniem pracy. Ostatecznie wraz z żoną zaczął prowadzić sklepy z używanymi rzeczami. Na pozór rodzina Herba była normalna, on był głową...

🦴 "Książka ta opowiada o prawdziwych ludziach popełniających prawdziwe zbrodnie. Do stworzenia fabuły wykorzystano pewne fakty, ale niektóre sceny i dialogi zostały wymyślone, a niektórzy bohaterowie są fikcyjni".
🦴 Autor zabiera nas w podróż do Indiany, w lata 70., czasy - na powierzchni świata jeszcze purytańskie, ale w podziemiach - z rozpasaną seksualnością i poszukiwaniem własnej tożsamości płciowej. Odwiedzamy bogate przedmieścia, z równo wystrzyżoną zielenią trawników, ale też śmierdzące piwem podziemia gejowskich klubów. To właśnie w tym środowisku dochodzi do tajemniczych zniknięć, a - jak się później okaże - morderstw. Ryan Green portretuje sprawcę tych zbrodni - Herba Baumeistera. Przypatruje się jego dzieciństwu, dorastaniu i skłonnościom do drastycznych upodobań. To opowieść o człowieku dwojga twarzy - pod maską ojca i męża kryje prawdziwe oblicze - dewianta i dusiciela.
🦴 "Mąż, ojciec, dusiciel" to nie pierwsze true crime, z jakim miałam do czynienia, więc poziom oczekiwań był dość wysoki. Zabrakło mi tu uźródłowienia - pozbawienie tekstu przypisów wprowadza pewien dyskomfort podczas lektury. Nie wiadomo bowiem, co jest faktem, a co fikcją czytelniczą. Widać, że Autor dodał wiele subiektywnych ubarwień, tworząc fabularyzowaną opowieść o dusicielu, który grasował w tamtych czasach. Książka by znacznie zyskała, gdyby jej Autor opierał się na źródłach (co w pewnym zakresie na pewno zrobił) i wykazał je w bibliografii. Wtedy Czytelnik miałby w miarę kompletny i usystematyzowany obraz tej historii.

🦴 "Książka ta opowiada o prawdziwych ludziach popełniających prawdziwe zbrodnie. Do stworzenia fabuły wykorzystano pewne fakty, ale niektóre sceny i dialogi zostały wymyślone, a niektórzy bohaterowie są fikcyjni".
🦴 Autor zabiera nas w podróż do Indiany, w lata 70., czasy - na powierzchni świata jeszcze purytańskie, ale w podziemiach - z rozpasaną seksualnością i...

To już kolejna część serii True Crime od wydawnictwa @wielkalitera. Tym razem poznajemy historię Herba Baumeistera. Tradycyjnie, warto przestrzec osoby wrażliwe również i przed tą pozycją. Dobitnych, obrazowych opisów tutaj nie brakuje.

Klasycznie, autor przedstawia życiorys opisywanej postaci. Począwszy od dzieciństwa, gdzie już bardzo często człowiek zaczyna powoli skręcać w złą stronę. W bardzo złą stronę... Herb już jako dzieciak był, delikatnie mówiąc, dziwny. Sam pewnie uważał się za cwanego dowcipnisia, ale jego komentarze i uwagi przynosiły raczej przerażenie, niż śmiech. Z biegiem lat, mężczyzna nie mógł znaleźć przyjaciół, bowiem ludzie raczej stronili od jego towarzystwa. Ze względu na swój charakter był nielubiany. Gdy w końcu poślubił Julie, jego frustracja dosłownie wylewała się z każdej strony. Orientacja Baumeistera nie pozwoliła mu spełnić się w małżeństwie z kobietą. Przygodne stosunki z mężczyznami miały przynieść mu satysfakcję i ukojenie, ale... Spójrzcie tylko na tytuł tej książki i dopowiedzcie sobie resztę. To wszystko poszło o wiele za daleko. Herb Baumeister był potworem, który przynosił osobom spotkanym na swojej drodze tylko cierpienie i lęk. Chory człowiek o obrzydliwych popędach i zepsutej wyobraźni.

To już kolejna część serii True Crime od wydawnictwa @wielkalitera. Tym razem poznajemy historię Herba Baumeistera. Tradycyjnie, warto przestrzec osoby wrażliwe również i przed tą pozycją. Dobitnych, obrazowych opisów tutaj nie brakuje.

Klasycznie, autor przedstawia życiorys opisywanej postaci. Począwszy od dzieciństwa, gdzie już bardzo często człowiek zaczyna powoli...

Ryan Green w "Mężu, ojcu, dusicielu" nie tylko ukazuje druzgocące zbrodnie Baumeistera, ale rzuca światło na zaskakujące pytanie: jak ten człowiek mógł tak długo skrywać swoją mroczną tożsamość? Autor z precyzją penetruje umysł seryjnego mordercy, szukając korzeni jego patologii. Opisuje również dramat rodziny Herba, zwłaszcza tragedię jego żony Julie, która niewinnie dzieliła dach z monstrum.

