Ja również dziękuję i gratuluję pozostałym :)

Ja również dziękuję i gratuluję pozostałym :)

Dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym zwycięzcom.

Dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym zwycięzcom.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

kie_rka
Nat
Magdalena
magdalia
krosciucha

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!

Wybraliśmy zwycięskie prace:

kie_rka
Nat
Magdalena
magdalia
krosciucha

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Ciężko było mi znaleźć sześć kobiet ze świata literackiego, które z pewnością rozniosłyby podwarszawską willę w posadach! Postawiłam na dość wyraziste postacie, różne charaktery i różne spojrzenia na świat. Jestem szalenie ciekawa, bo zrobiłyby owe bohaterki literackie zamknięte pod jednym dachem, gdyby znalazły ciało… Cóż, może potem się zastanowię, ale na razie przedstawiam moje typy:
1. Jane Eyre- cicha woda, ale naprawdę może rwać brzegi- to zdecydowanie najbardziej apatyczna z czasowym mieszkanek willi, ale może nas naprawdę zaskoczyć… Czy to ona popełniła zbrodnię?
2. Dr. Temperance Brennan- antropolog sądowy, wybitna kobieta i naprawdę ponadprzeciętny umysł. Z pewnością znajdzie sprawcę zabójstwa po najmniejszych poszlakach, ale co jeśli to ona je popełniła. Czy potrafi odciągnąć od siebie podejrzenie?
3. Tatiana Mietanowa-Biełow-Barrington- łagodna kobieta o wielu twarzach, która dla miłości jest w stanie znieść wszystko. Czy odnajdzie się wśród tylu kobiet, kiedy całe życie spędziła u boku Aleksandra?
4. Tully Makker- dziewczyna z trudną przeszłością, która straciła w życiu naprawdę wiele- czy to ona jest sprawczynią straszliwej zbrodni?
5. Andrea Sachs- stressed, depressed but well dressed! Czy modowa wielbicielska jest w stanie stać się żądną krwi morderczynią?
6. Dziewczyna z pociągu- bardzo dobra obserwatorka! Czy zauważyła, kto popełnił morderstwo?
Myślę, że te różne kobiety idealnie odnalazłyby się w tej samej przestrzeni!

Ciężko było mi znaleźć sześć kobiet ze świata literackiego, które z pewnością rozniosłyby podwarszawską willę w posadach! Postawiłam na dość wyraziste postacie, różne charaktery i różne spojrzenia na świat. Jestem szalenie ciekawa, bo zrobiłyby owe bohaterki literackie zamknięte pod jednym dachem, gdyby znalazły ciało… Cóż, może potem się zastanowię, ale na razie...

A gdyby to nie był zwykły babski wieczór, ale nowoczesny sabat czarownic? Wyobrażacie sobie zbrodnię podczas sabatu? Gdy wiadomo, że do zabójstwa wykorzystano magię?
Magia daje olbrzymie możliwości, więc znalezienie zabójczyni wymagałoby nie tylko doskonałych umiejętności magicznych, ale też błyskotliwego umysłu i genialnej dedukcji. W związku z tym nie wyobrażam sobie tego wieczoru bez:
1. Yennefer z Vengerbergu - błyskotliwej, wyrafinowanej, diabelnie zdolnej i bezwzględnej - oj, nie miałaby litości dla zabójczyni;
2. Nimfadory Tonks - mimo swej niezdarności, niezwykle utalentowanej czarownicy, która potrafiłaby rozkręcić imprezę, a przy okazji rozwiązać zagadkę morderstwa;
3. Morgany Le Fay - kolejnej czarownicy z wielką mocą i obdarzonej niebagatelnym umysłem;
4. Elfaby (Złej Czarownicy z Zachodu) - zanim stała się zła, walczyła o prawa Zwierząt, więc ma bardzo specyficzne i wysublimowane poczucie sprawiedliwości, przy jej bezwzględności mogłoby to się okazać bardzo ciekawym połączeniem (a jej latające małpy z pewnością zrobiłyby furorę na wieczorze panieńskim);
5. Jadis (Białej Czarownicy) - no ktoś musi być tą złą, prawda? Jak się przejmuje władzę nad całą krainą, to należy liczyć się z faktem, że reszta spróbuje zrobić z niej kozła ofiarnego. Jednak szczerze wątpię, żeby Jadis poddała się bez walki;
6. Agnes Nitt (i jej alter ego Perdita X. Dream) - jak już nikt nie będzie wiedział, co zrobić, to Agnes zaśpiewa ze sobą na kilka głosów, a jej alter ego doprowadzi do takiego zamieszania, że wszystkie pomordują się, nawzajem się oskarżając.

