Cytaty z tagiem "św. augustyn" [4]
[ + Dodaj cytat]Czymże więc jest czas? Jeśli nikt mnie o to nie pyta, wiem. Jeśli pytającemu usiłuję wytłumaczyć, nie wiem.
Podoba mi się opowieść o Jezusie zmieniającym wodę w wino na weselu, żeby państwo młodzi nie musieli zaczynać swojego nowego życia od zakłopotania. To ten rodzaj miłości i troski, jakiego można oczekiwać od Pana. A także wyraz akceptacji i czerpania radości ze wspólnoty, zabawy i cielesności. W porównaniu z tym nasza zdolność do złamania kodu alegorii jest całkowicie nudna. Zastanawia mnie, czy nie przejawia także podświadomej niechęci do zabawy i cielesności, może nieświadomą (manichejską) niepewność co do istotowej dobroci rzeczy? Gdyby ta interpretacja alegoryczna pochodziła od Augustyna (czy w zasadzie od Orygenesa), to nie byłoby takie zaskakujące. Wyczuwa się tutaj zaniepokojenie ciałem fizycznym, a przez to Bogiem jako Człowiekiem. Ale odrzucanie prawdy faktycznej na rzecz alegorii, co do którego nie mamy żadnych powodów twierdzić, że było intencją Jana Ewangelisty, które jednak pasowało do późniejszego rozwoju doktryny Kościoła, mogło wydać się właściwe teologom takim jak św. Augustyn. Jestem przekonany, że miało kluczową wagę w wyjaśnianiu i rozwoju właściwego rozumienia dogmatycznego. Daleki jestem od umniejszania jego znaczenia. Jednak, o ile dobrze rozumiem, chrześcijaństwo oferuje coś więcej. Historie takie jak ta o weselu w Kanie nie są ważne tylko ze względu na historię dogmatów chrześcijańskich. W gruncie rzeczy, śmiem twierdzić, to być może w ogóle nie jest najważniejszy aspekt tej historii. Rozstrzygające jest to, że wydarzenia z życia Jezusa przemawiają także do naszych obecnych codziennych trosk. Chrześcijaństwo oferuje obfite życie, widoczne w tym, że Bóg stał się nie tylko Człowiekiem, ale także człowiekiem.
Święty Augustyn powiada, że aby dowiedzieć się, czy mamy do czynienia z dobrym człowiekiem, pytać trzeba nie, w co wierzy czy na co ma nadzieję, lecz co kocha.
To, co święty Augustyn mówił o czasie, że mianowicie jest on doskonale każdemu znany, lecz że nikt z nas nie może wyjaśnić go innym – trzeba też rzec o świecie [„Wiara postrzeżeniowa i jej nieprzejrzystość”].