Chociaż poprzednie tomy serii wciągały czytelnika, "Mąż, ojciec, dusiciel" jawi się jako perła w literaturze true crime. Green z zaangażowaniem oddaje losy ofiar Baumeistera, nie szczędząc przy tym czytelnikowi drastycznych szczegółów. To opowieść o cienkiej linii między codzienną normalnością a zakorzenionym złem, oraz o zdradzieczności bliskich nam ludzi.

Lektura, choć wstrząsająca i miejscami ciężka, jest niezwykle ważna. Podkreśla znaczenie czujności wobec oznak patologii u najbliższych i ryzyko związane z lekceważeniem tych sygnałów. Książka jest mocna, przypominając, że rzeczywistość potrafi przewyższyć nasze najgorsze koszmary. "Mąż, ojciec, dusiciel" zdecydowanie zasługuje na ocenę 9/10 i polecam ją wszystkim, zarówno wielbicielom true crime, jak i tym, którzy chcą zrozumieć ludzką naturę w ekstremalnych okolicznościach.

Ryan Green w "Mężu, ojcu, dusicielu" nie tylko ukazuje druzgocące zbrodnie Baumeistera, ale rzuca światło na zaskakujące pytanie: jak ten człowiek mógł tak długo skrywać swoją mroczną tożsamość? Autor z precyzją penetruje umysł seryjnego mordercy, szukając korzeni jego patologii. Opisuje również dramat rodziny Herba, zwłaszcza tragedię jego żony Julie, która niewinnie...

„Mąż, ojciec, dusiciel” to historia Herba Baumeistera na którego posesji w latach dziewięćdziesiątych, policja odkryła szczątki ciał jedenastu ofiar. Wszystko zaczęło się jesienią 1994 roku gdy trzynastoletni chłopiec natknął się na częściowo zwęglone ludzkie kości. Po odkryciu ciał przez policję sam Herb zniknął a śledczy przypisywali mu o wiele więcej ofiar.
Tak jak w poprzednich książkach Ryana Greena, autor do stworzenia fabuły wykorzystał dostępne fakty z tej sprawy ale spora część informacji a szczególnie dialogi zostały wymyślone na potrzeby książki.

Uważam, że w tej części autor pozwolił sobie trochę na zbyt wiele, wprowadzając do tej historii swoje teorie. Mimo, że Green ciekawie pisze to jednak nie do końca akceptuję fakt, że pisarz sam wkłada słowa w usta ofiar, zwłaszcza, że nie wiemy co tak naprawdę zostało powiedziane między nimi. Zauważyć należy również, że Baumeister nigdy nawet nie przyznał się do swoich zbrodni, więc nie wiem skąd autor jest pewny jak to wyglądało z jego perspektywy. Co więcej, Baumeister nigdy nie ostał aresztowany i osądzony, i nigdy tak naprawdę nie udowodniono, że był seryjnym mordercą. Oczywiście dowody wydawały się niezwykle mocne i pewnie gdyby doszło do procesu to zostałby skazany a tak, tuż po informacji, że w jego posiadłości odnaleziono szczątki, Baumeister popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. W liście pożegnalnym napisał, że odbiera sobie życie ze względu na nieudane życie rodzinne, natomiast nie wspomniał ani słowem o morderstwach.

„Mąż, ojciec, dusiciel” to historia Herba Baumeistera na którego posesji w latach dziewięćdziesiątych, policja odkryła szczątki ciał jedenastu ofiar. Wszystko zaczęło się jesienią 1994 roku gdy trzynastoletni chłopiec natknął się na częściowo zwęglone ludzkie kości. Po odkryciu ciał przez policję sam Herb zniknął a śledczy przypisywali mu o wiele więcej ofiar.
Tak jak w...

„Prawdziwa historia morderczej obsesji i tajemnic skrywanych przed najbliższymi...”

„Mąż, ojciec, dusiciel” autorstwa Ryana Green to już (o ile mnie pamięć nie myli) piąta części serii true crime, w której to autor rozkłada nam na czynniki pierwsze portery seryjnych morderców, których czyny wywróciły świat do góry nogami. Tym razem autor na celownik wybrał sobie Herba Baumeistera, który brutalnie wykorzystywał ciała swoich ofiar do spełnienia swoich cielesnych potrzeb, a następnie bez najmniejszych skrupułów pozbawiał je życia.

