Harry Potter - bardzo zdolny młody czarodziej,który wyszedł już z wielu niebezpiecznych sytuacji,dzielny i bardzo inteligentny,który wiele razy zmierzył się z Voldemortem,którego pokonał dwukrotnie (pierwszym razem gdy był tylko niemowlęciem).Zabrałabym go na tą niebezpieczną wyprawę,ponieważ z nim wiedziałabym,że nic złego mi się nie przydarzy,bo jest on oddany swoim przyjaciołom i potrafiłby zrobić dla nich wszystko.Ponadto w wielu niebezpiecznych sytuacjach wykazywał się niezwykłą odwagą,sprytem i jasnością umysłu,która pomagała mu zdobyć przewagę nad przeciwnikiem.
Katniss Everdeen - dwa razy na arenie walczyła o przetrwanie,poszukując pożywienia i wody oraz uważając na pozostałych uczestników,którzy próbowali wszystkich zabić.Myśli bardzo strategicznie i logicznie,dzięki temu przeżyła Głodowe Igrzyska.Uważam,że świetnie sprawdziłaby się w opracowywaniu planu działania,bo jest bardzo sprytna.Dodatkowo potrafi świetnie strzelać z łuku,a w bardzo niebezpiecznych sytuacjach nie traciłaby głowy i potrafiłaby wciąż myśleć racjonalnie i trzeźwo.
Oboje razem świetnie sprawdziliby się w tej niebezpiecznej misji i myślę,że bez problemu by się dogadali i potrafili ze sobą współpracować,ponieważ obydwoje znaleźli się nie raz w sytuacji bardzo trudnej,bez wyjścia,w której byli o włos od śmierci.
Jestem pewna,że mając ich w mojej drużynie bez żadnych komplikacji wykonalibyśmy powierzoną misję.
Moim zdaniem warto jest mieć takich odważnych i oddanych ludzi w zespole.

Harry Potter - bardzo zdolny młody czarodziej,który wyszedł już z wielu niebezpiecznych sytuacji,dzielny i bardzo inteligentny,który wiele razy zmierzył się z Voldemortem,którego pokonał dwukrotnie (pierwszym razem gdy był tylko niemowlęciem).Zabrałabym go na tą niebezpieczną wyprawę,ponieważ z nim wiedziałabym,że nic złego mi się nie przydarzy,bo jest on oddany swoim...

Pierwszą postacią byłby Kvothe („Kroniki Królobójcy”) niezwykle inteligentny Edema Rush (wędrowni artyści i aktorzy), ciężko doświadczony przez los, ma doświadczenie w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami. Jego zdolności aktorskie i bystry umysł mogłyby okazać się użyteczne w nie jednej opresji. Wspaniale gra na lutni, świetnie opowiada i zna wiele historii, w jego towarzystwie na pewno nie można się nudzić. Poza tym Kvothe studiuje Arkana na Uniwersytecie i jest najlepszy w swojej grupie w posługiwaniu się sympatią (forma magii, która pozwala sympatykowi połączyć ze sobą dwa różne obiekty i spowodować zmiany w pierwszym ze związanych przedmiotów poprzez manipulację drugim z nich).
Jako drugą osobę wybrałbym Merkuriusza szerzej znanego jako Kylar Stern (cykl „Nocny Anioł”). Uczeń najlepszego z Siepaczy Durzo Blinta jest biegły w sztuce władania bronią, skradania się czy otwierania zamków. Dzięki czarnemu ka'kari potrafi stawać się niewidzialny i pochłaniać magię co niewątpliwie przydałoby się gdyby w czasie misji przyszło nam mierzyć się z niebezpiecznymi mocami.

Pierwszą postacią byłby Kvothe („Kroniki Królobójcy”) niezwykle inteligentny Edema Rush (wędrowni artyści i aktorzy), ciężko doświadczony przez los, ma doświadczenie w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami. Jego zdolności aktorskie i bystry umysł mogłyby okazać się użyteczne w nie jednej opresji. Wspaniale gra na lutni, świetnie opowiada i zna wiele historii, w jego...

