Nie wiem, jak ocenić tę książkę. Z jednej strony osobiste poglądy Shirley Maclaine są bardzo rzeczowe, przekonujące i godne, historia jej życia z pewnością jest pełna przygód i ciekawa, a z drugiej strony odstraszają mnie cykle galaktyczne i poprzednie wcielenia. Daję 5, bo to średnia. Na pewno świetnie się bawiłam słuchając audiobooka :).

Nie wiem, jak ocenić tę książkę. Z jednej strony osobiste poglądy Shirley Maclaine są bardzo rzeczowe, przekonujące i godne, historia jej życia z pewnością jest pełna przygód i ciekawa, a z drugiej strony odstraszają mnie cykle galaktyczne i poprzednie wcielenia. Daję 5, bo to średnia. Na pewno świetnie się bawiłam słuchając audiobooka :).

Lekturę kilkudziesięciu stron tej książki MAM ZA SOBĄ. Na więcej ochoty nie mam. Dość infantylne refleksje - w zasadzie bezrefleksyjne...

Lekturę kilkudziesięciu stron tej książki MAM ZA SOBĄ. Na więcej ochoty nie mam. Dość infantylne refleksje - w zasadzie bezrefleksyjne...

Mimo mojego uznania dla Shirley MacLaine jako aktorki, uważam, że pisanie powinna sobie odpuścić. To pierwsza i chyba będzie jedyna książka jej autorstwa, którą przeczytałam. Nierówna, momentami nudna. Większość tekstu jak dla mnie bez składu i ładu, powtarza się. Było kilka całkiem niezłych mądrości życiowych, ale ogólnie nie wiem czy autorka chciała, żeby to była po części jej biografia czy wykład duchowy?

Mimo mojego uznania dla Shirley MacLaine jako aktorki, uważam, że pisanie powinna sobie odpuścić. To pierwsza i chyba będzie jedyna książka jej autorstwa, którą przeczytałam. Nierówna, momentami nudna. Większość tekstu jak dla mnie bez składu i ładu, powtarza się. Było kilka całkiem niezłych mądrości życiowych, ale ogólnie nie wiem czy autorka chciała, żeby to była po...

Po trzech rozdziałach zdecydowałam, że jednak nie da się czytać. Wywody prowadzące do niczego, a przypominające gadanie nawiedzonej kobiety. Wolę Shirley MacClain jako aktorkę, jej życie mnie zupełnie nie interesuje.

Po trzech rozdziałach zdecydowałam, że jednak nie da się czytać. Wywody prowadzące do niczego, a przypominające gadanie nawiedzonej kobiety. Wolę Shirley MacClain jako aktorkę, jej życie mnie zupełnie nie interesuje.

Nie czytałam wcześniej żadnej książki tej aktorki i raczej nie sięgnę po taką lekturę,
tytuł tej pozycji - jak najbardziej odpowiedni "Mam to za sobą", o takie wyznania może pokusić się osoba bardzo dojrzała i to pokazuje, że nawet będąc w wieku emerytalnym można patrzeć na życie z dystansu,
choć nawet na chwilę autorka nie pozwala zapomnieć o swoje faktycznej, czy wyobrażonej wielkości,
drażnią mnie wynurzenia metafizyczno-religijne,
no cóż ja jeszcze nie chcę mieć różnych rzeczy za sobą...

Nie czytałam wcześniej żadnej książki tej aktorki i raczej nie sięgnę po taką lekturę,
tytuł tej pozycji - jak najbardziej odpowiedni "Mam to za sobą", o takie wyznania może pokusić się osoba bardzo dojrzała i to pokazuje, że nawet będąc w wieku emerytalnym można patrzeć na życie z dystansu,
choć nawet na chwilę autorka nie pozwala zapomnieć o swoje faktycznej, czy...

Wariatka? Dziwaczka? Obłąkana?
Chyba jednak sobie zasłużyła na takie opinie.
Żałuję ,że przeczytałam tą książkę . Wcześniej bardzo lubiłam P.Maclaine - jest genialna jako aktorka i tak ja sobie tez na co dzień wyobrażałam - odważna , twardo stojąca na ziemi , pełna tupetu ,ironii , tupiąca nogą z niezadowolenia ;)
Okazało się ,ze część z tych cech posiada na stałe ale nie dodają jej uroku - wszechwiedząco-czująca prawie guru , jej metafizyczne doświadczenia , odczucia dały jej zdolność do czytania świata w formie nadprzyrodzonej niemalże .....
ehhh nie dla mnie takie historie . Miałam nadzieję na typową autobiografie nietypowej , wyjątkowej osoby z nutką pieprzyku - jak jej role . W zamian tego dostałam poranne ,metafizyczne mdłości ......

Wariatka? Dziwaczka? Obłąkana?
Chyba jednak sobie zasłużyła na takie opinie.
Żałuję ,że przeczytałam tą książkę . Wcześniej bardzo lubiłam P.Maclaine - jest genialna jako aktorka i tak ja sobie tez na co dzień wyobrażałam - odważna , twardo stojąca na ziemi , pełna tupetu ,ironii , tupiąca nogą z niezadowolenia ;)
Okazało się ,ze część z tych cech posiada na stałe ale...

