forum Oficjalne Aktualności
Cztery pory roku w książkowych cyklach. Dlaczego większość zaczyna się od jesieni?
Władysław Reymont („Chłopi” – o czym często zapominamy – ukazywali się w odcinkach), Karl Ove Knausgård, Ali Smith oraz Magdalena Majcher zaczęli swoje pisarskie cykle od jesieni. Czyżby bogactwo natury, kolorów i zapachów było przyczyną sięgnięcia po pióro, ewentualnie nasiadówki przy klawiaturze? Czy też wydłużające się noce sprzyjają melancholii, która często jest doskonałym paliwem dla literackiej weny?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [21]
Chętnie przeczytam artykuł o książkach o zimie (gdzie akcja dzieje się zimą, w śniegu), lubię czytać w zgodzie z porami roku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamJesień to taki okres na zastanowienie się, trochę nostalgii, wspomnień. Idealny czas na początek książki, ale też na czytanie 😍
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamObecnie także czytam książkę, która opiera się na porach roku. Jest to dzieło państwa Łozińskich W ziemiańskim dworze. Codzienność, obyczaje, święta, zabawy. W przypadku tej książki rozpoczęto od zimy, co wprowadza w specyficzny świąteczny nastrój.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamCiekawe, czy gdzieś ten reymontowski podział nie był inspiracją.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamPrzychodzi mi do głowy Aneta Jadowska i jej Garstki z Ustki, też dzieją się w trakcie zmieniających się pór roku. Tom pierwszy - lato, trochę wyłamuje się z powyższego schematu. Choć pogoda nie jest jednym z głównych bohaterów to nadaje przyjemny klimat powieści. Przyznam szczerze, że specjalnie czekałam na "zimę" (bo u mnie śniegu jak na lekarstwo w tym roku 😒), żeby...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więceja może dlatego, żeby zakończyć się piękną ciepłą dającą nadzieje i radość pora roku? 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamKto wie - może coś w tym jest. Chociaż w przypadku wspomnianych cykli z tą radosną porą latem, bywa różnie. W "Chłopach" Jagnę też latem wywieźli...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamTrafiłem jeszcze na Kronikę Miasta Poznania - to jest niezwykłe wydawnictwo. Dziś obchodzi, uwaga - STULECIE. Był też numer poświęcony porom roku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Ciekawy artykuł.
To ja jeszcze nieśmiało nadmienię o literaturze dziecięcej, związanej z porami roku: obrazkowe
Wiosna na ulicy Czereśniowej, Lato na ulicy Czereśniowej, Jesień na ulicy Czereśniowej, Zima...
@Remigiusz Koziński Jeżeli z jakiegoś powodu się jeszcze łudzę i przeglądam artykuły na tym portalu, to właśnie dla takich jak ten. Z daleka od tej całej zgniłej polityki, prób forsowania swojej wizji świata między wierszami i tych wszystkich sponsorowanych potworków. Podoba mi się, bo widzę, że jako jeden z ostatnich tutaj, rozumie Pan literaturę. Rozumie Pan, że czasem...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejDziękuję za komplement, ale z opinią na temat portalu się nie zgadzam. Teksty są różne, na różne tematy. Większość zawartości tworzona jest przez społeczność (wielką!) skupioną wokół lubimyczytac.pl; a społeczność ta ma bardzo różne poglądy i czyta różne książki. Co do sponsoringu - utrzymywanie portalu kosztuje, podobnie, jak wydawanie książek. "Sponsorowane potworki" to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej@Remigiusz Koziński, pięknie pan pisze, artykuł na poziomie. Mam gdzieś z tyłu głowy niedawne skojarzenie literackie z filmem Wiosna, lato, jesień, zima, wiosna Ki- duk- Kima, ale nie mogę sobie przypomnieć w tej chwili. Parę cykli opisywanych przez pana mnie zaciekawiło.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamAż się nadąłem, a i tak jestem nadęty :). Dziękuję :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamO! Już mi się przypomniało- to ten piękny tomik poezji, autorstwa Justyny Koronkiewicz. Tam również cała opowieść zaczyna się jesienią. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4891473/naturalna-kolej-rzeczy ]
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamDziękuję, spróbuję dopaść :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamNajłatwiej będzie chyba u Autorki bezpośrednio.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamJak to dobrze robić różne rzeczy. Pracuję nad filmami noir i co widzę - nawiązanie... Jesienna sonata Monsa Kallentofta - pierwsze strony - jak żywcem wyjęte ze scenariusza "Sunset Boullevard" - Billy Wildera.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam