rozwińzwiń

Owce, barany i gminne szykany

Okładka książki Owce, barany i gminne szykany Marta Osa
Okładka książki Owce, barany i gminne szykany
Marta Osa Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2013-04-29
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-29
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377851234
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2785
1523

Na półkach: , ,

Kilka lat temu przeczytała książkę autorstwa Marty Osy "Róża, bratki i wariatki", bardzo mnie ta lektura zaintrygowała, więc postanowiłam sięgnąć po jej wcześniejsze książki. Dopiero gdy byłam w połowie lektury "Owce, barany i gminne szykany" to okazało się, że jest to kontynuacja "I po cholerę mi to było!", lecz w sumie nie odczułam braku pierwszej części. Czytało, a właściwie to słuchało mi się tej książki wprost wspaniale. Autorka co jakiś czas co prawda nawiązywała do sytuacji wcześniejszych dzięki czemu mogłam bardziej zrozumieć takie a nie inne postępowanie bohaterek.

"Na tej wsi nie uchowa się żadna tajemnica. Mam cichą nadzieję, że nie wszędzie tak jest. Przecież życie na wsi jest wciąż moim marzeniem."

Akcja książki "Owce, barany i gminne szykany" rozgrywa się w małej wsi, w której jednak znajduje się i kościół, i szkoła, i urząd gminy oraz... oczywiście gminna biblioteka, w której szefową jest główna bohaterka - Lukrecja. Kobieta jest wdową, więc bez zbędnych oporów zamieszkała tu kilka lat temu aby zaopiekować się swoją schorowaną ciotką. Dom, w którym mieszkała ciotka, był kiedyś budynkiem szkoły a ojciec ciotki Flory a dziadek Lukrecji, przez wiele lat był jej dyrektorem. Ówczesny wójt obiecał kobiecie, że będzie mogła zostać głównym najemcą budynku po śmierci ciotki Flory, więc Lukrecja zostawiła swój dom dwóm zamężnym córkom a sama przeprowadziła się tutaj.
Niestety, władze gminne się zmieniły i z obietnicy nic nie zostało. Gdy po śmierci ciotki Lukrecja za namową przyjaciółki Olki wystąpiła do władz gminnych o pomoc w remoncie zabytkowego budynku, nie dość, że otrzymała odpowiedź odmowną, to jeszcze na dodatek wypowiedzenie z pracy.
Mówią, że nic nie dzieje się bez powodu i, że nie ma przypadków, ale całkowitym przypadkiem w ogrodzie, pod krzakami porzeczek znaleziono ludzkie szczątki. Gdyby nie fakt, że babcia Lukrecji zmarła wcześniej niż dziadek, to kobiecie przypomniało się, że babcia obiecała dziadkowi, że go tam pochowa...
Do rozwiązania tej zagadki sprzed lat przydzielony policjant okazała się znajomym z dzieciństwa Lukrecji.

W książce tej nie ma czasu na to, żeby się nudzić. Zaczęłam jej słuchać podczas pracy w ogródku i miło mi było słuchać tego, że tam również wiele się działo w ogródku Lukrecji. W tej małej wiosce tak wiele się dzieje i jak wiadomo, wszyscy zawsze wiedzą co się u sąsiadów dzieje, nawet lepiej niż oni sami.
Zresztą momentami miałam takie wrażenie, że to dzieje się w mojej miejscowości, bo te wszystkie plotki, układy i podchody są tu takie same.
No, tylko takiego księdza występującego w tej książce to można tylko pozazdrościć, bo teraz to już takich się nie spotyka, przynajmniej w moich okolicach takiego od lat nie było.

"Dobra trzeba się naszukać i z trudem się je odnajduje, za to zło samo włazi pod nogi."

Bardzo miła lektura, może nie jest zbyt wciągająca, ale bardzo lekko się tego słucha i mimo wszystko chce się człowiek dowiedzieć co tam będzie dalej i dalej. Jak się skończą perypetie Lukrecji z brakiem pracy, ze szkieletem w ogrodzie, oraz problemy z nowym wójtem i jego zastępcą. A na dodatek znajdziemy tu jeszcze miłosne można powiedzieć igraszki niemłodych już bohaterów...
Polecam dla rozrywki, nie żałuję czasu spędzonego na słuchanie tej książki.

