forum Oficjalne Aktualności
Tłumaczka i jej pisarki – rozmawiamy z Anną Bańkowską, autorką przekładu m.in. „Generała i panny”
Pokutuje niesłuszne przekonanie, jakoby przekład mógł być albo piękny, albo wierny, ale są tłumacze, którzy zadają mu kłam. Anna Bańkowska od kilkudziesięciu lat zajmuje się tłumaczeniami z języka angielskiego, ale dopiero stosunkowo niedawno jej nazwisko pojawiło się we wszystkich znaczących mediach – w związku z nowym przekładem książek Lucy Maud Montgomery. Z panią Bańkowską rozmawiamy nie tylko o Ani, czy też Anne, ale i o Daphne du Maurier, jednej z jej ulubionych pisarek, wznawianej konsekwentnie przez wydawnictwo Albatros. W księgarniach już można znaleźć „Generała i pannę” – w tłumaczeniu, oczywiście, Anny Bańkowskiej.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [8]
Cóż, te nowe przekłady Ani piękne nie są w żadnym razie, choć nazwy przydrożnych chwastów przetłumaczone zostały z botaniczną pieczołowitością, więc jednak w tym starym powiedzonku szczypta prawdy jest ;)
Dlatego raczej za nowe tłumaczenia du Maurier podziękuję.
Powinno być: "z książkami której", a nie "z której książkami" - dlaczego dziś prawie wszyscy popełniają ten błąd? Żal.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Juliusz14 A na podstawie jakiej zasady gramatycznej?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA rozmowa jest bardzo ciekawa, pani Bańkowska sama w sobie jest niezwykle ciekawą osobą. Mam nadzieję, że książka, którą spisuje dla najbliższych ukaże się dla szerszego grona 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzyznam, że z przyjemnością czytałam "Anne z Zielonych Szczytów". Wprowadzone zmiany pozwoliły mi lepiej zrozumieć Anne i jej najbliższych. Wyjaśnienia autorki na temat tytułowych "szczytów", oraz na temat ukształtowania Wyspy, sprawiły że czułam się jeszcze bliżej Anne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNiesamowicie ciekawa rozmowa, szkoda, ze taka krótka. Pani Bańkowska ma do powiedzenia naprawdę sporo ciekawych rzeczy. Az szkoda, ze autor zadał tylko kika pytań. Tu sie aż prosi o wywiad rzekę!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tłumaczeń "Anne of Green Gables" na język polski było zdaje się szesnaście (wcale nie gorszych od tego nowego), więc ten siedemnasty musiał się czymś wyróżnić, żeby miłośnicy Ani zechcieli kupić kolejny (często z czystej ciekawości czy te Szczyty będą bardzo zgrzytać), brawo dla wydawnictwa za pomysłowość.
Sam przekład bardzo przyjemny ale dla Polaków szczyt kojarzy się z...