cytaty z książek autora "Kinga Kosińska"
Widać, jak ją boli, a taka zwyczajna; i gdyby nie ten fakt, to nic by jej nie brakowało. A tak to jest Bezą. I znów - każdy coś ma, tylko niektórzy rzucają się w oczy. (...) Leżę w nocy i myślę, że gdzieś tam leżą inne Bezy, i wiem, że nie jestem sama.
Z mamą byłyśmy jak dwie Bezy w opakowaniu z mieszkania. Bez pracy, bo ona przeszła na emeryturę. Zamiast lukru byłyśmy polane gorzką codziennością, a nadzieję musiałyśmy sobie same wyprodukować z niczego.
Pytano mnie, czy nie będzie mi przeszkadzać, jeśli w opisie [obrazu] będzie, że mam zespół Downa. Po raz pierwszy ktoś zadał mi takie pytanie. Odpowiedziałam z dumą, że nie. Nie wstydzę się tego, kim jestem, choć często chciałabym być kimś innym. To są dwie różne sprawy i ludzie tego chyba nie rozumieją.
Są downy, są różni ludzie, czarni, żółci, nie wiem po co. Nie pytałam nigdy o to nikogo.
Mamy humanistyczny obowiązek domyślania się, co się kryje za gestem, mimiką, nawet jękiem osoby niepołnosprawnej.
Heteronorma kusi. Większość ludzi mieści się w niej i reaguje niechęcią na każdą inność. Oni wiedzą, jak żyć, jak to się robi. My przemykamy po marginesach. Patrzą na nas z pogardą, jakby chcieli zabronić nam wstępu do swojego sterylnego porządku. To korci. Tym bardziej chciałoby się tam dostać.