forum Oficjalne Aktualności
Mary Sue, czyli przekleństwo pisarza
Jest nieziemsko piękna i obdarzona rozlicznymi talentami, jak się śmieje, to perliście, a wielbiciele padają jej do zgrabnych stóp. Na uroczych barkach niesie los świata, zaś skrywana w sercu mroczna tajemnica tylko potęguje mistyczną aurę, jaką wokół siebie roztacza. Poznajcie Mary Sue.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [54]
Kto dostrzegł doskonałość bohaterki Przeminęło z wiatrem niech mi ją wskaże. .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo nie wiem czy Anastazja ta od Greya to taka Mary Sue. Mary Sue powinna być idealna i nie bawić się w jakieś masochistyczne gierki!!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postScarlet O'Hara jako Mary Sue? postać tak antypatyczna, że niemal jawi się jako antybohaterka? Kobieta, która ma tyle nieczystych zagran na sumieniu i tyle wad? Jedyne co pasuje do opisu to uroda;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPierwsze co mi przyszło do głowy.. Nie wiem kto normalny określiłby O’Harę jako Mary Sue :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDora Wilk zdecydowanie. Jej poziom samozajebistości wybija w stratosferę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postright off the f-- bat: Calaena Sordothien. nawet nie potrafię wyrazić słowami jak bardzo gardzę serią "Throne of Glass" Sarah J. Maas . już na samą myśl o postaci Calaeny bolą mnie zęby z zażenowania. oczywiście najbardziej utalentowana zabójczyni na świecie (bez żadnego poparcia takich deklaracji, ale ok), ogółem wszechstronnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA próbowałem zapomnieć o istnieniu tych książek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNikita Jadowskiej to podobnie skopana postać - super zabójczyni, och, ach a tak naprawde użalająca się nad sobą tępa laska.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOj tak, kiedy myślę o Mary Sue widzę w głowie Caelenę. Do porzygu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoim faworytem, jeśli idzie o Gary Sue to główny bohater książek Adama Ubertowskiego - wybaczcie, nie pamiętam jak ów typ się nazywa, ale to agent specjalny, który w pojedynkę rozwala mafie, jednorazowo pokonuje setki wrogów nie krzywdząc ich kobiet, a każda marzy o tym, by się z nim przespać... Jeździ wypasionym Audi z katapultą, ma buty pozwalające na siedmiometrowe skoki...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
@Paziak "Książek nie polecam, ale ubawiłam się na nich jak głupia. "
Dlatego właśnie trzeba polecać, śmiechu nigdy nie za mało. 😊. Właśnie mnie zachęciłaś, żeby poszukać w bibliotece. A może to po prostu jakaś parodia była?
Mercedes Thompson z serii Patricii Briggs, Dora Wilk - wiedźma Anety Jadowskiej, w ogóle główne bohaterki tej autorki... Bohaterki Trudi Canavan, Jeanelle z serii Czarne Kamienie Anne Bishop.. wyliczanka bez końca ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postClary Frey z Darów Anioła. I generalnie większość głównych bohaterek od Cassandry Clare...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDlaczego tak uważasz? ;) Nie chcę sprowokować kłótni, naprawdę jestem ciekawa. Np. Tessy Gray nie uznałabym za Mary Sue. Clary jest taka sobie, ale w kategorii Mary Sue też nigdy o niej nie myślałam. Ale już Emma Carstairs troszkę mi działała na nerwy i piszę to jako wieloletnia fanka Cassandry.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPewnie przez ciągłe podkreślanie przez autorkę i trulawera, jaka ta Clary inna niż wszystkie, taka uroczo niezdarna (cecha uruchamiająca się losowo) i eteryczna. Jest nawet blog z amatorską analizą, gdzie rozdział po rozdziale (acz tylko w Mieście Kości, adminka dała sobie spokój przy drugiej części dla zdrowia psychicznego) jest czemu to źle napisana postać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJeśli chodzi o Tessę, faktycznie zalicza się ona do wyjątków od wymienionej "większości" :) Aczkolwiek również, szczególnie w trzeciej części Maszyn, zaczynała mi działać już na nerwy. Clary jest za to irytująca od samego początku, podkreśla się jej "wyjątkowość", jak to ją wszyscy kochają i pożądają, a ona wciąż, wciąż WCIĄŻ jest tylko kulą u nogi i cała masa ludzi musi...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa od razu pomyślałam o bohaterce Ferrante, piękna, niedostępna i idealna Lila.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postIle jest marysujek u takiego Sienkiewicza!!! Strach zacząć liczyć!!!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postDokładnie XD Najbardziej się jednak u mnie wybija Ligia. Ucieka, bo nie może być z kimś kogo kocha (Winicjusz), choć wie, że grozi jej niebezpieczeństwo. Potem liczyłam, że umrze jak była chora, a jak się to nie stało myślałam, że walne tą książkę, a ona była z biblioteki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie najbardziej dobijał fakt że Ligię ciągle trzeba było przed kimś/czymś ratować bo sama, niestety, nie potrafiła, biedactwo malutkie, kiwnąć we własnej obronie choćby małym paluszkiem...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post