I skończy się na tym, że nie będzie jednego trupa, tylko sześć...

A gdyby to nie był zwykły babski wieczór, ale nowoczesny sabat czarownic? Wyobrażacie sobie zbrodnię podczas sabatu? Gdy wiadomo, że do zabójstwa wykorzystano magię?
Magia daje olbrzymie możliwości, więc znalezienie zabójczyni wymagałoby nie tylko doskonałych umiejętności magicznych, ale też błyskotliwego umysłu i genialnej dedukcji. W związku z tym nie wyobrażam sobie...

Różne jak ogień i woda siostry Marianne i Elinor z "Dumy i uprzedzenia", nieustraszone Katniss i Prim z "Igrzysk śmierci", waleczna Hazel z "Gwiazd naszych wina" oraz nierozgarnięta Lou z "Zanim się pojawiłeś" to sześć bohaterek, które podczas zakrapianej alkoholem imprezy znalazły ciało. Marianne i Lou na widok znaleziska pobladły i niemalże zemdlały. Reszta natomiast przystąpiła do rozsądnej dyskusji. Elinor wyjęła z kieszeni komórkę, lecz okazało się, że nie ma zasięgu. Katniss i Prim nie takie rzeczy w życiu widziały. Młodsza z sióstr, studentka medycyny, schyliła się nad pobladłym trupem i po chwili oznajmiła reszcie, że mężczyzna ten nie żyje od co najmniej doby. Został dźgnięty nożem w klatkę piersiową. Dostrzegła 3 rany kłute.
-O Boże! A jak to któraś z was?!-Marianne wpadła w histerię.
-Nawet nie żartuj. Uspokój się. Znajdziemy odpowiedź.-Hazel oparła się o butlę z tlenem.-W szpitalach miewałam jeszcze lepsze widoki. Mam zadyszkę, mogę zostać przy zwłokach. Upewnię się, że nikt nie zatrze śladów.
-Zostanę z tobą. Lepiej, żeby żadna z nas nie była teraz sama.-odparła rozsądnie Elinor.
-Niech każda znajdzie sobie jakąś broń.-rzekła Katniss chwytając leżący w rogu łom.-Bądźcie ostrożne. Igrzyska śmierci czas zacząć.-dodała idąc w kierunku ciemnego korytarza. Dziewczyny podzieliły się na 3 pary. Hazel i Elinor zostały w ciemnej piwnicy. Towarzyszył im jedynie odległy odgłos kroków koleżanek, miarowe kapanie wody z dziurawej rynny i głośne bicie ich serc.

Różne jak ogień i woda siostry Marianne i Elinor z "Dumy i uprzedzenia", nieustraszone Katniss i Prim z "Igrzysk śmierci", waleczna Hazel z "Gwiazd naszych wina" oraz nierozgarnięta Lou z "Zanim się pojawiłeś" to sześć bohaterek, które podczas zakrapianej alkoholem imprezy znalazły ciało. Marianne i Lou na widok znaleziska pobladły i niemalże zemdlały. Reszta natomiast...

