-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "śmiałek" [3]
[ + Dodaj cytat]
Otworzył korkociąg będący częścią wielofunkcyjnego noża i nabił nań kartkę. Zamknął scyzoryk w potężnej garści tak, że tylko korkociąg sterczał między wskazującym a środkowym palcem. Potem znów zaczął drapać Śmiałka, który przez cały czas przyglądał mu się wesoło. Fajny psiak - pomyślał. Sprytny.
- Jaki dobry z ciebie piesek - powtarzał, nie przestając drapać piersi Śmiałka. - Dobry z ciebie piesek, prawda? Najlepszy.
Poruszały się już obie tylne łapy; Śmiałek sprawiał wrażenie psa jadącego na niewidzialnym rowerze.
- Dobry piesek, dobry. Wiesz, co mam, piesku? Wiesz, co mam? Mam lisi ogon! Tak!
Hugh trzymał korkociąg tuż nad pasem białego futerka na szyi Śmiałka.
- Chcesz wiedzieć jeszcze coś? Mam zamiar go zatrzymać!
Z całej siły ugodził psa korkociągiem. Lewą ręką, którą go przedtem drapał, teraz przycisnął go do ziemi; jednocześnie trzykrotnie obrócił korkociąg. Trysnęła ciepła krew, zalewając mu obie dłonie. Pies rzucał się przez chwilę, a potem znieruchomiał. Nigdy już nie szczeknie, tak groźnie i tak bezradnie.
Agraiel stanął przed gładką ścianą granitu. Dotknął chłodnej powierzchni i spróbował wymacać najmniejszą szczelne, najdrobniejszą skazę przy wbitym w relikcie diamencie. Oczywiście nie znalazł niczego takiego. Wokół skała była pomarszczona i popękana, ale nie tutaj, nie w Oknie Odrzucenia. Nieskazitelnie płaski obszar przecinały żyły złota, srebra i miedzi. Ściana błyszczała też od drogich kamieni, perfekcyjnie wtopionych i ściętych na równi z jej powierzchnią. Taki majątek na wyciągnięcie ręki... I nic dziwnego, że wielu ją wyciągało. Jednak nikt nigdy nie naruszył tutejszej skały, czy to siłą mięśni, narzędzi, czy zaklęć. Zresztą te ostatnie, użyte przeciwko Oknu, były powodem zgonów wielu śmiałków sięgających po jego bogactwa. Niezależnie od tego, czy posłużyli się magią Ognia, czy Wody. A Agraiel miał zamiar użyć ich obu.
Nie chodziło o skarby, nie dbał o nie. Chodziło o moc, której jeszcze nigdy nikt nie okiełznał, a której jemu raz udało się zaznać. Tak – Ziemia była szalona.