cytaty z książek autora "Kamil Kozieł"
- ...Jaki jest sens ingerować w coś, co niby ma być lepsze? Tak czy siak, wychodzi źle i to za każdym razem.
- ...Jest tam tylko wieczny ogień szalejący w każdym zakamarku, więc nie istnieją w nim ludzie. Oni są częścią tego ognia. Tam nie ma miejsca na popiół.
- ...Dzielą was wiosny, ale żywot ten sam macie. Mikry jest ciekawski, a duży, taki obok. Godzi się ze stratą, ma niepewne, piękne zielone oczy, co spowija czekanie na coś miłego. To drugie i ładne jest, ale chyba nie mogę głośno opowiadać. - Baba się zaśmiała...
- Czas jest dobrym doradcą, a chwile przynoszą znaki.
- Cała ty. - Wyszczerzył zęby. - Dzięki.
Dzień zapowiadał się pogodnie. Ciepły wiatr delikatnie powiewał z zachodu, a promienie słońca muskały zebranych po odkrytych fragmentach ciała, przez co niektórych zaczęła szczypać blada skóra, bo nie byli przyzwyczajeni do takich warunków.
Zapowiadał się kolejny, niezwykle pogodny dzień, jak na zimę. Niebo eksponowało surowy błękit kosmosu, którego nie przysłaniały ciężkie opadowe chmury. Powietrze mroziło w nozdrza, ale było rześkie i na swój sposób przyjemne. Świeciło też słońce, przez co ośnieżone wierzchołki drzew, widoczne ponad zaspami, migotały magicznie srebrnymi iskierkami odbitych promieni.
Nie mogła się doczekać, kiedy postawi nogę w cieplejszym miejscu, biorąc pod uwagę fizyczne znaczenie ciepła, bo nie spodziewała się przyjemności.
Skały niczym pazerne łapy drapieżnika dopadły go wraz z chłopakiem o blond włosach i uwięziły ich obu w swoich objęciach aż do ostatniego tchnienia.
- Wierzę ci. Czytanie w myślach zdecydowanie ułatwia komunikację między ludźmi.