Wydaje mi się, że w podwarszawskiej willi powinno się umieścić kobiety o różnym temperamencie, charakterze i ciekawej osobowości. To powinny być silne kobiety, bo są najciekawsze. Romantyczne dziewice są tak nieskazitelne, że aż nieprawdziwe. Zbrodniarki, bohaterki- to właśnie one najdłużej pozostają w pamięci. Są wyraziste i samodzielne. Wtedy przy butelkach wina może się wiele zdarzyć. Pierwsza to Balladyna, polska "Lady Makbet" lub jeszcze większa zbrodniarka, która jest prawdziwa w okrucieństwie i dążeniu do swojego szczęścia kosztem innych. Nadawałby ton całemu utworowi. Potwierdza się jeszcze raz fakt, że to negatywne postacie decydują o nastroju i dynamice. Pani Aniela Dulska w obecnych czasach jest sfeminizowana, stawia mężczyzn po kątach i przejmuje dowodzenie. Świetnie pasowałaby do tego grona. I tu trzeba wymienić jeszcze Emilię Plater i Grażynę. Obie w swoim męstwie dorównują mężczyznom, a nawet ich przerastają. To typy kobiet- rycerzy, pełne odwagi i dumy, córy swojego narodu. Rachela- muza Wesela jest osobą oryginalną, romantyczną, inteligentną i bardzo barwną, owładnięta poezją. Jest może dziwaczna, niezwykła, ale na pewno nie nudna. To taki kontrast w porównaniu z poprzedniczkami. By jednak wprowadzić dozę kobiecości i ożywić nieco klimat, do grona dołączyłaby jedna z barwniejszych postaci Pana Tadeusza- Telimenę. Modnisia, elegantka, intrygantka, owszem, ale przy tym inteligentna dama z klasą. Pozuje na romantyczkę, ale pozostaje realistką.

Wydaje mi się, że w podwarszawskiej willi powinno się umieścić kobiety o różnym temperamencie, charakterze i ciekawej osobowości. To powinny być silne kobiety, bo są najciekawsze. Romantyczne dziewice są tak nieskazitelne, że aż nieprawdziwe. Zbrodniarki, bohaterki- to właśnie one najdłużej pozostają w pamięci. Są wyraziste i samodzielne. Wtedy przy butelkach wina może się...

Zima, za oknem całe zwały śniegu. Napadało do połowy okien.
Goła żarówka pod sufitem mruga i chwieje się.
Trup jak trup, leży koło szafy.
Mała Mi ogrywała właśnie Lisbeth Salander w karty. Oszukuje.
- A wiesz, że zaiste jesteście podobne? - zapytała Mi, wyciągając asa z kieszeni zamaszyście.
Salander tylko prychnęła pogardliwie, odsuwając się na krześle.
- Tak myślisz? Poniekąd jest moją starszą siostrą. - rzuciła Pippi wesoło w przestrzeń, drapiąc się po kolanie.
- Nie rozumiem, jak możecie tu tak siedzieć bezczynnie! - krzyknęła Hermiona Granger, omotana w gruby szalik, odrzucając 'Moje życie wśród psychopatów' w kąt. - Zamknięto nas tu wbrew naszej woli, trup na podłodze, a wy się rżniecie w karty!
- A cóż to za język, młoda damo? - obruszyła się profesorowa Szczupaczyńska z kąta. - Dobrze wychowane -
Pippi pokazała jej język z wdziękiem młodego łobuza. Profesorową zatkało.
- Jeżeli tak, to machnij coś tym drewnem i po sprawie. - prychnęła agentka Scully z kąta. - Magia. Zaklęcia. Szuru-buru i jesteśmy wolne.
- Jesteś z FBI, tu trup leży na dywanie!
Nagle coś łupnęło w kominie.
- Mikołaj! - krzyknęła Pippi i wybuchnęła śmiechem, a Scully przewróciła oczami. Hermiona ścisnęła różdżkę.
- Hi hi hi – doszedł ich głos, syczący jakby. - Witajcie moje drogie.
Z komina poczęło wyłaniać się po kolei sześć par wielkich, owłosionych odnóży.
- Szzzzzześć babeczek w śniegu – hi hi hi – nie licząc pajęczycy. - zawyła Szeloba z kominka.

Zima, za oknem całe zwały śniegu. Napadało do połowy okien.
Goła żarówka pod sufitem mruga i chwieje się.
Trup jak trup, leży koło szafy.
Mała Mi ogrywała właśnie Lisbeth Salander w karty. Oszukuje.
- A wiesz, że zaiste jesteście podobne? - zapytała Mi, wyciągając asa z kieszeni zamaszyście.
Salander tylko prychnęła pogardliwie, odsuwając się na krześle.
- Tak myślisz?...

