Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sprezentuję mu swoją śmierć i spełnią się wszystkie jego przepowiednie.

Gdy widziałam kogoś znajomego, przebiegał mnie dreszcz, jakby nerwy i naczynia krwionośne tworzyły gęstą siateczkę na zewnątrz mnie, a serce było moimi ustami, to ono przemówiło, wyrzucając z siebie '"Cześć!".

Dostrzegała moją kruchość i nie akceptowała jej, kruchość ta rozdrapywała w niej ranę, bo jak miałam z taką kruchością kiedykolwiek stanąć na własnych nogach i stawić czoła światu.