cytaty z książki "Śmierć na blogowisku"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Teraz młodzi ludzie żrą wszystko, wciągają wszystko, piją wszystko i nic im nie jest, ale spróbuj podać im kanapkę z chleba z glutenem, a padają jak muchy.
Chwytaj dzień przed zachodem słońca, a babę przed śmiercią", co znaczyło tyle, że należy korzystać z tego, co się trafia, bo okazje nie leżą na ulicy.
Był także dostęp do jeziorka, w którym spokojnie ktoś mógł się utopić.
Niespokojnie w sumie też.
Mężczyźni przecież nie mają prawa się bać. To ich odmężczyźnia i sprawia, że rosną im piersi oraz kolorowe paznokcie.
Teraz blogowanie to nie jest zajęcie dla różowych króliczków, no chyba że ma się pyszczek pełen ostrych jak sztylety zębów, z których ściekają krew i jad.
Bo to jest tak, jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak już zaczyna być źle, to nagle wszyscy biegną po siekiery i tasaki, nawet jeżeli chodzi tylko o słowa.
Morderczy kryminał to jednak niezbyt odpowiednie określenie, przecież to nie kryminał morduje, choć oberwanie książką bywa bolesne.
Kłamstwo, tak zazwyczaj obciążone negatywnymi konotacjami, czasami bardzo się w życiu przydaje. Lepiej nie mówić przecież żonie, że przytyła, koleżance, że mąż ją zdradza, a koledze, że jego samochód to rzęch.
Pisarze sami w sobie nie istnieją, nawet jeżeli w szufladach ich biurek zalegają całe tomy powieści. Do bycia pisarzem nie wystarczy też rodzina i przyjaciele. Czytelnik jest nieodzowny.
Księżna wymyśliła grę ze zbrodnią.
Każdy zna takie gry miejskie, wiejskie i nijakie. Poszukiwanie czegoś albo kogoś, a najbardziej mordercy.
Internet sam w sobie jest czymś wirtualnym, ale wspomaga się rzeczywistością, a rzeczywistość coraz mniej istnieje bez internetu. Jedno zahacza o drugie, zazębia się i jest odzwierciedleniem drugiego.
Ważni ludzie są postrzegani właśnie jako wampiry, bankowe, energetyczne czy finansowe. Po prostu wszystko ciągną do siebie.
Ludzie często zapominają, że szaleństwo to po prostu szaleństwo, przy którym uroczy może być nawet pająk ptasznik, ale to okazuje się dopiero później.
Blogowisko miało być miejscem spotkania blogerów wszelkiej maści, ale docelowo najbardziej tych książkowych. Piszących, czytających, recenzujących je, a nawet czasami także tych książki piszących, bo rozdział na tych, którzy tylko piszą o książkach albo tylko te książki piszą, już dawno stał się anachronizmem.
Ludzie są rozsądni, nigdy nie krytykują w oczy, bo to może im zaszkodzić. Wolą robić to za plecami.
Bycie kimś stało się ostatnio zdecydowanie ważnym aspektem ludzkiej natury, bo bycie sobą było już nie za bardzo korzystne.
Niektórzy autorzy rzeczywiście mają sporo wiary we własne dzieła.
Blogerzy sami w sobie są dość potężną mieszanką wybuchową, a w połączeniu z pisarzami, o których czasami piszą, mogą być niebezpieczni i groźni, ale też zagrożeni.
Nie wszyscy się kochają, nie wszyscy nawet tolerują, ale to nie jest wada. To zaleta!
To był ten moment i to miejsce, kiedy coś musiało się stać. Sprawę załatwił nóż.
Chciała odwrócić klątwę, ale to nie miało sensu, musiała przechytrzyć zjawę.