To moje pierwsze spotkanie z pisarstwem Shirley MacLaine... I myślę, że ostatnie!

"Mam to za sobą" to rodzaj poradnika, jak żyć z elementami biografii. Nie tego się spodziewałam po laureatce Oskara. Książka sprawia wrażenie bałaganiarskiej, co z kolei nie pomaga w rozumieniu wygłaszanych przez autorkę poglądów... A te są dosyć oryginalne.

Aktorka ma bzika na punkcie końca wieku, tajemnicy Majów, dzieli się wiarą w reinkarnację, mówi o swoich wcześniejszych wcieleniach. Najfajniejsze są momenty, gdy wspomina wielkie gwiazdy Hollywood i wielkiej polityki. Niestety mało tego w tej książce, zdecydowanie za mało...

Przytoczę fragment, który doskonale oddaje "nastrój i klimat" książki:

"Myślę, że wciąż jestem obserwowana w każdy możliwy sposób przez wojskowe siły specjalne, na wszelki wypadek, gdyby przybysze z odległej planety postanowili jednak pewnego dnia mnie porwać."

Może nie jestem dostatecznie "oświecona", ale książka mnie irytowała, męczyła, a chwilami śmieszyła. Gdyby nie to, ze kosztowała na wyprzedaży 5 zł, to teraz chyba bym sobie włosy z głowy wyrywała. Strata pieniędzy, a właściwie czasu. Nie polecam, no chyba, że kogoś interesują metafizyczne wyznania podstarzałych gwiazd kina...

To moje pierwsze spotkanie z pisarstwem Shirley MacLaine... I myślę, że ostatnie!

"Mam to za sobą" to rodzaj poradnika, jak żyć z elementami biografii. Nie tego się spodziewałam po laureatce Oskara. Książka sprawia wrażenie bałaganiarskiej, co z kolei nie pomaga w rozumieniu wygłaszanych przez autorkę poglądów... A te są dosyć oryginalne.

Aktorka ma bzika na punkcie...

Szczera do bólu,mająca gdzieś opinie innych .Nie musi już nic udowadniać,więc mówi to co myśli,wzbudzając tym kontrowersje.Ja ją za to lubię.
Czyta się samo i błyskawicznie.

Szczera do bólu,mająca gdzieś opinie innych .Nie musi już nic udowadniać,więc mówi to co myśli,wzbudzając tym kontrowersje.Ja ją za to lubię.
Czyta się samo i błyskawicznie.

,,Nagrodzona Oskarem wybitna aktorka nie raz udowodniła, że ma wspaniałe pióro. Tym razem napisała książkę pełną refleksji i wspomnień dotyczących swojego życia i filmowej kariery, zawarła w niej mądre, przewrotne i dowcipne życiowe przemyślenia. Stosując klucz – "te rzeczy mam za sobą, a z tych nigdy nie zrezygnuję" opowiada o wielu aspektach swojego życia. To wspaniała lektura – nie tylko dla wielbicieli kina i talentu aktorki.,,

Źródło http://www.axismundi.pl/1,26,Mam-to-za-soba-i-inne-wyznania

,,Nagrodzona Oskarem wybitna aktorka nie raz udowodniła, że ma wspaniałe pióro. Tym razem napisała książkę pełną refleksji i wspomnień dotyczących swojego życia i filmowej kariery, zawarła w niej mądre, przewrotne i dowcipne życiowe przemyślenia. Stosując klucz – "te rzeczy mam za sobą, a z tych nigdy nie zrezygnuję" opowiada o wielu aspektach swojego życia. To wspaniała...

Mam mocno mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony pani MacLaine wskazuje na tematy, które rzeczywiście powinny być w zakresie naszego zainteresowania, z drugiej strony jednak przebija przez nią coś w co nazwałbym pychą. Jest niezależna, bezkompromisowa i lubi narzucać swoje zdanie i światopogląd. I problem nie tkwi w samej filozofii, co sposobie jej promowania i sprzedaży.
Książka drażni, zaskakuje, zadziwia a potem znowu oburza i denerwuje. Nie da się przejść obojętnie wobec tej książki.
Struktura książki ułatwia czytanie tym, którzy czytają często i tylko po kilka kartek. Struktura ta jednak tworzy pewien chaos i brak ciągłości myśli czy tematu. Trochę taka bałaganiarska, co z kolei nie pomaga w rozumieniu wygłaszanych przez autorkę poglądów...
Z jednej strony myśląca i otwarta (a wręcz oświecona!) kobieta a z drugiej klasyczna gwiazda z całym swym rozwiązłym życiem, które "wywlekane" jest nie wiadomo po co...
Generalnie nisko oceniam tę książkę (bo innych tej autorki nie znam). Doświadczenie ciekawe, czas nie stracony. Czytając jednak jednocześnie Paulo Coelho "Zwycięzca jest sam", książka pani Shirley budzi raczej niesmak...

Mam mocno mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony pani MacLaine wskazuje na tematy, które rzeczywiście powinny być w zakresie naszego zainteresowania, z drugiej strony jednak przebija przez nią coś w co nazwałbym pychą. Jest niezależna, bezkompromisowa i lubi narzucać swoje zdanie i światopogląd. I problem nie tkwi w samej filozofii, co sposobie jej...