Odpowiedni dobór druhów do niebezpiecznej wyprawy musi zostać poprzedzony dogłębną analizą samego siebie. Cóż ja mogę zaoferować w walce ze złem? Z pewnością analityczne myślenie, trochę humoru, wytrwałość, gotowanie i nieustępliwość. Nie posiadam jednak zdolności walczenia, władania bronią, nie jestem tropicielem, mordercą ani złodziejem. Wachlarz braków jest więc szeroki. Z pewnością przydałby się jakiś czarodziej potrafiący wygrać starcie nawet z najtrudniejszym przeciwnikiem. Nigdy nie wiadomo wszak czy na drodze nie spotkamy wilka, rycerza czy jakąś inną przeszkodę. W tym celu do załogi powołuję najsłynniejszego czarodzieja naszych czasów czyli Harrego Pottera. Niewątpliwie jego zdolności i jak by nie patrzeć spore doświadczenie okażą się nieocenione. Dobrze też opierać swoje plany o osobę, która w odpowiednim momencie potrafi zniknąć. Drugą zdolnością szczególnie przeze mnie cenioną będzie zabijanie. Harry co by tu dużo o nim nie mówić, ma miękkie serce, podobnie jak ja. A żyć trzeba. Musimy więc polegać na kimś kto zabije łanie na obiad czy w ostatecznych rozrachunku nie cofnie ręki przed pozbyciem się złego. Dobrze też, aby była dziewczyną, wdzięki tez nie raz już się przydawały. Najlepszym rozwiązaniem będzie Achaja, wykształcona we wszelkiego rodzaju sztukach walki, kobieca i wierna swojej drużynie. Wzajemna komplementarność naszych umiejętności poprzez efekt synergii przyniesie zwielokrotnione zyski. Z takim zespołem żadna przygoda mi nie straszna.

Odpowiedni dobór druhów do niebezpiecznej wyprawy musi zostać poprzedzony dogłębną analizą samego siebie. Cóż ja mogę zaoferować w walce ze złem? Z pewnością analityczne myślenie, trochę humoru, wytrwałość, gotowanie i nieustępliwość. Nie posiadam jednak zdolności walczenia, władania bronią, nie jestem tropicielem, mordercą ani złodziejem. Wachlarz braków jest więc szeroki....

Biorąc pod uwagę moją niezdarność, brak obycia z walką i ogólną nieudolność, będę potrzebowała kogoś kto mnie wyręczy, obroni i nadrobi swoimi niezwykłymi umiejętnościami moje braki gdyż jedyną rzeczą jaką mam do zaoferowania jest mój powalający urok osobisty. Wiadomo jednak, że nie załatwi on wszystkiego, a już na pewno nie pomoże w zadowalającym stopniu wykonać misji o strategicznym znaczeniu.

Naprawdę nie wiem jak niezwykłe siły mną kierowały przy wybieraniu tych dwóch młodych kobiet, ale musiały być wyjątkowo skuteczne gdyż obydwie w równym stopniu mnie irytują. Dlaczego więc one? Już mówię i objaśniam!
Na pierwszy ogień poszła Sashandra Lenayin, bohaterka Próby krwi i stali. Główne bohaterki płci żeńskiej mają to do siebie, że w większości przypadków doprowadzają do szewskiej pasji. Niemniej jednak rola drużynowego osiłka była wolna, a lepszego szermierza płci piękniej nigdzie nie znajdziecie! Na szczęście nasza wojownicza księżniczka była przez wielu typowana do roli królowej, mogę być więc pewna, że nie będzie jedynie kupą mięsa z kawałkiem metalu, ale również użyczy nam swojego zmysłu taktycznego.