Moja „fantastyczna szóstka” to:
- ignorująca ostrzeżenia męża policjanta, dociekliwa, myśląca analitycznie i mająca niezmierzone pokłady wyobraźni pisarka czyli bohaterka sagi z Fjallbacki Erika Falk,
- bojaźliwa, podatna na manipulacje, lubiąca samotność a jednocześnie nieustępliwa i potrafiąca walczyć o swoje, pijąca tylko herbatę Laura z Domu Sióstr,
- ekscentryczna, żyjąca w swoim świecie, uczuciowa a przy tym niezwykle bystra Luna Lovegood,
- odważna i super inteligentna kobieta o wielu twarzach i paszportach - Sara Korska,
- odznaczająca się ciętym jak brzytwa językiem, lubiąca wyzwania oraz znającą Kodeks Karny na wyrywki Joanna Chyłka,
- wiecznie niezadowolona, zapatrzona w siebie, traktująca innych z pogardą, „lalka salonowa” Izabela Łęcka.
Sześć kobiet o różnych charakterach, upodobaniach, przyzwyczajeniach, doświadczeniach, poglądach na życie w jednej podmiejskiej willi, wszystko wzmocnione dobrym winem w ilościach nieograniczonych - do czego to może doprowadzić...

Moja „fantastyczna szóstka” to:
- ignorująca ostrzeżenia męża policjanta, dociekliwa, myśląca analitycznie i mająca niezmierzone pokłady wyobraźni pisarka czyli bohaterka sagi z Fjallbacki Erika Falk,
- bojaźliwa, podatna na manipulacje, lubiąca samotność a jednocześnie nieustępliwa i potrafiąca walczyć o swoje, pijąca tylko herbatę Laura z Domu Sióstr,
- ekscentryczna,...

W podmienianiu bohaterek skupiłabym się na tym, aby każda wnosiła do opowieści coś innego, różnorodnego, koncentrowała się na innym aspekcie:
* Jeśli jest wino to koniecznie musi być… Bridget Jones ;) Namiastka humoru pasuje do każdego typu powieści, w tym przypadku bym nie przesadzała, ale Bridget na pewno dodałaby uroku i lekkości. Pełniłaby rolę „kleju” całej żeńskiej ekipy.
* Erika Falck – bohaterka sagi o Fjallbace autorstwa C. Lackberg. Jako pisarka z zacięciem detektywistycznym: nadałbym jej rolę „głównego śledczego” w tej sytuacji.
* Tris (cykl „Niezgodna”) – oczywiście bez poruszania tematu świata, z którego pochodzi. Skupiłabym się na tym, że jest młoda; wcześnie opuściła biedny, ale dobry dom rodzinny; szybko reaguje na niebezpieczeństwo, wysportowana, bardzo sprawna fizycznie (sztuki walki?), nie waha się działać, ma zdolności przywódcze.
* Bella (saga „Zmierzch”) – nie jestem fanką ani sagi, ani tej bohaterki; użyłabym jej typowo jako „tło”, aby inne bohaterki stały się bardziej wyraziste.
* Andrea Sachs („Diabeł ubiera się u Prady) – wyśmienita organizatorka, ceniona dziennikarka, to u niej w willi odbywałoby się babskie spotkanie.
* Izabela Łęcka („Lalka) – oczywiście w wersji uwspółcześnionej, przerobiłabym ją na lekko irytującą, młodziutką, naiwną romantyczkę z bogatymi rodzicami.
Według mnie: mieszanka iście wybuchowa :) tudzież… śmiertelna ;)

W podmienianiu bohaterek skupiłabym się na tym, aby każda wnosiła do opowieści coś innego, różnorodnego, koncentrowała się na innym aspekcie:
* Jeśli jest wino to koniecznie musi być… Bridget Jones ;) Namiastka humoru pasuje do każdego typu powieści, w tym przypadku bym nie przesadzała, ale Bridget na pewno dodałaby uroku i lekkości. Pełniłaby rolę „kleju” całej żeńskiej...