cytaty z książek autora "Nikodem Marszałek"
Jeśli czegoś od kogoś przez większą część życia nie dostałeś, nie wymagaj tego, czego ten człowiek nie ma i nigdy mieć nie będzie, przynajmniej dla Ciebie.
To, co odrzucasz – wraca do ciebie.
To, przed czym uciekasz – dogania cię.
To, czego się wstydzisz – jest twoją siłą.
Największe dzieła, przedsięwzięcia biznesowe, książki, piosenki powstają wtedy, gdy człowiek znajduje się na samym dnie, ponieważ tak został skonstruowany ten świat, abyś mógł rozkwitnąć nawet wtedy, gdy myślisz, że to już koniec.
Jeśli zastanawiasz się nad nowym, to znaczy, że czas na nowe. Jeśli zastanawiasz się, czy tkwić w starym, to znaczy, że boisz się nowego. Czyli jest to wybór między możliwością a zastojem, między zaufaniem a strachem, między życiem a śmiercią. Innymi słowy, jest to wybór między miłością do siebie i swoich potrzeb a samooszukiwaniem.
Nie jest straszne to, czego nie wiesz, i niezgorsze jest to, co już wiesz. Przerażające jest to, jak często nie wiemy, że czegoś nie wiemy, a myślimy inaczej.
Szczęście nie jest jak wiatr, pył, ulotna chwila. Szczęście jest stanem w którym wszystko możemy i nic nie wydaje się trudne. Czasem jednak obcy wiatr, cudzy podmuch, nieostra chwila psuje, szczęście znika. Nie przemiń ze swoim smutkiem i rozpaczą, bo szczęście nadal jest i być będzie. Zawsze.
Wyższa świadomość nie bierze się z wybuchów na słońcu, medytacji w podniesionym energetycznie miejscu, z przeżycia transu, kolejnej inicjacji u guru, tylko z pracy nad sobą, nad oczyszczaniem siebie, bo świadomość zawsze rośnie wewnętrznie, nie jest zaś wynikiem działań zewnętrznych. To, co pojawia się zewnętrznie, jest tylko odbiciem, odpowiedzią na to, co zaszło w Twoim sercu i jaźni.
Najważniejsza opinia, jaką masz, to opinia, jaką masz o sobie. Najważniejsza rozmowa to rozmowa z samym sobą.
Odwaga to nie jest coś, z czym się rodzimy. Przychodzimy na świat ze śmiałością, głodem nowego, ale nie z odwagą. Nie rodzimy się także z umiejętnością pisania, mówienia, uczenia, to wszystko wypracowujemy przez świadomą pracę nad sobą. Rodzimy się z dobrem w sercu, ale to serce zamykamy przez brak zrozumienia nas przez innych. Bądź odważny.
Duchowość jest tym, co wykracza poza religie, sanskryty, filozofie, ezoterykę, New Age, channelingi. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy duchowi, bo duchowość dotyka naszego wnętrza, tego, kim jesteśmy i w jaki sposób reagujemy na sprawy dnia codziennego. Sprawy ducha nie są wcale oddzielone czy oddalone od nas w miejscu i czasie, wręcz odwrotnie: mają wpływ na nasze codzienne życie. Duchowość to nie gęstości subtelne, dusza, mistyka, aura, czakramy, medytacje, mantry — absolutnie nie. Oczywiście na początku tak myślimy, w tym upatrujemy ścieżki, ale praktyki duchowe różnią się od wyrażania duchowego. Jedno jest modlitwą, pieśnią, medytacją, aszramem, drugie obserwowaniem siebie, badaniem się, uzdrawianiem na coraz to głębszych poziomach. Co dotyczy Ciebie, dotyczy duszy, co dotyczy duszy, dotyczy Ciebie.
Miłość otacza nas, jest w nas i poza nami. Miłość nigdy nie ocenia, nie krytykuje, nie umniejsza, nie zmusza, niesie zaś pełnię, scala, uzdrawia wewnętrznie, harmonizuje. Miłość przepływa sobie i działa tam, gdzie może, a tam, gdzie jej nie chcemy, nie ma jej. Mamy dokładnie to, na co sobie pozwalamy, to, co chcemy. Dla miłości możemy zrobić wszystko, a dla miłości nic czynić nie musimy.
Współcześnie nie mówi się o duszy i jej pragnieniach, tylko o tym, czego chce ja, ego (podświadomość), my jako jaźń osobowa. Swoje wnętrze traktuje się w sposób przedmiotowy, stąd brak relacji z własną duszą jako istotą. Jeśli jeszcze mówi się, że dusza jest silniejsza od nas, czyli ma wpływ na nasze życie, wewnętrznie możemy poczuć się zagrożeni. Przecież to JA się rozwijam, cały MÓJ świat ma być MNIE podległy. Nurt takiego myślenia rozwija mit nadrzędności JA jako jaźni.