Druga będzie Sonea z serii o Gildii Magów autorstwa Trudi Canavan. Nie powstałaby żadna porządna drużyna (zaufajcie mojemu doświadczeniu z gier) bez porządnego uzdrowiciela i wsparcia. Tę rolę powierzam właśnie Sonei. Wykazywała się niezwykłą troską o innych i chęcią niesienia pomocy. Nie musimy się jednak obawiać, że w razie niebezpieczeństwa będzie jedynie stać z tyłu i czekać, ponieważ magia obronna nie jest jej obca. Nie kwestionujmy siły poczciwych magów i dajmy tej kobiecie szansę.

Tak oto powstała drużyna silnych, niezależnych kobiet, które zapewne nie będą pałać do siebie zbytnią sympatią, ale jestem pewna, że nawet mimo to będą ze sobą doskonale współpracować. Dlaczego? Bo taka właśnie jest ich misja. Z umiejętnościami i taktyką Sashy, wsparciem Sonei oraz moim urokiem oraz odrobiną logicznego myślenia, osiągnęłybyśmy swój cel.

Biorąc pod uwagę moją niezdarność, brak obycia z walką i ogólną nieudolność, będę potrzebowała kogoś kto mnie wyręczy, obroni i nadrobi swoimi niezwykłymi umiejętnościami moje braki gdyż jedyną rzeczą jaką mam do zaoferowania jest mój powalający urok osobisty. Wiadomo jednak, że nie załatwi on wszystkiego, a już na pewno nie pomoże w zadowalającym stopniu wykonać misji o...

Można do sprawy podejść na dwa sposoby. Po pierwsze: można wybrać bohaterów z literatury fantastycznej. Mają oni pewną przewagę. Zazwyczaj są wyszkolonymi i/lub utalentowanymi wojownikami. Nierzadko dysponują magicznymi zdolnościami. Są w stanie zmierzyć się z wieloma przeciwnościami. Jest z nimi tylko jeden problem... zwykle implikują pojawianie się smoków, orków, demonów.

Nie jestem wojownikiem. Ani magiem. Nie mam nadprzyrodzonych zdolności. Z mojej perspektywy walka ze smokiem byłaby cokolwiek nierówna.

Na szczęście jest też drugie rozwiązanie: wybór bohaterów, którzy spotykają się z problemami skrojonymi na ludzką miarę. Takimi, w rozwiązywaniu których mógłbym brać czynny i sensowny udział. Myślę tu przede wszystkim o Tomku Wilmowskim (z całej serii książek Alfred Szklarski[authorLink]6125|Alfred Szklarski[/authorLink]ego), ze względu na jego ciekawość świata, sprawiedliwość i niebotyczne doświadczenie w dalekich i trudnych wyprawach. Z drugiej strony chętnie zabrałbym też Pippi Pończoszankę (z książek Astrid Lindgren[authorLink]6130|Astrid Lindgren[/authorLink]), choć to małe oszustwo, bo przecież wiemy, że Pippi posiada nadludzką wręcz siłę. Ale jej adwersarze nigdy nie zionęli ogniem!

Oczywiście pojawia się tu pewna komplikacja. Mianowicie: może się okazać, że ujarzmienie wojownika i maga, ba! nawet smoka, byłoby łatwiejsze, niż przekonanie Tomka i Pippi, by robili, co im powiedziano ;)

Można do sprawy podejść na dwa sposoby. Po pierwsze: można wybrać bohaterów z literatury fantastycznej. Mają oni pewną przewagę. Zazwyczaj są wyszkolonymi i/lub utalentowanymi wojownikami. Nierzadko dysponują magicznymi zdolnościami. Są w stanie zmierzyć się z wieloma przeciwnościami. Jest z nimi tylko jeden problem... zwykle implikują pojawianie się smoków, orków, demonów.
...

