cytaty z książek autora "Dorota Dea Makowska"
Słowa to broń obosieczna. Żar i chłód. Dar i przekleństwo. Tych wypowiedzianych nie da się cofnąć ani zapomnieć, a pamięć zaciera się bardzo wolno. Słowa blakną po długim czasie. Nie umierają nigdy. Gdyby ludzie rozumieli jak wiele znaczą, gdyby czuli wagę słów, mówiliby niewiele.
Nie wiedział, czy bardziej boli go uczucie osobistej porażki, czy to, że ogrom energii i zaangażowania nie sprawił, że zaczęli patrzeć na siebie inaczej.
To, że powiedziałem, że cały świat nie kręci się wokół ciebie, nie oznacza, że nie jesteś w centrum mojego świata. W nim zajmujesz i zajmowałaś najważniejsze miejsce.
Pachnąca choinka, prezenty i świąteczne potrawy to tylko otoczka. Nic nieznacząca, jeśli nie pamiętamy, dla Kogo to wszystko. Niezależnie od tego czy wierzysz, czy nie, każdego świątecznego dnia dzieją się cuda.
Bo on nie ma być gwarancją twojego szczęścia, a dopełnieniem. W miłości nie chodzi o to, jak bardzo za sobą tęsknimy, kiedy nie jesteśmy razem. Bo to łatwe. A o to, że nawet jeśli będzie cię drażnił niemiłosiernie, to i tak dzięki niemu herbaty będą słodsze, filmy piękniejsze, a noce krótsze.
(…) jedni mówią mniej, a inni więcej, tak samo jest z byciem miłym. Niektórzy po prostu nie potrafią być mili. Może w życiu spotkało ich coś trudnego albo smutnego, i nie potrafią być mili dla innych.
Każdy człowiek dąży do szczęścia. Szczęście jest tym, co dla nas najlepsze. Nie ma chyba osoby, która zapytana, czy chciałaby być szczęśliwa, odpowiedziałaby „nie”.
Problemy nie pojawiły się nagle. Narastały powoli i tworzyły się z małych kamyczków niedomówień, nieporozumień, o których nie rozmawiali. Z gestów, których nie było.
Z błahego powodu wybuchała niepohamowaną złością w najmniej oczekiwanym momencie, a gdy miała prawo się zdenerwować, próbowała zachować spokój.
Można kogoś kochać, chcieć jego szczęścia, ale nie umieć z nim żyć. Można kogoś kochać, a jednocześnie nie lubić. Można kogoś kochać i musieć opuścić dla dobra własnego i ukochanej osoby.
Dom to nie miejsce, gdzie jest najlepiej. Dom to ta przestrzeń, gdzie jest dobrze, nawet jak jest trudno. Dom to osoba, bez której nie chcesz żyć, chociaż umiałabyś.
Jeśli kogoś kochasz, to dbasz o niego. Na przykład przynosisz mu kurtkę, gdy jest zimno. Robisz mu śniadanie, żeby nie był głodny i życzysz mu jak najlepiej. Chcesz, żeby był szczęśliwy.
Tylko dorosłym trzeba tłumaczyć uczucia. Dzieciom wystarczy je okazać.
Nie zawsze chodzi o to, by wszystko było dobrze, a o to, by próbować, żeby było. Tak naprawdę było. W pełni i całej swej istocie. Z dobrymi i złymi słowami, z lepszymi i gorszymi dniami. Z miłością i obojętnością. Z pasją i złością.
Każda książka ma w sobie duszę zarówno autora, jaki i wszystkich, którzy ją przeczytali.
Mama powiedziała kiedyś, że najpiękniej wyglądamy, gdy jesteśmy szczęśliwi, niezależnie od tego, w co jesteśmy ubrani i gdzie się znajdujemy.
Skoro najważniejszym przykazaniem jest miłość, to największym grzechem nie kochać.
Odebrana nadzieja boli bardziej niż ta, której nie ma.
Zabawne jest to, jak konwenanse pozwalają ludziom czuć się swobodnie. Wszyscy myślą, że jeśli wiedzą, jaką ktoś ma pracę, gdzie mieszka, gdzie jeździ na wakacje, gdzie się uczył, to go znają. A mogą wiedzieć to wszystko i nadal nie mieć o niczym pojęcia.
Myślę, że wartość człowieka definiują intencje nie czyny. Każde zło lub dobro zaczyna się właśnie od intencji, od myśli. I tak jak zło nie byłoby widoczne bez dobra, tak każde dobro ma swój cień. Może jestem stary i naiwny, ale nadal sądzę, że nic, co robimy z bezinteresownej miłości, nie może być złe. Niestety czasem ta miłość przychodzi za późno.