cytaty z książek autora "Jarosław Molenda"
Bo w ludziach głęboko tkwi zło i jest ono dużo silniejsze od największego dobra.
Człowiek ma nieprzepartą skłonność, aby wynajdywać i tworzyć teorie oraz mity służące usprawiedliwieniu swoich działań; tworzy je często nieświadomie, a później wierzy w nie i postępuje tak, jak one mu to nakazują.
Ziemia dla Guaranów była nie tylko polem do uprawy bądź łąką do wypasu bydła, lecz stanowiła łącznik ze światem duchowym.
Neumanowa nie bała się nazywać po imieniu tego, co innych zawstydzało, dlatego udawali, że temat nie istnieje. Odwaga sądów autorki wywołuje podziw i szacunek, bo jej zachwyt Egiptem nie jest bezkrytyczny. Potrafi chwalić, ale też piętnować: >>najwznioślejsza, najpiękniejsza idea w umyśle ludzkim urość może w potworną hydrę, jeśli ją do przesady, do szaleństwa posuwamy. Fanatyzm religijny zamist cnoty niejedną zbrodnię już spłodził i każda inna idea, gdy w szał przechodzi i bluźni rozsądkowi, to zamiast podziwu litość budzi, zamiast siłyu rodzi niemoc, zamiast życia śmierć sieje, i jak gdyby płomień, co rozerwie zapory, nie światło i ciepło, ale zniszczenie przynosi!".
Zabijał Amerykanów, pragnąc ich przekonać, że technologia jest zła i powinni wrócić na łono natury.
(…) ideologia hitlerowska nie uznawała powszechnie przestrzeganych norm moralnych, a Niemcy w większości poddali się tej ideologii. Tak więc ci, którzy spełniali rozkazy Hitlera bez zastrzeżeń, nie poczuwali się do winy. Większość zbrodniarzy zrzucała bowiem winę za swe zbrodnie na przywódców.
To, że jesteśmy zdolni do nieludzkiego traktowania innych, następuje na skutek czynników społecznych, a nie naszych indywidualnych cech osobowości.
Zwierzęta bowiem zabijają tylko wtedy, gdy są głodne lub czują zagrożenie. Tych, którzy byli strażnikami i aktywnie brali udział w mordowaniu, nic nie tłumaczy”.
W głowie Kürtena istniały dwa równoległe światy i tylko on wiedział, jak je kontrolować.
Jak fatalną rolę potrafi odegrać w wyjaśnianiu zbrodni ludzkie niedbalstwo oraz brak głębokiej i rzeczowej analizy - okazało się kilkakrotnie w wypadku Wampira z Düsseldorfu.
Pobudzona niedostępnością i zakazem wyobraźnia podsuwała europejskim turystom najbardziej upojne wyobrażenia o życiu egipskich kobiet, tymczasem rzeczywistość, poznana dzięki obserwacjom Neumanowej pierwszy być może raz, uzmysłowiła polskim czytelnikom, czym naprawdę jest życie kobiety w kraju islamskim. >>A jednak dziś - przekonywała - gdy hasłem świata praca i czyn, gdy społeczeństwo woła na kobietę: bądź człowiekiem, kobieta haremu to cacko kosztowne a nieużyteczne, skazana na życie próżniacze i bezmyśkne w mirach swego więziena, zniżona do rzędu niewolnic, staje się najgłówniejszą przeszkodą do rozwoju tak towarzyskiego, jak i ekonomicznego na Wschodzie. Dopóki istnieć będą haremy, dopóty i handel niewolnikami istnieć musi, ustanie on dopiero z zupełną reformą uświęconego przez Islam zwyczaju trzymania kobiety pod stażą<<.
Sadystyczny i egocentryczny zabójca naprawdę wierzył, że nikt inny na świecie nie ma znaczenia, ale dbał o swoją żonę. Dzielili się dziwną, ale silną miłością.
To, co zaczyna się od zwierząt, żąda wkrótce bardziej wymagających ofiar.
Sposób, w jaki Kürten opisał powód odebrania tylu niewinnych żyć, potwierdził tkwiące w nim zło i jego zwyrodniały sposób myślenia. Peter był inteligentny i wiedział, że jest sadystą, ale racjonalizował swoje zachowanie jako rezultat udręczonego dzieciństwa i genów.
- Kiedyś - mówił - zapanują znowu wkoło mnie ciemności, albowiem tu... tu... - i wskazywał na czoło - tu kryje się wszystko i nikt tam się nie zagłębi.
W pewnym momencie Nienacki poczuł chyba rękę Boga czy raczej jego pióro.
To nie koniec zagadek. Jedną z nich jes matura. Przyjaciel Nienackiego, Tadeusz Gierymski, twierdził, że jej... nie miał.
Była w nim taka niepozorność, szarość i bezosobowość, że żadna z ofiar, które przeżyły, nie była w stanie go nawet opisać!
Żadna z osób (prokuratorów, sędziów, oficerów śledczych) odpowiedzialnych za sądowy mord na polskim bohaterze (gen. Auguście E. Fieldorfie "Nilu") nie stanęła przed obliczem sprawiedliwości.
Stalinowska prokurator (Helena Wolińska) dożyła 89 lat, jej ofiary często nawet jednej trzeciej tego. Ze znienawidzonej przez siebie Polski pobierała przez dekady wojskową (specjalną!) emeryturę.
Dopiero na wniosek Radosława Sikorskiego Wojskowe Biuro Emerytalne zaprzestało od stycznia 2006 r. wypłacania jej specjalnej emerytury.
Dziwnie jest wiedzieć, że Wampir z Düsseldorfu był w stanie kogoś głęboko kochać i równie mocno pożądać śmierci nieznajomych.