Myślę, że najlepszymi kandydatami byliby: Robinson Crusoe i Tarzan. Są oni silni, pomysłowi, zaradni, pracowici i co najważniejsze umieją przetrwać w każdych warunkach.

Myślę, że najlepszymi kandydatami byliby: Robinson Crusoe i Tarzan. Są oni silni, pomysłowi, zaradni, pracowici i co najważniejsze umieją przetrwać w każdych warunkach.

Myślę, że najlepszymi kandydatami byliby: Robinson Crusoe i Tarzan. Są oni silni, pomysłowi, zaradni, pracowici i co najważniejsze umieją przetrwać w każdych warunkach.

Myślę, że najlepszymi kandydatami byliby: Robinson Crusoe i Tarzan. Są oni silni, pomysłowi, zaradni, pracowici i co najważniejsze umieją przetrwać w każdych warunkach.

Myślę, że zabrałabym za sobą Oscara ("Marina"), ponieważ wydaje się osobą, z którą bym się dogadała, a i odwagi mu nie brakuje.
Drugą osobą byłaby Hermiona ("Harry Potter"), gdyż w takich momentach bardziej potrzebny jest spryt i wiedza niż siła. A i jej różdżka mogła by się przydać ;)

Myślę, że zabrałabym za sobą Oscara ("Marina"), ponieważ wydaje się osobą, z którą bym się dogadała, a i odwagi mu nie brakuje.
Drugą osobą byłaby Hermiona ("Harry Potter"), gdyż w takich momentach bardziej potrzebny jest spryt i wiedza niż siła. A i jej różdżka mogła by się przydać ;)

Ysabell – Adoptowana córka Śmierci ze świata Dysku, będzie odpowiednia do załogi, gdyż sporo podróżowała i zobaczyła, do tego pomimo młodego wieku posiada ogromną wiedzę o życiu i śmierci. Z pewnością doskonale sobie poradzi z powierzonym jej zadaniem.

Wiedźminka – Żywiołowa i pojętna dziewczynka, opanowała sztuki walki, doskonale poradzi sobie z trudnym zadaniem. Jest lojalna wobec bliskich, potrafi współpracować w grupie, dodatkowo przejawia zdolności magiczne, które mogą się przydać w wykonaniu misji.

Ysabell – Adoptowana córka Śmierci ze świata Dysku, będzie odpowiednia do załogi, gdyż sporo podróżowała i zobaczyła, do tego pomimo młodego wieku posiada ogromną wiedzę o życiu i śmierci. Z pewnością doskonale sobie poradzi z powierzonym jej zadaniem.

Wiedźminka – Żywiołowa i pojętna dziewczynka, opanowała sztuki walki, doskonale poradzi sobie z trudnym zadaniem. Jest...

Mój wybór padłby na dwie cudowne postacie: Liesel Meminger (Złodziejka książek) oraz Ren Rajaram (Klątwa tygrysa).
Liesel po swojej karierze złodziejki byłaby świetnym towarzyszem, który zadbał by o jedzenie czy inne potrzebne rzeczy. Mogłaby skradać się i sprawdzać czy teren jest bezpieczny. W dodatku Lisel jest bardzo waleczna, zdeterminowana i oddana.
Ren, który jest bardzo męski i odważny, broniłby mnie i Liesel, nie pozwoliłby, żeby spotkało nas coś złego. Byłby on świetnym wojownikiem.
Sądzę, że razem z Liesel oraz Renem damy sobie radę z każdą wyprawą oraz zadaniem.

Mój wybór padłby na dwie cudowne postacie: Liesel Meminger (Złodziejka książek) oraz Ren Rajaram (Klątwa tygrysa).
Liesel po swojej karierze złodziejki byłaby świetnym towarzyszem, który zadbał by o jedzenie czy inne potrzebne rzeczy. Mogłaby skradać się i sprawdzać czy teren jest bezpieczny. W dodatku Lisel jest bardzo waleczna, zdeterminowana i oddana.
Ren, który jest...