Kilka lat temu przeczytała książkę autorstwa Marty Osy "Róża, bratki i wariatki", bardzo mnie ta lektura zaintrygowała, więc postanowiłam sięgnąć po jej wcześniejsze książki. Dopiero gdy byłam w połowie lektury "Owce, barany i gminne szykany" to okazało się, że jest to kontynuacja "I po cholerę mi to było!", lecz w sumie nie odczułam braku pierwszej części. Czytało, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
460
229

Na półkach: ,

Ta część zdecydowanie lepsza niż pierwsza.
Jednakże do dobrej, wciągającej lektury jeszcze dużo jej brakuje.
Pomysł na fabułę bardzo fajny, lubię odprężyć się z książką w której jest tajemnica rodzinna, trochę miłości, sielskość wsi, wielki ogród i spora dawka humoru ( tu z humorem było tak sobie).
Znowu miałam takie wrażenie, że bohaterzy nie budzą we mnie emocji, nikomu nie dopingowałam, na nikogo się nie wkurzałam, o nikogo nie martwiłam, czyli nie dane mi było "wejść" w historię.
Coś dziwnego było z narracją, w niektórych momentach nie wiedziałam o którą Panią chodzi w danym momencie, bo niby Olka była narratorem, ale czasem nie była :) zwłaszcza jeśli chodzi o Lucię, to jednak autor opowiadał, ale potem okazywało się, że częściowo to Olka jednak opowiada.
Hmm dziwne to było.
I jeszcze ten alkohol, obecny prawie na każdej stronie książki, bohaterowie piją prawie codziennie, rano, w południe i wieczorem, z okazją i bez okazji, ze smutku i z radości, Olka do domu prawie codziennie wraca albo pijana albo podchmielona. nie rozumiem po co to?!
Nie jestem przeciwnikiem alkoholu ale bez przesady.
Myślę, że Pani Marta idzie w dobrym kierunku, że kolejne książki będą lepsze - mam nadzieję, bo potencjał jest :)

Ta część zdecydowanie lepsza niż pierwsza.
Jednakże do dobrej, wciągającej lektury jeszcze dużo jej brakuje.
Pomysł na fabułę bardzo fajny, lubię odprężyć się z książką w której jest tajemnica rodzinna, trochę miłości, sielskość wsi, wielki ogród i spora dawka humoru ( tu z humorem było tak sobie).
Znowu miałam takie wrażenie, że bohaterzy nie budzą we mnie emocji, nikomu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
407
151

Na półkach: , ,

Odpadłam po 45 stornach. Ciut lepiej niż poprzednia cześć, ale bez szału. Autorka mogłaby się zdecydować czy historię opowiada trzecioosobowy narrator czy główna bohaterka...

Odpadłam po 45 stornach. Ciut lepiej niż poprzednia cześć, ale bez szału. Autorka mogłaby się zdecydować czy historię opowiada trzecioosobowy narrator czy główna bohaterka...

Pokaż mimo to

avatar
537
16

Na półkach:

Miła i przyjemna, aczkolwiek nie wciągała tak, jakby mogła. Kontynuacja losów bohaterki z "I po cholerę mi to było", przy czym wspomnień i nawiązań do poprzedniej części było bardzo niewiele, spokojnie można ją traktować jako osobny tom. Pozytywna, niosąca przesłanie, że nawet po skończeniu pięćdziesięciu lat, coś w życiu może się dziać. Nawet w kwestiach miłosnych!

Miła i przyjemna, aczkolwiek nie wciągała tak, jakby mogła. Kontynuacja losów bohaterki z "I po cholerę mi to było", przy czym wspomnień i nawiązań do poprzedniej części było bardzo niewiele, spokojnie można ją traktować jako osobny tom. Pozytywna, niosąca przesłanie, że nawet po skończeniu pięćdziesięciu lat, coś w życiu może się dziać. Nawet w kwestiach miłosnych!

Pokaż mimo to

avatar
1965
1302

Na półkach: ,

Mimo pewnych kłopotów bohaterki związanych z pracą, wredną "koleżanką" i tajemniczym skarbem, opowieść jest z tych sielsko-anielskich. Aż chciałoby się zamieszkać na takiej wsi, z ukochanym facetem, dobrotliwym proboszczem, życzliwymi sąsiadami i przyjaciółką u boku. Popijając kawkę lub coś mocniejszego, cieszyć się spokojną egzystencją.

Mimo pewnych kłopotów bohaterki związanych z pracą, wredną "koleżanką" i tajemniczym skarbem, opowieść jest z tych sielsko-anielskich. Aż chciałoby się zamieszkać na takiej wsi, z ukochanym facetem, dobrotliwym proboszczem, życzliwymi sąsiadami i przyjaciółką u boku. Popijając kawkę lub coś mocniejszego, cieszyć się spokojną egzystencją.