Jesienią 1994 roku bawiący się w porośniętej drzewami części rodzinnej posiadłości trzynastoletni chłopiec natknął się na częściowo zwęglone ludzkie kości. Jego matka, Julie, uwierzyła w wyjaśnienia męża, Herba, że szkielet miał być pomocą naukową nieżyjącego już ojca anestezjologa. Herb Baumeister nie wiedział, co zrobić z kośćmi, więc zakopał je w ogrodzie na tyłach domu.
Od tego czasu Herb coraz częściej dziwacznie się zachowywał. Kiedy wyjechał na wakacje, żona zezwoliła policji na wejście na teren posesji. W trakcie trwającego dziesięć dni przeszukania śledczy znaleźli tam szczątki ciał jedenastu ofiar. Po upublicznieniu informacji na temat odkrycia na Fox Hollow Farm Herb nagle zniknął.
Herbowi Baumeisterowi przypisano w następnych latach zabójstwo co najmniej dziesięciu kolejnych mężczyzn. Wiele wskazuje, że to nie wszystkie jego ofiary... Jak to możliwe, że wiódł jednocześnie zwykłe rodzinne życie?

Przyznam, że z każdym kolejnym tomem, ta seria powoduje we mnie jeszcze większy strach przed nieznajomymi. Postać Herba dosłownie rozłożyła mnie na łopatki - do tej pory trudno jest mi pojąć jakim cudem udało mu się być z jednej strony kochającym mężem oraz ojcem, a z drugiej być potworem, który zabijał z zimną krwią.

W moim odczuciu „Mąż, ojciec, dusiciel” jest najbardziej przerażającą częścią tej serii... Po prostu nie potrafię zrozumieć, jakim cudem, Herb poradził sobie tak dobrze z prowadzeniem drugiego życia w taki sposób, by nikt się o nim nie dowiedział.

Po raz kolejny autor przygotował dla nas dogłębną analizę psychologiczną seryjnego mordercy - zaczynając od jego dzieciństwa, w którym to jego ciemna strona dawała już o sobie znać, a kończąc na wydarzeniu, którego nie potrafię zdzierżyć. (Ja sama nie znoszę spojlerów, więc nie powiem Wam jak kończy się historia tego mężczyzny.)

Czy książkę polecam? Chyba nadal nie potrafię wyjść z szoku, iż ta historia miała miejsce w prawdziwym życiu. Nie sądziłam, ze jakakolwiek historia true crime spowoduje we mnie tak wiele emocji - uwierzycie, że uroniłam nawet kilka łez w trakcie czytania tej książki? Nie sądziłam, że jakikolwiek pisarz jest w stanie tego dokonać...

PS. Jak zawsze przy recenzji jakiekolwiek tomu tej serii podkreślam, że jest to pozycja dla czytelników o mocnych nerwach, dlatego jeśli jesteś zbyt wrażliwy/a na cierpienia innych czy sceny przemocy, przemyśl kilka razy, czy na pewno jesteś gotowy na tą przygodę.

”Naszym najważniejszym pytaniem jest: jak to możliwe, że on nas kochał, a zrobił to, co zrobił? Nasze szczęście już nigdy nie powróci.” - Julie Baumeister

„Prawdziwa historia morderczej obsesji i tajemnic skrywanych przed najbliższymi...”

„Mąż, ojciec, dusiciel” autorstwa Ryana Green to już (o ile mnie pamięć nie myli) piąta części serii true crime, w której to autor rozkłada nam na czynniki pierwsze portery seryjnych morderców, których czyny wywróciły świat do góry nogami. Tym razem autor na celownik wybrał sobie Herba...

Książka opowiada historię Dusiciela z I-70, który odpowiada za co najmniej 11 morderstw mężczyzn, których szczątki zakopywał na terenie swojej posiadłości.

Tematyka jest dość szczególna więc myślę, że jest to pozycja dla osób, które lubią "true crime" lub odczuwać niepokój podczas lektury.
Dreszcz tutaj jest zupełnie odmienny. Co innego gdy czytamy kryminały czy thrillery będące tworem autorów, a co innego czytanie o sprawach, które rzeczywiście się wydarzyły.

Najbardziej przerażające w tym jest oziębłość i lekceważenie służb, które przez swój brak reakcji na pierwsze oznaki, że przy autostradzie I-70 coś się dzieje, w pewnym sensie odpowiadają za kolejne morderstwa jakich dopuszczał się Herb.

Forma, którą wybrał autor pozwala czytelnikowi poznać znane dane i szczegóły, w sposób bardziej dostępny, niż suche fakty z notatek dziennikarskich czy Wikipedii.

Książka opowiada historię Dusiciela z I-70, który odpowiada za co najmniej 11 morderstw mężczyzn, których szczątki zakopywał na terenie swojej posiadłości.

Tematyka jest dość szczególna więc myślę, że jest to pozycja dla osób, które lubią "true crime" lub odczuwać niepokój podczas lektury.
Dreszcz tutaj jest zupełnie odmienny. Co innego gdy czytamy kryminały czy thrillery...