cytaty z książek autora "Sabina Jakubowska"
... człowiek człowiekowi może być bratem, a może być wilkiem, ludzka zaś dobroć, tak samo jak i samolubność, nie mają narodowości ni wyznania. (str. 310).
Wystarczy kochać, pokornie kochać – nie wątpić, a jedynie kochać, i znajdą się siły na każdy kolejny dzień.
Zawsze ktoś płacił za patriotyzm. I nie zawsze ci, co płacić byli gotowi.
Życie było takim ciężkim obowiązkiem, który trzeba było ponieść dalej. Ksiądz mówił, że życie to dar".
... ale to dobrze mieć przodków że wsi, to jest człowieka siła, jak mocny korzeń pod zdrowym drzewem.
Tyle mamy w życiu, ile się dobrze zapiszemy w czyim sercu.
...jakby przeznaczenie dotknęło ją palcem, ale jeszcze nie wiadomo, z jakim zamiarem - czy łaskotać ją będzie to przeznaczenie i do śmiechu pobudzać, czy dokuczać i ranić.
Ludzie nadal rodzili się, jakby nie wierzyli, że nie warto.
...bo co wspólne, to niczyje, wiadomo, a korzysta, kto cwany.
Zarówno radość, jak i trud w życiu sprawiają, że człowiek uczy się odrzucać to, co nie jest nim. Aby na końcu był już zupełnie tylko sobą.
- Dziękuję, Wasza Łaskawość, żeście tu przyszli i wszystkich ich zabrali. Już wiem, czemu jesteście Łaskawością. Bo to czasem łaska odejść z tego świata. (str. 114).
Spokój można uzyskać tylko wtedy, gdy się zaakceptuje fakt, że na pewne sprawynie mamy wpływu. Na przykład na okoliczności zewnętrzne. Bo zawsze jest coś. Jak nie wojny, to zarazy, zmiany ustroju lub prześladowania religijne, albo bieda... Pokaż mi spokojne czasy, Doro Pokaż mi spokojnych ludzi. Jeśli gdzieś są w dużym skupisku, to chyba na cmentarzu. Dlatego trzeba iść naprzód, pracować, walczyć o swoje ideały, cieszyć się istnieniem, kochać, wybaczać... a życie niech płynie.
Codziennie znajdujemy się na zakręcie i codziennie wybieramy, a ta historia może się potoczyć w prawo, w lewo albo jeszcze inaczej. Może być dobrze, może być źle. Suma wyborów.
A kto powiedział, że człowiek sześcioletni albo dziesięcioletni ma jakieś inne, gorsze uczucia niż dorosły? Miłość to jest miłość.
Czasem jest tak, że można docenić zwyczajną rzeczywistość dopiero wtedy, gdy zaczyna wymykać się z rąk.
Tyle mamy w życiu, ile się dobrze zapiszemy w czyim sercu.
Razem z dziećmi rodziła się w młodych matkach miłość do maleńkich łapek trzymających z powagą ssaną pierś, do oczu patrzących zza piersi, oczu starych i mądrych w rozczulających, maleńkich buźkach, a nawet miłość do tych nieprzespanych nocy. (str. 687).
...pamiętaj, że kłopoty z reputacją mają ino ci, co nie mają prawdziwych kłopotów. (str. 415).
Współczucie, które było narzędziem jej pracy na równi z rozumem i rękoma, teraz ją przytłaczało. Nie było jak obdzielić nim wszystkich. Nie dało się bez końca nim obdzielać i nie poczuć ciężaru na plecach. (str. 646).
Na tym pogrzebie Franciszka zrozumiała, że najwięcej znajomych ma na cmentarzu. (str. 657).
Ludzie! Tyle zważaj na ich gadanie, co na muchy uprzykrzone! Czy się od nich ogarniasz, czy też nie, i tak będą latać, bo osobliwie lubią siadać na łajnie i krążą , stałe go szukając. Niech ludzie gadają! A ty rób swoje!