Pokaż mimo to

avatar
254
254

Na półkach:

Nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Utrata pracy, może domu, tajemniczy grób w ogrodzie, skryty pomiędzy krzakami porzeczek, nowi ludzie, starzy wrogowie, nowe kłopoty, stara tajemnica, skarb. a w końcu - nowe życie ze starą miłością. Co jeszcze może nas w życiu spotkać? Wszystko.
Olka, lekko zakręcona artystka, której historię poznaliśmy w książce I po cholerę mi to było!, pomaga przyjaciółce Lukrecji w okiełzaniu dużego sadu i ogrodu. Podczas tych prac natrafiają na tajemnicze szczątki, których historia prowadzi do skarbu i zaskakujących odkryć, a one na zawsze zmienią postrzeganie zacnego dziadka Michała. Te wydarzenia wyznaczają oś intrygi, w którą zostaną wplątani mieszańcy spokojnej do tej pory wsi - policjant, ksiądz, zastępca wójta... A owieczka z barankiem? Te, jak gdyby nigdy nic, żyją sobie spokojnie w kuchni pod stołem.

Czytając tę książkę zmęczyłam się niemiłosiernie. Ślamazarna akcja, nudna fabuła. Zdecydowanie nie polecam.

Książkę oceniam na 2-

Nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Utrata pracy, może domu, tajemniczy grób w ogrodzie, skryty pomiędzy krzakami porzeczek, nowi ludzie, starzy wrogowie, nowe kłopoty, stara tajemnica, skarb. a w końcu - nowe życie ze starą miłością. Co jeszcze może nas w życiu spotkać? Wszystko.
Olka, lekko zakręcona artystka, której historię poznaliśmy w książce I po cholerę mi to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2206
835

Na półkach: , ,

Momentami miałam wrażenie, że układy, układziki są prawie z naszego podwórka... Książka w sam raz na wakacje...

Momentami miałam wrażenie, że układy, układziki są prawie z naszego podwórka... Książka w sam raz na wakacje...

Pokaż mimo to

avatar
2090
1474

Na półkach:

Szkielet znaleziony pod krzakiem porzeczek,owca i baran i rudy kocur z charakterem,do tego upierdliwy wójt i jego zastępca,to niektórzy z galerii postaci przewijających się przez przezabawną powieść "Owce,barany i gminne szykany". Główną bohaterką jest Lukrecja bibliotekarka,która po zmarłej cioci dziedziczy budynek starej szkoły,z której chce ją wykurzyć wymieniony przeze mnie wójt.W walce o dom pomaga jej zakręcona przyjaciółka Olka- plastyczka znana z powieści "Po cholerę mi to było". Druga powieść Marty Osy jest bardzo zabawna,czyta się ją ekspresowo.Polecam!

Szkielet znaleziony pod krzakiem porzeczek,owca i baran i rudy kocur z charakterem,do tego upierdliwy wójt i jego zastępca,to niektórzy z galerii postaci przewijających się przez przezabawną powieść "Owce,barany i gminne szykany". Główną bohaterką jest Lukrecja bibliotekarka,która po zmarłej cioci dziedziczy budynek starej szkoły,z której chce ją wykurzyć wymieniony przeze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1138
180

Na półkach:

Miła i przyjemna lektura, ciekawa i optymistyczna.

Miła i przyjemna lektura, ciekawa i optymistyczna.

Pokaż mimo to

avatar
371
31

Na półkach: ,

Takie trochę skrzyżowanie romansu z kryminałem. Zapowiada się nieźle, potem to już zależy od gustu, co kto lubi. Trochę naiwne, ale ok, cuda się zdarzają. ;)

Takie trochę skrzyżowanie romansu z kryminałem. Zapowiada się nieźle, potem to już zależy od gustu, co kto lubi. Trochę naiwne, ale ok, cuda się zdarzają. ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    76
  • Posiadam
    11
  • 2013
    4
  • 2014
    2
  • Literatura polska
    2
  • Biblioteczka domowa III
    1
  • Przyjemne spędzenie czasu :)
    1
  • Wcześniej lub później
    1
  • Biblioteka C-n
    1

Cytaty

Więcej
Marta Osa Owce, barany i gminne szykany Zobacz więcej
Marta Osa Owce, barany i gminne szykany Zobacz więcej
Marta Osa Owce, barany i gminne szykany Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także